Proszę o radę

No więc tak... 

Od dwóch lat mam kochanka, oboje jesteśmy w swoich stałych związkach. Od niedawna w życiu prywatnym mojego kochanka troszkę zaczyna się psuć,obawa przed wykryciem. W zeszłym tygodniu był na wakacjach z żoną, nie odzywał się... tęskniłam, ale czekałam. Wrócili w niedzielę i jak do tej pory nie odezwał się jeszcze do mnie. Mam dylemat czy odzywać się pierwsza czy czekać na jego ruch. Nie wiem czy coś się dzieje, ale nie chciałabym swoją wiadomością czy telefonem natrafić na jego żonę. Ogólnie zaczynam wariować, czuję się jak ...ka czekając na wiadomość od niego....  

Życzliwym, którzy zamierzają mnie krytykować za to że mam kochanka z góry dziękuję! 

Może był ktoś w podobnej sytuacji? 

Polki to brudaski falszywe, dwulicowe, wredne plotkary rozpijaczone. Puste, nudne, brzydkie, zwistne, latwe i smierdzace.

Wiem, ze chcesz szczerej porady ale takie sytuacje jak twoja nie budza empatii stad cisza tu.

Moze z zona spedzil cudowne wakacje i zrozumial, ze nie moze jej juz zdradzac i krzywdzic. Czekaj i sie pierwsza nie odzywaj. Zreszta to on wyjechal i po powrocie on piwinien sie odezwac jesli by chcial to kontynuowac.