Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

__morena

Facet mnie zostawił - czy to wystarczający powód by się rozejść?

Polecane posty

Rozstałam się z facetem po 5 miesiącach. 

Ja mam 25 , on 29 lat. 

 

Nasza historia wyglada następująco. Poznaliśmy się Przez Tindera. Na codzień mieszkam w Polsce a on w Szwecji. Nie korzystam z takich aplikacji za często ale kumpela mnie namówiła. Wydawało mi się , że to był perfect match. 

 

Nie udało nam się spotkać gdy oboje byliśmy w Pradze ale na tyle się sobie spodobaliśmy , że zaczęliśmy rozmowę na WhatsApp. Potrafiliśmy przegadać całą noc. Po miesiącu takiego kontaktu , przyjechał do mnie z Pragi . Wynajął samochód i został jeden dzień. To było takie szalone. Ale byłam bardzo szczęśliwa , że go poznałam. On ma pochodzenie aramejskie. Jego kultura jest bardzo specyficzna i mocno religijna. Ortodoksyjny katolik. Mimo tego , mądry ,  zabawny facet. Na tym pierwszym spotkaniu do niczego miedzy nami nie doszło . Było cudownie. 

 

I tak od tego czasu byliśmy razem. Kontakt codzienny. Widzieliśmy się przez te 5 miesięcy ok 6 razy , na 3,4 dni. 

 

Ja pracuje jako przedstawiciel / manager niższego szczebla dla całej Polski dla czeskiej firmy . Gdy jednego razu on był u mnie dostałam telefon by jechać znowu na zebranie w Pradze. Mam dosyć daleko wiec postanowił jechać ze mną , kupił bilet lotniczy specjalnie z Pragi byle bym nie prowadzila sama . Bardzo martwił się gdy jeździłam tyle samochodem. Widziałam ze bardzo mu zależy .Poznal moja rodzine .  On lubił prowadzić bardzo poważnie konwersacje ale również czasami nasze rozmowy przypominały kabaret , same memy i śmieszne tematy. Bolały mnie policzki od śmiechu. 

 

Po jakimś czasie pojawiały się niestety sytuacje , że on potrafił być zły o drobne sprawy , tylko dlatego ze go nie posłuchałam. Mam silny charakter wiec ciężko mi wykonywać wszystko o czym mówi facet . Np 

 

chodź na druga stronę ulicy , odpowiedziałam ze uważaj bo jadą samochody i się zatrzymałam . On był urażony ze mu nie ufam . 

potrafił w złości powiedzieć ,,shut a fuck up,, , albo po prostu zamknij się i słuchaj mnie . 

raz nie odzywał się do mnie prawie cały dzień i noc i powiedziałam mu następnego dnia by dał znać jak idzie spać , SMS , cokolwiek to nie będę mu dzwonił wieczorem a będę wiedziała ze wszystko ok i wyślę tylko SMS na dobranoc . Słyszał ze nie jestem szczęśliwa i znowu krzyk , że moje zachowanie jest okropne , rzygać mu się chce przez moje zachowanie, jak ja w ogóle mogę mieć jakiekolwiek pretensje jak spał . Był przy tym tak chamski i krzyczał , że nie wytrzymałam kolejnego razu . Bałam się , że znowu się obrazi i nie będzie się odzywał cały dzień . 

Ostatecznie , gdy po raz kolejny usłyszałam krzyk i takie chamskie odzywki, powiedziałam mu ,,fuck off from my life,, , i napisałam ze jest psychopatem i ma poważnie rozważyć terapie, że zamiast mnie wspierać dostarcza mi stresu i nie potrafi mnie zrozumieć tylko wszystko bierze do siebie . 

 

Po tym moim SMS dostałam list - ze on planował ze mną ślub i pierwsze wyznanie ze bardzo mnie kocha . Nie potrafi bez ze mnie żyć ale musi odejść z ciężkim sercem bo takie ma zasady . Nie może znieść co mu napisałam i ,że tak go potraktowałam . 

Następnego dnia dzwonił i płakał mi do telefonu , że dlaczego wszystko zniszczyłam , że mnie kocha i nikogo wcześniej nie kochał ale musi odejść .

 

Starłam się to odkręcić , przeprosiłam , mówiłam ,że to w nerwach . To był ciężki dzień  i nie był to mój telefon gdzie ktoś mnie wkurzył . To też nie była z jego strony pierwsza sytuacja , że był chamski i krzyczał . 

Nie chce go stracić ale czy to normalne , że facet tak krzyczy czasami z byle powodu a za chwile jest kochany i pisze jak was uwielbia i ze jesteście cudowne ?

 

Co o tym wszystkim myślicie ? Mam starać się to jakoś naprawić ? 

 

Wybuchnęłam, bo nie była to pierwsza sytuacja . Były takie dni , że był obrażony i nie odzywał się , krzyczał . A ja starałam się zawsze załagodzić sytuacje , rozśmieszyć go i wspierać . Dążyć do szybkiej zgody . 

 

Po za tym ja nie mam sobie nic do zarzucenia oprócz tej jednej sytuacji z tym SMS. Wspierałam go zawsze , dawałam poczucie bezpieczeństwa i , że jest najważniejszy . Nie wydzwaniałam , nie pisałam jak wariatka .Nie rozumiem jak można kogoś tak kochać a przez to zastawić . Czy to wynika z jego kultury ? Charakteru ?

 

Próbowałam coś zmienić ale do tej pory nic . Mimo ze jeszcze rozmawialiśmy w czwartek . Rozstaliśmy się tydzień temu . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fjpj

No i dobrze.To jakiś psychol.Jestem w związku przeszło 6 lat i mój  partner nigdy tak do mnie nie powiedział.Ciesz się  że  teraz  się  rozstaliście.Po ślubie pewnie by cię lał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegunowy

ale czy był seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masochista z przypadku

Podaj mi jego adres.

Mrrrrrr............ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Gość Fjpj napisał:

No i dobrze.To jakiś psychol.Jestem w związku przeszło 6 lat i mój  partner nigdy tak do mnie nie powiedział.Ciesz się  że  teraz  się  rozstaliście.Po ślubie pewnie by cię lał.

W sumie tak napisałam zostawił , to ja w nerwach to zrobiłam gdy po raz kolejny słyszałam jakieś krzyki przez telefon i takie słowa . Co prawda nie chciałam tego w 100% ale dawno nikt nie wyprowadził mnie tak z równowagi . 

 

Najbardziej mnie boli to , że byłam naprawdę dobra , nie chciałam od niego nic. Tylko by był kochany i wspierał . 

Możliwe , że masz racje życie z furiatem nie jest łatwe. A w końcu znudzi mu się moja uroda i mój uśmiech nie zadziała kojąco na jego nerwy. 

Podczas spotkań w ogóle się niw kłóciliśmy ale czasami o coś się obraził na chwile. 

Cieszę się , że macie taki szacunek do siebie. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze :-)

dziękuje za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Gość biegunowy napisał:

ale czy był seks?

Tak. Jednak myśle , że to  ma małe znaczenie .On się bardzo krępował na początku nawet mnie pocałować , później było już super.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×