przysiady nago

Moja dziewczyna chce, żebym robił przysiady nago... a ona chce to obserwować. Czy zgodzilibyście się na coś takiego?

no pewnie, ale zażądałbym tego samego.

Tak w ogóle gimnastykowanie się nago to świetne doświadczenie. Dla kobiet jest fajne pod warunkiem że biust nie jest za duży. Ale nawet dla tych z większym poprzez odpowiedni dobór ćwiczeń - niezbyt dynamicznych (bez podskakiwania), przewaga rozciągających i wydolnościowych bardzo relaksuje i rozluźnia. Uczestniczyłam w takich zajęciach w ramach turnusu zdrowotnego, odchudzającego ale z szerszym programem relaksacyjnym. Po lekkiej zapoznawczej sesji wieczornej po przyjeździe, raniutko pierwsze przedśniadaniowe spotkanie, zaznaczone jako nieobowiązkowe - dla chętnych. Spotkanie na wysokim tarasie, cudowny widok, słońce jeszcze dosyć nisko ale już grzeje, towarzystwo mieszane, większość tak 3/4 kobiet prowadząca nagle po może drugim ćwiczeniu proponuje rozebranie się z eleganckich dobieranych długo i drogo strojów treningowych. Że to oczywiście nieobowiązkowe, można część można wszystko i pyta czy nam nie przeszkadza jak ona się rozbierze. Ogólna konsternacja i niedowierzanie, ale ona naprawdę zdejmuje legginsy i top, na 1-2 ćwiczenia została jeszcze w stringach (dość duże zgrabne piersi nagie od razu).Jak pierwsze z nas zaczęły zdejmować legginsy zsunęła też majteczki. My tak po kolei też zdejmowaliśmy ciuszki tak że na koniec ćwiczeń wszyscy byli na golasa, faceci najbardziej opornie, ale też. No i sprawdziło się - te poranne spotkania ćwiczeniowe stały się taką atrakcją, jednocześnie spiną i rozluźnieniem że nikt ich nie omijał. Na następnych każdy zaraz po przyjściu od razu zdejmował wszystko i swobodnie do pozostałych - przed ćwiczeniami jeszcze sobie rozmawialiśmy, żartowaliśmy, w ogóle fajna atmosfera - relaks i wzajemne zaufanie.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

no pewnie, ale zażądałbym tego samego.

Tak w ogóle gimnastykowanie się nago to świetne doświadczenie. Dla kobiet jest fajne pod warunkiem że biust nie jest za duży. Ale nawet dla tych z większym poprzez odpowiedni dobór ćwiczeń - niezbyt dynamicznych (bez podskakiwania), przewaga rozciągających i wydolnościowych bardzo relaksuje i rozluźnia. Uczestniczyłam w takich zajęciach w ramach turnusu zdrowotnego, odchudzającego ale z szerszym programem relaksacyjnym. Po lekkiej zapoznawczej sesji wieczornej po przyjeździe, raniutko pierwsze przedśniadaniowe spotkanie, zaznaczone jako nieobowiązkowe - dla chętnych. Spotkanie na wysokim tarasie, cudowny widok, słońce jeszcze dosyć nisko ale już grzeje, towarzystwo mieszane, większość tak 3/4 kobiet prowadząca nagle po może drugim ćwiczeniu proponuje rozebranie się z eleganckich dobieranych długo i drogo strojów treningowych. Że to oczywiście nieobowiązkowe, można część można wszystko i pyta czy nam nie przeszkadza jak ona się rozbierze. Ogólna konsternacja i niedowierzanie, ale ona naprawdę zdejmuje legginsy i top, na 1-2 ćwiczenia została jeszcze w stringach (dość duże zgrabne piersi nagie od razu).Jak pierwsze z nas zaczęły zdejmować legginsy zsunęła też majteczki. My tak po kolei też zdejmowaliśmy ciuszki tak że na koniec ćwiczeń wszyscy byli na golasa, faceci najbardziej opornie, ale też. No i sprawdziło się - te poranne spotkania ćwiczeniowe stały się taką atrakcją, jednocześnie spiną i rozluźnieniem że nikt ich nie omijał. Na następnych każdy zaraz po przyjściu od razu zdejmował wszystko i swobodnie do pozostałych - przed ćwiczeniami jeszcze sobie rozmawialiśmy, żartowaliśmy, w ogóle fajna atmosfera - relaks i wzajemne zaufanie.

Też oglądałem ten film. Ostatnia scena najfajniejsza. 

 Namów ją niech ona je robi na twoim stojącym drągu :D

5 minut temu, Gość gość napisał:

no pewnie, ale zażądałbym tego samego.

Tak w ogóle gimnastykowanie się nago to świetne doświadczenie. Dla kobiet jest fajne pod warunkiem że biust nie jest za duży. Ale nawet dla tych z większym poprzez odpowiedni dobór ćwiczeń - niezbyt dynamicznych (bez podskakiwania), przewaga rozciągających i wydolnościowych bardzo relaksuje i rozluźnia. Uczestniczyłam w takich zajęciach w ramach turnusu zdrowotnego, odchudzającego ale z szerszym programem relaksacyjnym. Po lekkiej zapoznawczej sesji wieczornej po przyjeździe, raniutko pierwsze przedśniadaniowe spotkanie, zaznaczone jako nieobowiązkowe - dla chętnych. Spotkanie na wysokim tarasie, cudowny widok, słońce jeszcze dosyć nisko ale już grzeje, towarzystwo mieszane, większość tak 3/4 kobiet prowadząca nagle po może drugim ćwiczeniu proponuje rozebranie się z eleganckich dobieranych długo i drogo strojów treningowych. Że to oczywiście nieobowiązkowe, można część można wszystko i pyta czy nam nie przeszkadza jak ona się rozbierze. Ogólna konsternacja i niedowierzanie, ale ona naprawdę zdejmuje legginsy i top, na 1-2 ćwiczenia została jeszcze w stringach (dość duże zgrabne piersi nagie od razu).Jak pierwsze z nas zaczęły zdejmować legginsy zsunęła też majteczki. My tak po kolei też zdejmowaliśmy ciuszki tak że na koniec ćwiczeń wszyscy byli na golasa, faceci najbardziej opornie, ale też. No i sprawdziło się - te poranne spotkania ćwiczeniowe stały się taką atrakcją, jednocześnie spiną i rozluźnieniem że nikt ich nie omijał. Na następnych każdy zaraz po przyjściu od razu zdejmował wszystko i swobodnie do pozostałych - przed ćwiczeniami jeszcze sobie rozmawialiśmy, żartowaliśmy, w ogóle fajna atmosfera - relaks i wzajemne zaufanie.

a gdzie takie turnusy sa?:) chceee:)

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

a gdzie takie turnusy sa?:) chceee:)

pornhub