Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ela

Rozwód, ugoda mediacyjna

Polecane posty

Gość Ela

Proszę was o pomoc. W październiku mam pierwszą rozprawę rozwodową. Obecny mąż poszedł mi na rękę. Chciałam iść do mecenasa załatwić wszystko sama, napisać pozew, złożyć. Ale on zaproponował inne rozwiązanie. Przedtem udaliśmy się z obecnym mężem do mediatora, podpisaliśmy ugodę mediacyjną w sprawie rozwodu, gdzie zawarliśmy całe porozumienie dotyczące opieki nad naszymi dziećmi, miejscem ich zamieszkania, podziałem majątku, wszystko, wszystko zostało ustalone. Mediator skierował naszą ugodę w lutym do sądu. a w marcu otrzymałam wezwanie na rozprawę, która odbędzie się w październiku. Stąd moje pytanie. Jak to wszystko dalej będzie wyglądać? Czy w tej sytuacji, gdzie ustaliliśmy wszystko, chcemy rozwodu bez orzekania o winie, są małe dzieci, jest napisana wysokość alimentów, miejsce zamieszkania przy mnie, mediator pomógł nam wypracować najlepsze rozwiązania, które przedstawiliśmy w ugodzie jest szansa na zakończenie małżeństwa na pierwszej rozprawie? Co w przypadku, kiedy mąż uważa, że jeśli poszedł mi na rękę i wszystko jest tam napisane to on nie musi przychodzić na rozprawę? Czy nasza obecność jest obowiązkowa? Czy moja w zupełności wystarczy? Proszę o pomoc. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccc

to chyba proste sedzia musi sprawdzic czy to co uzgodniliscie jest sensowne, czy alimenty nie za niskie, czy kontakty nie zarzadkie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccv

często treść ugody mediacyjnej przepisuje się do wyroku i voila!

 

Sedzia ma problem z głowy. Wszystkie rozwody powinny tak przebiegać, że najpierw wizyty u mediatora, protokół, ugoda i dopiero do sądu.

 

Czesto jednak strony wycofują sie z warunków ustalonych podczas ugody, bo sa głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie przy tym codzinenie

Przeciez jest napisane na wezwnaiu że stawiennictwo oboiwązkowe pod rygorem pominiecia dowodu z zeznan. masz to napisane? albo chociaż stawiennictwo obowiazkowe.

 

Masz być ty, ma być mąż, macie osobiscie każde z was powiedzieć, że zgadzacie się i potwierdzacie twarunki z ugody. I macie dzieci małoletnie więc koniecznym jest wysłuchanie minimum 1 świadka który zezna że dobro małolentich nie ejst narażone, że ich rozwój psychospołecnzy nie ucierpi po rozwodzie, że dobrze zajmujesz sie dziecmi-są zaopiekowane, czyste, wyedukwoane, zadbane

Tak, po 1 rozprawie bez orzekania o winie, zgodne stanowiska stron, świadek wiarygodny i dobrze zeznanjący, to sędzia po pól godiznie podyktuje wyrok i odczyta i uzasadni i następny interesant z wokandy po godzinie przylezie.

 

Twój mąż ma być i powiedziec że się zgadza na to wszystko, że podtrzymuje warunki zawarte w ugodzie,, że nie zgłasza dodatkowych wniosków dowodowych.

 

wina nie jest rozstrzasana to idzie raz-dwa na pierwszej rozprawie, po przesłuchaniu 1 świadka. pół godizny i amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie przy tym codzinenie

mecenas jest zbedny, skzoda 3000, można samemu to przyjsc i powiedziec. luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjy

w rozwodzie nie ma ugody . sad wydaje wyrok baza mogą być wówczas ustalenia ugody .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjy
Dnia ‎2019‎-‎08‎-‎11 o 21:21, Gość robie przy tym codzinenie napisał:

mecenas jest zbedny, skzoda 3000, można samemu to przyjsc i powiedziec. luz

Nie wszyscy ludzie chcą mediować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×