Kobiety nie potrafią kochać

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To trolle piszą. Takie krzywdzące uogólnienia to ich specjalność.

Dobrze prawisz. Zdolność do miłości nie zależy od płci, ino od duszy człowieka. Ponoć dusza płci nie ma... tak słyszałem. 

14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Zgadza się, moja żona jest dobrą kobietą, ale na pierwszym miejscu jest  u niej pies i kot. Ja też lubię zwierzęta, ale nie w takim sensie żeby od razu spychać małżonka na drugi plan.

 

A ty ją niby kochasz?  I jeszcze moze powiesz że u ciebie ona jest na pierwszym miejscu?  Hahaha. .. dwulicowe chamy 

Za to facet potrafi kochac tylko samego suebie 

12 minut temu, Zakopiańczyk albo i napisał:

A ja tak sobie myślę że jest wiele kobiet które potrafią kochać, tyle że zamiast wiązać się z z dobrymi chlopami to wybierają na mężów chłopów co kochać ich nie potrafią... potem lament że on pije że on bije od lat, a jak sie takiej zapytasz czemu nie odejdzie to Ci powie że nie odejdzie bo go kocha... Z tą miłością to jest ciężka sprawa. Nie należy generalizować.

No bo oni im dają "emocje", dlatego myślą, że ich kochają.

Żeby kochać trzeba przyjąć ducha świetego!!! On ujarzmi grzeszne ciała i uwolni miłość na zewnątrz!!! Ożywi ciała ożywi mimikę ożywi gesty, uwolni z łańcuchów cialo które się nie chce słuchać duszy!!!

Chwalcie Boga a nagle wyleje się z was miłość !!!! Będziecie świecić światłem, blaskiem miłością!!! Wtedy każde pragnienie serca się spełnia natychmiast!!!! ️️️️️️

Przed chwilą, Gość Nienawidze mezczyzn napisał:

A ty ją niby kochasz?  I jeszcze moze powiesz że u ciebie ona jest na pierwszym miejscu?  Hahaha. .. dwulicowe chamy 

Za to facet potrafi kochac tylko samego suebie 

Nie, facet potrafi kochać kobietę. I najczęściej faktycznie ją kocha. Rzecz w tym, że was ciągnie do tej garstki niekochających, a potem płacz i lament. A jeśli już wiążecie się z tymi kochającymi, to ich nie szanujecie, nie kochacie i nie doceniacie.

6 minut temu, Zakopiańczyk albo i napisał:

Dobrze prawisz. Zdolność do miłości nie zależy od płci, ino od duszy człowieka. Ponoć dusza płci nie ma... tak słyszałem. 

Prawdziwa miłość jest demiseksualna. 

1 minutę temu, Gość pravda o kobietach napisał:

No bo oni im dają "emocje", dlatego myślą, że ich kochają.

Jakbym był babą to byk podziękował za takie emocje. Hehe

13 godzin temu, Gość mary m napisał:

Możliwe, że znajdą się i tacy szaleńcy. Ja takich nie poznałam. 

Ja poznalam.  Np byly kolega z pracy.  Byl w związku ale jedna i ta sama kobieta caly czas to bylo dla niego cos nie do zniesuenia.  To ją radosnie zdradzal :D 

13 godzin temu, Gość mary m napisał:

Możliwe, że znajdą się i tacy szaleńcy. Ja takich nie poznałam. 

Ja poznalam.  Np byly kolega z pracy.  Byl w związku ale jedna i ta sama kobieta caly czas to bylo dla niego cos nie do zniesuenia.  To ją radosnie zdradzal :D 

1 minutę temu, Gość Alleluja! napisał:

Żeby kochać trzeba przyjąć ducha świetego!!! On ujarzmi grzeszne ciała i uwolni miłość na zewnątrz!!! Ożywi ciała ożywi mimikę ożywi gesty, uwolni z łańcuchów cialo które się nie chce słuchać duszy!!!

Chwalcie Boga a nagle wyleje się z was miłość !!!! Będziecie świecić światłem, blaskiem miłością!!! Wtedy każde pragnienie serca się spełnia natychmiast!!!! ️️️️️️

Z jakiej sekty prawisz te morał?

3 minuty temu, Gość Człowiek nikt napisał:

Prawdziwa miłość jest demiseksualna. 

To by mi pasowało;-) wpierw emocje później pociąg;-)

15 godzin temu, Gość Gość napisał:

I to pisze typ użalajacy się non stop że brakuje mu baby.

bo brakuje..., musialbym byc najzwyczajniej w swiecie p3dalem aby napisac, ze nie chce baby i nie brakuje mi jej

wiadomo, ze mam swoje potrzeby psycho-seksualne, zajebiscie jest spedzic wieczor z kobita, wypic z nia np winko, potem pojsc od lozka, pobzykac sie, rano to samo itp, w wakacje wyjechac nad morzem wspolnie- to sa zajebiste rzeczy

natomiast nie mam kobiety i na pewno nie zamierzam latac jak ...a, jak ostatni pajac za jakas tepa pi.zda..., , ze tak powiem, mam obecnie takie podejscie, ze ALBO SIE SAMA TRAFI, albo do konca zycia bede sam, a ze nie wierze w cuda to juz sie pogodzilem z tym, ze do konca zycia bede sam.., co nie zmienia faktu, ze bardzo mnie to boli, bo jak zaznaczylem na początku-mam swoje potrzeby..., ktore w ogole niezaspokajam przez to, ze jestem samotny