Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ela

Pediatra mówi że niemowlę jest za grube a doradca laktacyjny:Karmić karmić

Polecane posty

Gość Gisc

Mój też tak miał a urodził się z waga 2800 a później bardzo szybko przybieral. Z czasem wszystko się unormowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

4,5 kg to jest makrosomia płodu i to drugiego stopnia. Musiała jedna z drugą wpierniczac słodkie albo mieć cukrzyce, bo to nie jest normalne. Co z tego, że przytyła 10 kg, mogła wp*ieprzac równo, są ludzie przecież, którzy dużo jedzą a są szczupli. Macie z portalu dla lekarzy: 

https://www.mp.pl/pacjent/pediatria/choroby/noworodek/67072,makrosomia-noworodek-zbyt-duzy-do-wieku-plodowego

dzieci z makrosmią są bardzo często otyłe w późniejszym życiu, mają cukrzyce, są narażone na inne choroby grubych ludzi 

Nie wpieraj nam czegoś czego nie miałyśmy i nie robiłyśmy. Nie obżerałam się, nie miałam cukrzycy. Akurat nie jestem osobą, która może zjeść dużo i nie tyć, więc samo to zmusza mnie do pilnowania co je i ile jem. Moje duże płody to zwykła genetyka ze strony męża. Babcia mojego męża miał 4 dzieci i wszystkie 4,5 kg, a jedno nawet większe. Gdybym zaszła w jeszcze jedną ciążę, dziecko miało by dokładnie taką samą wagę urodzeniową co rodzeństwo. Kolejna sprawa, że od żadnego ginekologa, położnej i pediatry nie usłyszałam o żadnej makrosomii, która jakoby miała dotyczyć moich dzieci. To skończ pierd/olić te swoje farmazony. Bo po prawdzie, makrosomia makrosomią, ale twoje wpieranie nam, że to wina obżarstwa, czy cukrzycy jest co najmniej śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdndnnd

Autorka najpoerw pisze ze tylko kp a potem dopisała że wieczorem daje dziecku butle MM... Czyli pediatra miał rację że przekarmia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Nie wpieraj nam czegoś czego nie miałyśmy i nie robiłyśmy. Nie obżerałam się, nie miałam cukrzycy. Akurat nie jestem osobą, która może zjeść dużo i nie tyć, więc samo to zmusza mnie do pilnowania co je i ile jem. Moje duże płody to zwykła genetyka ze strony męża. Babcia mojego męża miał 4 dzieci i wszystkie 4,5 kg, a jedno nawet większe. Gdybym zaszła w jeszcze jedną ciążę, dziecko miało by dokładnie taką samą wagę urodzeniową co rodzeństwo. Kolejna sprawa, że od żadnego ginekologa, położnej i pediatry nie usłyszałam o żadnej makrosomii, która jakoby miała dotyczyć moich dzieci. To skończ pierd/olić te swoje farmazony. Bo po prawdzie, makrosomia makrosomią, ale twoje wpieranie nam, że to wina obżarstwa, czy cukrzycy jest co najmniej śmieszne.

4,5 kg to makrosomia drugiego stopnia, co z tego, ze lekarz ci tego nie powiedział  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idem

Ale ktoś tu bzdury pisze o makrosomii dziecka bo pewnie twoje dziecko chudziutkie i malutkie urodzone .Ja rodzę duże dzieci bo mój mąż jest duży i zbudowany 192 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Offline

Udowodniono naukowo,że szczupłe kobiety rodzą większe/duże dzieci,a te z nadwagą mniejsze/ małe .Było wyjaśnienie dlaczego tak jest,ale nie pamiętam.Poczytajcie sobie w google.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 godzin temu, Gość Gość napisał:

4,5 kg to jest makrosomia płodu i to drugiego stopnia. Musiała jedna z drugą wpierniczac słodkie albo mieć cukrzyce, bo to nie jest normalne. Co z tego, że przytyła 10 kg, mogła wp*ieprzac równo, są ludzie przecież, którzy dużo jedzą a są szczupli. Macie z portalu dla lekarzy: 

https://www.mp.pl/pacjent/pediatria/choroby/noworodek/67072,makrosomia-noworodek-zbyt-duzy-do-wieku-plodowego

dzieci z makrosmią są bardzo często otyłe w późniejszym życiu, mają cukrzyce, są narażone na inne choroby grubych ludzi 

Nie wpieraj nam czegoś czego nie miałyśmy i nie robiłyśmy. Nie obżerałam się, nie miałam cukrzycy. Akurat nie jestem osobą, która może zjeść dużo i nie tyć, więc samo to zmusza mnie do pilnowania co je i ile jem. Moje duże płody to zwykła genetyka ze strony męża. Babcia mojego męża miał 4 dzieci i wszystkie 4,5 kg, a jedno nawet większe. Gdybym zaszła w jeszcze jedną ciążę, dziecko miało by dokładnie taką samą wagę urodzeniową co rodzeństwo. Kolejna sprawa, że od żadnego ginekologa, położnej i pediatry nie usłyszałam o żadnej makrosomii, która jakoby miała dotyczyć moich dzieci. To skończ pierd/olić te swoje farmazony. Bo po prawdzie, makrosomia makrosomią, ale twoje wpieranie nam, że to wina obżarstwa, czy cukrzycy jest co najmniej śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

4,5 kg to makrosomia drugiego stopnia, co z tego, ze lekarz ci tego nie powiedział  

A nawet jeśli to była makrosomia durna "szczało", to nie oznacza, że masz pisać, że na pewno miałam cukrzycę i żarłam jak wściekła, bo to po prostu nieprawda.

19 minut temu, Gość Offline napisał:

Udowodniono naukowo,że szczupłe kobiety rodzą większe/duże dzieci,a te z nadwagą mniejsze/ małe .Było wyjaśnienie dlaczego tak jest,ale nie pamiętam.Poczytajcie sobie w google.

Coś w tym jest jak się obserwuje swoje otoczenie. Nie czytałam dlaczego, ale pewna stara kobieta, powiedziała mi jedną rzecz, kiedy powiedziałam jej ile ważyły moje dzieci. Powiedziała mi tak: żeby mieć małe dziecko do rodzenia, to trzeba dużo jeść. Ja zdziwiona pytam jeść? A ona mi: tak, dużo jeść, bo wtedy jest duży żołądek i dziecko nie ma miejsca, żeby rosnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

4,5 kg to makrosomia drugiego stopnia, co z tego, ze lekarz ci tego nie powiedział  

Jeszcze jedno pani mądra z kryształową kulą. Weszłam na tego twojego linka i wiesz co? Ty się naucz czytać ze zrozumieniem, bo makrosomia występująca dwa razy częściej u noworodków matek z cukrzycą i innych czynników, niż u kobiet zdrowych, robi wielką różnicę. Nie doczytałaś również, że na to mają wpływ również czynniki etniczne i uwaga genetyczne.

39 minut temu, Gość Idem napisał:

Ale ktoś tu bzdury pisze o makrosomii dziecka bo pewnie twoje dziecko chudziutkie i malutkie urodzone .Ja rodzę duże dzieci bo mój mąż jest duży i zbudowany 192 cm.

Dokładnie. Pewnie się głodziła w ciąży, urodziła dziecko poniżej 3000g i szuka teraz jak tu udowodnić otoczeniu, że ona się nie głodziła. No to trzeba w drugą stronę. skoro moje dziecię malutkie przy mniejszej ilości jedzenia, to jak twoje wielkie, to musiałaś żreć bez opamiętania. A to tak nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Podobno komorki tluszczowe nabyte w niemowlectwie nie znikaja juz nigdy.Lepiej dziecku troche ograniczyc, zeby dziewczynka nie miala potem problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko na KP można przekarmic dziecko. Ja to robiłam. Jeździłam z synem do neonatologa i pani doktor stwierdziła że mały jest za gruby. Że zaraz wyjdzie z siatki centylowej (przyznam się że nie widziałam tego że był naprawdę grubiutki, dopiero później jak oglądałam zdjęcia z tamtego okresu to zaczęłam to dostrzegać). U nas problem był taki ze mleko dosłownie sikalo mi z piersi po 6 strumieni na raz i było bardzo tłuste. Karmilam go na siedząco więc on sobie to mleko chłeptał ale się nie nassał. Dopiero gdy zaspokoił swoją potrzebę ssania puszczal pierś a wtedy wypijał więcej mleka niż potrzebował. Doradzili nam tam karmienie metodą naturalną. Na początku bardzo niewygodna ale później jak już się nauczyliśmy dobrze układać było spoko. Wygląda to tak że ty jesteś na pół lezaco i masz dziecko na sobie. I ono tak leży sobie na brzuszku i wcina. Musi się wtedy bardziej napracować i przede wszystkim mleko samo nie leci mu do buźki. U nas to pomogło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chkop

Wierzę, że można KP dziecko przekarmić oraz zagłodzić. Ja miałam w drugą stronę dziecko przy piersi, a mleko mało, stale domagało się piersi, ale nie płakało mocno. Ssało po godzinie i było głodne. Nie używałam smoczków, nie dopajałam.  Piłam za to specyfiki na laktację, te ludowe oraz te nowoczesne z apteki. Uszczupliły tylko kieszeń. Po 3 tygodniach okazało się, że dziecko za mało przybiera. Na temat KP jest sporo krzywdzących stereotypów, nie warto ich słuchać. Jak pytasz na forum to pewnie masz obawy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość gość napisał:

Jeszcze jedno pani mądra z kryształową kulą. Weszłam na tego twojego linka i wiesz co? Ty się naucz czytać ze zrozumieniem, bo makrosomia występująca dwa razy częściej u noworodków matek z cukrzycą i innych czynników, niż u kobiet zdrowych, robi wielką różnicę. Nie doczytałaś również, że na to mają wpływ również czynniki etniczne i uwaga genetyczne.

Dokładnie. Pewnie się głodziła w ciąży, urodziła dziecko poniżej 3000g i szuka teraz jak tu udowodnić otoczeniu, że ona się nie głodziła. No to trzeba w drugą stronę. skoro moje dziecię malutkie przy mniejszej ilości jedzenia, to jak twoje wielkie, to musiałaś żreć bez opamiętania. A to tak nie działa.

Nie mam dzieci, jestem studentką medycznego kierunku. I widziałam różne rzeczy. Makrosomia płodu przeważnie jest wtedy kiedy matka żre zamiast wartościowy pokarm jakieś gooowno. Genetyczne czynniki oczywiście istnieją, ale to, że twój mąż jest wysoki nie oznacza, że twoje dziecko będzie duże. Bez przesady. A o tym żołądku to już nie będę wspominała, wiesz ile trzeba jeść żeby żołądek się powiększył? Poza tym układający się płód i tak by go ścisnął. Jaki jest twój czynnik etniczny? Twój mąż jest czarnoskóry, że dziecko ma taką budowę? 

Poza tym jest jedna znana zasada: nie wierz pacjentom, najczęściej kłamią. I wystarczy pójść do poczekalni jako normalny pacjent i nasłuchać się jak cukrzycy oszukują swoich lekarzy, swobodnie rozmawiają o tym na poczekalni. 

Przestańcie mnie już wyzywać nawiedzone madki. Poza tym wpływ genetyki musi być powiązany z innym wpływem, np. Z wpie*rdalaniem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, grube matki rodzą chude dzieci. Powiedzcie to tej 270 kg babce z Australii która urodziła 18 kilogramowe dziecko. Jak na razie rekord.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie mam dzieci, jestem studentką medycznego kierunku. I widziałam różne rzeczy. Makrosomia płodu przeważnie jest wtedy kiedy matka żre zamiast wartościowy pokarm jakieś gooowno. Genetyczne czynniki oczywiście istnieją, ale to, że twój mąż jest wysoki nie oznacza, że twoje dziecko będzie duże. Bez przesady. A o tym żołądku to już nie będę wspominała, wiesz ile trzeba jeść żeby żołądek się powiększył? Poza tym układający się płód i tak by go ścisnął. Jaki jest twój czynnik etniczny? Twój mąż jest czarnoskóry, że dziecko ma taką budowę? 

Poza tym jest jedna znana zasada: nie wierz pacjentom, najczęściej kłamią. I wystarczy pójść do poczekalni jako normalny pacjent i nasłuchać się jak cukrzycy oszukują swoich lekarzy, swobodnie rozmawiają o tym na poczekalni. 

Przestańcie mnie już wyzywać nawiedzone madki. Poza tym wpływ genetyki musi być powiązany z innym wpływem, np. Z wpie*rdalaniem 

Jak ty jesteś studentką kierunku medycznego to albo zacznij się w końcu porządnie uczyć albo nie zajmuj mądrym ludziom miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A i kolejna sprawa. „Żreć” mam na myśli paczkę chipsów i snikersa zamiast np. Kanapki. Poziom glukozy we krwi wysoko podniesiony przez takie żarcie, dziecko się broni, wydziela insulinę i hormony wzrostu. I co z tego, że nie przytyłaś, jak zjadłaś jakimiś fastfoodami, pizzami, hot dogami i innym  gownem ilość kalorii nie przekraczającą dobowej ilości to nie przytyłaś, ale poziom glukozy stale był wysoki i dziecko ciagle wytwarzało insulinę i mamy makrosmię, jeżeli kobieta mam skłonności genetyczne to tym bardziej każdy pik glukozy przyczyniał się do makrosmii. 

A po kolejne mam to głęboki w czterech literach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Jak ty jesteś studentką kierunku medycznego to albo zacznij się w końcu porządnie uczyć albo nie zajmuj mądrym ludziom miejsca

😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×