Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy to wstyd ze kobieta w wieku 32 lat nie ma prawa jazdy i samochodu ?

Polecane posty

Gość rozsądny
1 minutę temu, Gość Bezprawka napisał:

Ja mam 23 lata, nie mam prawka (mie zanosi sie, zebym je miala), moi rodzice tez i cale zycie jestesmy przyzwyczajeni do korzystania z komunikacji miejskiej, nie narzekamy. A faceta tez nie chcialabym traktowac jako swojego niewolnika, którego wykorzystywalabym do wozenia swojego d u p s k a. Puste jest mierzenie czlowieka przez pryzmat prawka.

Wiesz co, zgadzam się. Chociaż ja nie wykluczam, ze za 2-3 lata kupie jakieś auto miejskie. Tak czy siak miło jest jak można gdzies podrzucić dziewczynę, ale nie ciągle zyc jak szofer.

Skąd jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pixi

Jezu, dajcie już spokój z tym prawkiem, wymyślacie jakieś bzdurne powody, żeby się przyczepić do tej całej Laury. Co to za problem nie mieć samochodu jak się mieszka w dobrze skomunikowanym miejscu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądny
10 minut temu, Gość Pixi napisał:

Jezu, dajcie już spokój z tym prawkiem, wymyślacie jakieś bzdurne powody, żeby się przyczepić do tej całej Laury. Co to za problem nie mieć samochodu jak się mieszka w dobrze skomunikowanym miejscu? 

Ja tez tego nie rozumiem. Mieszkam w Wawie przy samym metrze, więc auto mi niepotrzebne. A gdybys widziała oczy panienek na randkach jak mówię, że nie mam auta aktualnie. I taka zawiecha "aaahaaa" - kwintesencja współczesnych kobiet 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pixi
5 minut temu, Gość rozsądny napisał:

Ja tez tego nie rozumiem. Mieszkam w Wawie przy samym metrze, więc auto mi niepotrzebne. A gdybys widziała oczy panienek na randkach jak mówię, że nie mam auta aktualnie. I taka zawiecha "aaahaaa" - kwintesencja współczesnych kobiet 😄

Planeta umiera, a dla niektórych dalej stanie w korku to jakiś prestiż. Jeszcze kumam, jak ktoś mieszka na wsi albo w małym miasteczku, ale w centrum dużego miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mieszkam w dużym mieście niemieckim i bez problemu wystarcza mi komunikacja miejska. Mam prawo jazdy, bo zrobiłam na studiach. Łatwiej mi zapakować wózek z dzieckiem do autobusu/tramwaju/ sbanu i jechać do lekarza w ścisłym centrum niż parkować 3 km od lekarza, rozkładać i składać wózek, wyjmować dziecko z fotelika itp. Szybciej i wygodniej tramwajem, bo przystanki blisko. Mąż ma od liceum prawko i mamy samochód. Jego praca na zachodzie jest związana z posiadaniem prawka, więc przydało mu się. Doradzam każdemu kto się czuje na siłach zrobienie prawa jazdy. Samochód można wypożyczyć na wakacje czy na minuty, a swoje kupić dopiero, gdyma się pieniądze na sprawny egzemplarz, na naprawy, opony, paliwo, przeglądy, itp. by nie bać się jeździć czymś co może się rozpaść. Auto przydaje się dla całej rodziny na dłuższe trasy czy weekendy. Z dzieckiem ma się wtedy dużo rzeczy i łatwiej się zapakować do auta. Można planować pod siebie przystanki gdy dziecko ma potrzebę, płacze itp. Reasumując rodzina warto jak ma auto, a singiel w mieście się obejdzie.Na wsi i w małym mieście też trudno bez auta, bo brak dobrej komunikacji. A prawko zawsze warto zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
59 minut temu, Gość Pixi napisał:

Jezu, dajcie już spokój z tym prawkiem, wymyślacie jakieś bzdurne powody, żeby się przyczepić do tej całej Laury. Co to za problem nie mieć samochodu jak się mieszka w dobrze skomunikowanym miejscu? 

I dlatego rodzice fundują jej kurs prawa jazdy 😂 Ona nawet 300 m. nie kozę przejść z dworca do Olsztynskich komnat. Tylko seniorzy musza po nią jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam prawo jazdy od dawna (kilkanaście lat), jeżdżę regularnie, codziennie do pracy. Ale gdybym nie mieszkała na nędznie skomunikowanym za du piu (choć teoretycznie w granicach miasta i teoretycznie komunikacja miejska jest, ale ustawiona tak, że dojechać do pracy nie mam szans) to bym w życiu samochodem nie jeździła. Nie lubię tego, jestem słabym kierowcą,  nie sprawia mi to żadnej przyjemności, a praktyka i doświadczenie nic mi nie dają. Koszty utrzymania samochodu (ubezpieczenie, eksploatacja, naprawy, paliwo) też nie są niskie. Gdybym tylko mieszkała w dużym mieście, gdzie jest porządna komunikacja (metro, tramwaje, autobusy, pociągi) nie mordowałabym się samochodem. Samochodów jest coraz więcej, coraz ciaśniej w miastach, coraz więcej spalin, o parkingi bardzo trudno.

Zresztą, nie każdy powinien prowadzić samochód, bo nie każdy chce i nie każdy się do tego nadaje. 

A wszelkie uzależnianie wartości człowieka od posiadania prawa jazdy jest co najmniej dziwne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvdd

no to dzieciuchy cholerne

zawieźcie ze wsi do szpitala o 2:40 w nocy dziecko, które nie oddycha

 

no zawieźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
21 minut temu, Gość vvdd napisał:

no to dzieciuchy cholerne

zawieźcie ze wsi do szpitala o 2:40 w nocy dziecko, które nie oddycha

 

no zawieźcie.

Jak nie oddycha,to po co je wiezc, szkoda benzyny.

A tak poważnie,to raczej pidawane są tu przykłady dużych miast z dobrą komunikacją miejską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewik

Ja mam 29 lat, prawo jazdy robiłam 10 lat temu i najeździłam się dosłownie dwa razy. Okazało się, ze mam padaczkę. Chorobę wykryto w szpitalu w związku z powyższym prawo jazdy mi odebrano. Znam jednak takich, którzy ataki maja i jeżdżą. Nigdy w życiu nie naraziłabym życia swojego i innych. Zbieram się aby wykupić jazdy i powtórzyć egzamin, ale i tak psychicznie mam opory. W Krakowie szybciej dojadę tramwajem czy autobusem niż autem.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewik
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jak nie oddycha,to po co je wiezc, szkoda benzyny.

A tak poważnie,to raczej pidawane są tu przykłady dużych miast z dobrą komunikacją miejską.

Wtedy się wzywa pogotowie lub zamawia taxi. Ogólnie to nie rozumiem fenomenu budowania się w dziurach, gdzie jest jeden sklep a szpitale są oddalone o kilkanaście km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Ewik napisał:

Wtedy się wzywa pogotowie lub zamawia taxi. Ogólnie to nie rozumiem fenomenu budowania się w dziurach, gdzie jest jeden sklep a szpitale są oddalone o kilkanaście km.

Kilkanaście km to nic, jak byliśmy u rodziców i dziecko zachorowało, to z mojej rodzinnej wiochy, w święto, dojechałam w 15 min, tyle co w mieście, gdzie może bliżej, ale jest więcej sygnalizacji świetlnych do przeczekania. Gorzej jak ktoś ma do SOR kilkadziesiąt kilometrów i drogi w opłakanym stanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość gość napisał:

To nie jest żaden wstyd. Mieszkam w Edynburgu, gdzie posiadanie auta jest bardziej problemem niż wygodą, bo nigdzie nie ma miejsc parkingowych, część ulic w centrum jest dostępna tylko dla autobusów i taksówek i prawie zawsze szybciej, taniej i wygodniej jest albo pójść piechotą, albo skorzystać z transportu publicznego. Dużo osób robi prawo jazdy dopiero, jak tego potrzebuje, bo np. przeprowadza się daleko za miasto albo wymaga tego praca. Do tego ludzie są bardzo świadomi złego wpływu samochodów na środowisko i niejednokrotnie słyszałam, że ktoś nie jeździ autem właśnie z tego względu.

Dokładnie też mieszkam w UK i mam tak samo. Ucze się w centrum a pracuje w okolicach centrum. Przy uczelnii nie ma parkingu, chyba że płatny przy ulicy. Do pracy mam super połączenie metrem. Wychodze z domu o 7.20 żeby być na 8 w pracy. Nie mam samochodu bo po co mi? Jasne czasem by się przydało na zakupy czy wyjazd ale nie ma sensu trzymać i opłacać czegoś co używa się raz w tygodniu...? Mam prawko i miałam samochód w PL. Gdy tu będzie potrzebny to zapisze się na kilka lekcji na przypomnienia i w drogę. Nie uważam abym była kimś gorszym bez auta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

I dlatego rodzice fundują jej kurs prawa jazdy 😂 Ona nawet 300 m. nie kozę przejść z dworca do Olsztynskich komnat. Tylko seniorzy musza po nią jeździć.

A oni na zatorzu gdzieś mieszkają? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezprawka
3 godziny temu, Gość rozsądny napisał:

Wiesz co, zgadzam się. Chociaż ja nie wykluczam, ze za 2-3 lata kupie jakieś auto miejskie. Tak czy siak miło jest jak można gdzies podrzucić dziewczynę, ale nie ciągle zyc jak szofer.

Skąd jestes?

Z trójmiasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuch

To nie wstyd, jeśli posiada umiejętność uprawy i pielęgnacji drzewek owocowych oraz zakładania i utrzymania pasieki pszczelarskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja też mieszkam w centrum dużego miasta a jednak mam samochód bo lubię sobie w wolnej chwili wyskoczyć za miasto a do większości z tych miejsc nie da się dostać inaczej niż samochodem. Poza tym, lubię mieć ten komfort, że jak mam ochotę gdzieś szybko się znależć, nie wiem, w markecie itp, to wychodze przed dom i jadę, a nie muszę się uzalezniać od rozkładu jazdy. Dla mnie brak samochodu były potwornym ograniczeniem. Ale czy to wstyd nie mieć prawka i samochodu? Jasne że nie. Samochód to jest narzędzie, i jeśli komuś jest potrzebne to wartobyłoby je mieć i nauczyć się go uzywać, jeśli nie jest mu potrzebne, to po co się ładowac w dodatkowe koszta. Ale widzę też, że wielu twierdzi, że im samochód niepotrzebny bo mają autobus do pracy, miasta, na siłownie, itp. Też tak miałam, ale kiedy kupiłam auto to się okazało, że nagle zaczęłam mieć mozliwość robić i zobaczyć rzeczy, które wcześniej były dla mnie niedostępne.  Wcześniej też poruszałam się tylko pomiędzy domem, pracą i marketem raz na tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 godzin temu, Gość Kobieta napisał:

Wstydem to nie jest, ale dla własnej wygody powinna miec. Jednak jak świat światem sa ludzie bardziej i mniej ambitni. Nie ma co roztrzasac. 

WSTYD to mieć prawo jazdy od wielu lat  i jeździć jak melepeta !!! Nie każdy ma predyspozycje do tego aby prowadzic samochód. I dla bezpieczeństwa innych lepiej jak ktoś kto boi się i nie ma umiejętności LEPIEJ ABY NIE ROBIŁ SOBIE PRAWA JAZDY , bo takie trzęsące się paniusie albo i faceci stwarzają zagrożenie dla innych, a do tego potrafią nerwy innym szarpać. Ja do takich nie mam cierpliwości i waliłabym z łeb z wielką chęcią takie melepety drogowe!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dede

co za bzdura!

boję się więc nie będę pracować. bo się nie nadaję. buhahahha

dorośnij

 

zwłaszcza jak jesteś olfaktorią po psychologii która wszystkich poucz ao swojej zajefajnosci, bo ona jest lepsza od nas i wychodzi ze strefy komfortu. no niby w czym buahhahahah chyba wciskając nam cudowność łachów z wypożyczalni w których wygląda jak moherowy klaun

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala
34 minuty temu, Gość dede napisał:

co za bzdura!

boję się więc nie będę pracować. bo się nie nadaję. buhahahha

dorośnij

 

zwłaszcza jak jesteś olfaktorią po psychologii która wszystkich poucz ao swojej zajefajnosci, bo ona jest lepsza od nas i wychodzi ze strefy komfortu. no niby w czym buahhahahah chyba wciskając nam cudowność łachów z wypożyczalni w których wygląda jak moherowy klaun

Dziecko drogie, jazda samochodem, a praca to dwie różne rzeczy.Jak ktoś nie ma predyspozycji to nie powinien jeździć bo może stworzyć poważne zagrożenie życia na drodze , nie dość że sobie szkodę wyrządzi to i innym niewinnym ludziom! Jak możesz tak infantylnie myśleć? Porównywanie jazdy autem a strach przed podjęciem pracy? Jak ktoś boi się pracy to trudno, ale przynajmniej przez to nie jest niebezpieczny.I przestań się buhahać i kompromitować tego typu tekstami! Sam dorośnij!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

U faceta to wstyd (sorry, ale tak jest, nie oszukujmy się). U kobiety przejdzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Wstyd jest kraść i doopy dawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×