Niepewność podjęcia Związku

Witam. Z jednej strony chciałbym mieć żonę z drugiej natomiast obawiam się ze nie byłbym wstanie być dla niej odpowiednim wsparciem. Widzi się współcześnie wiele małżeństw które już po kilku latach ze sobą, nie są w stanie na siebie spojrzeć. Nie chciałbym aby do tego doszło. 

Gdybyś kochał swoją wybrankę nie było by tematu bo miłość zwycięży wszystko rzecz jasna jak jest. Inna sprawa jak niby kochasz a nie wyobrażasz sobie mieszkać razem czy też spać . To już lepiej odpuść i nie marnuj jej życia.

4 minuty temu, Gość Gajowa napisał:

Gdybyś kochał swoją wybrankę nie było by tematu bo miłość zwycięży wszystko rzecz jasna jak jest. Inna sprawa jak niby kochasz a nie wyobrażasz sobie mieszkać razem czy też spać . To już lepiej odpuść i nie marnuj jej życia.

Różnie bywa, najlepiej o tym pogadać we dwoje, może w tym przypadku byłoby lepiej gdybyście oddzielnie mieszkali, ale wspólnie spędzali wolny czas. Ona by dbała o ciebie a ty o nią.

Jak można o siebie dbać wzajemnie jednocześnie mieszkać oddzielnie. Weekendowe małżeństwo? " Samotność w związku do niczego dobrego nie prowadzi jest destrukcyjne dla relacji. Należałoby więc sobie zadać pytanie czy na pewno chcę być z nią - nim wtedy gdy jest mi źle  i wtedy gdy jest mi dobrze.

Nie ma relacji na niby albo takiej że czas pokaże 

23 minuty temu, Gość Gajowa napisał:

Gdybyś kochał swoją wybrankę nie było by tematu bo miłość zwycięży wszystko rzecz jasna jak jest. Inna sprawa jak niby kochasz a nie wyobrażasz sobie mieszkać razem czy też spać . To już lepiej odpuść i nie marnuj jej życia.

Też coś tak myślę. 

3 minuty temu, Gość 1234 napisał:

Jak można o siebie dbać wzajemnie jednocześnie mieszkać oddzielnie. Weekendowe małżeństwo? " Samotność w związku do niczego dobrego nie prowadzi jest destrukcyjne dla relacji. Należałoby więc sobie zadać pytanie czy na pewno chcę być z nią - nim wtedy gdy jest mi źle  i wtedy gdy jest mi dobrze.

Nie ma relacji na niby albo takiej że czas pokaże 

Nie chodziło mi o relację na nibylub gdy czas pokaże, chodziło mi o normalną relację dwójki zakochanych w sobie ludzi.Mam wrażenie że autor nie jest pewny swojego zaangażowania w bycie z kimś na codzień, bo nie daje wsparcia i lubi robić to co jemu się podoba, niezaleźnie od zdania partnerki.

21 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie chodziło mi o relację na nibylub gdy czas pokaże, chodziło mi o normalną relację dwójki zakochanych w sobie ludzi.Mam wrażenie że autor nie jest pewny swojego zaangażowania w bycie z kimś na codzień, bo nie daje wsparcia i lubi robić to co jemu się podoba, niezaleźnie od zdania partnerki.

Bycie z kimś na codzień wspólnie przedzierać się przez zawołości życia i mieć na uwadze NAS a nie mnie czy ją to jest zdrowy związek i miłość . Autor niech nie bawi się w uczucie ktòrego w nim nie ma. 

Wiele szkody może jej zrobić i zmarnować szansę 

4 minuty temu, Gość 1234 napisał:

Bycie z kimś na codzień wspólnie przedzierać się przez zawołości życia i mieć na uwadze NAS a nie mnie czy ją to jest zdrowy związek i miłość . Autor niech nie bawi się w uczucie ktòrego w nim nie ma. 

Wiele szkody może jej zrobić i zmarnować szansę 

Jeszcze gorsza szkode gdy nic nie zrobi.

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Jeszcze gorsza szkode gdy nic nie zrobi.

Dokładnie, jesli nic nie zrobi do przodu to znajomosc sie rozpadnie juz na zawsze.

Dokładnie znajomość prędzej czy później się rozpadnie. Gościu nie jest zdecydowany , sam nie wie czego chce, boi się - czego! Odpowiedzialności, bo niby dlaczego ma sobie komplikować życie. Łatwiej być w związku ale osobno, każdy sam za siebie odpowiedzialny.... Tylko autorze nie masz pojęcia co to jest miłość , oddanie. Daj dziewczynie spokój i pozwól jej by poznała odpowiedzialnego z empatią faceta. Chyba chcesz by była szczęśliwa.

39 minut temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie znajomość prędzej czy później się rozpadnie. Gościu nie jest zdecydowany , sam nie wie czego chce, boi się - czego! Odpowiedzialności, bo niby dlaczego ma sobie komplikować życie. Łatwiej być w związku ale osobno, każdy sam za siebie odpowiedzialny.... Tylko autorze nie masz pojęcia co to jest miłość , oddanie. Daj dziewczynie spokój i pozwól jej by poznała odpowiedzialnego z empatią faceta. Chyba chcesz by była szczęśliwa.

Zdanie końcowe było głupie.Nara

Dnia 5.08.2019 o 00:33, Gość gość napisał:

Zdanie końcowe było głupie.Nara

Głupie by było gdyby na siłę ja trzał w przekonaniu że kiedyś naprade będą razem a tak naprawdę to nigdy do tego nie będzie dążył tylko lawirował na krawędzi by panna się nie zoriętowała do prawdziwych zamiarów. 

Dnia 4.08.2019 o 11:15, filistyn napisał:

wiele małżeństw które już po kilku latach ze sobą, nie są w stanie na siebie spojrzeć. Nie chciałbym aby do tego doszło. 

Małżeństwa nie da się wyreżyserować. Obecnie jest 50% szans, że się nie uda, ale to niekoniecznie źle. Lepiej się rozstać niż ziać na siebie nienawiścią.

Tylko wobec tego może nie ma sensu przysięgać sobie na całe życie.

Gdybyś kochał nie miał byś tego typu wątpliwości. Odpuść sobie...

8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Gdybyś kochał nie miał byś tego typu wątpliwości. Odpuść sobie...

Ona go zlała. Wróciła do spotkań z innym, który przynajmniej nie ogranicza jej potrzeb.

powinny sie tu wypowiadac osoby głęboko zasadzone w rutynie 30 letniego malzenstwa a nie jakies panienki  

Dnia 4.08.2019 o 11:15, filistyn napisał:

Witam. Z jednej strony chciałbym mieć żonę z drugiej natomiast obawiam się ze nie byłbym wstanie być dla niej odpowiednim wsparciem. Widzi się współcześnie wiele małżeństw które już po kilku latach ze sobą, nie są w stanie na siebie spojrzeć. Nie chciałbym aby do tego doszło. 

Najlepiej napisz o tym bezpośrednio do niej, na forum jest mnóstwo osób po przejściach i zawodach miłosnych, którzy doradzą Ci pozostanie w samotności, ponieważ im nie udało się zycie i zazdroszczą tym, kórym się coś układa. 

Lubią też kłamać i wprowadzać w błąd, byle tylko zniszczyć życie innej osobie. 

25 minut temu, Gość nice napisał:

Lubią też kłamać i wprowadzać w błąd, byle tylko zniszczyć życie innej osobie. 

 

To jest chore , po co robic cos takiego

3 godziny temu, Gość gość napisał:

Ona go zlała. Wróciła do spotkań z innym, który przynajmniej nie ogranicza jej potrzeb.

Jaka ona? 

11 minut temu, Gość Gosciowka napisał:

To jest chore , po co robic cos takiego

Też nie rozumiem. Może mają za dużo wolnego czasu i złej woli?