Partner wyzwał moją mamę...

Witam mam straszny problem... mój partner wyzwał moją mamę...w trakcie kłótni a mi z tym bardzo źle, nie wiem ale chyba poczułam do niego jakiś wstręt... moja mama fakt jest bardzo konfliktowa ponieważ sama zaczepia głupimi docinkami ale to jednak moja matka dodam jeszcze że dla mnie jest idealny nigdy złego słowa na mnie nie powiedział i nie krzyczy no chyba że naprawdę go zdenerwuje... nie wiem jak załagodzić teraz to wszystko i jak sobie poradzić

Pytanie czemu tak zrobił. Czy był powód, żeby mu nerwy puściły. Sama piszesz, że Twoja mama jest konfliktowa i potrafi dos.rac, więc zapewne wina jak zawsze leży po środku. 

Mnie od jakiegoś czasu zmienia się pogląd, że rodziców/starszych/obcych/dopisz co chcesz trzeba szanować bezdyskusyjnie w związku z ich wiekiem/rola. A guzik prawda. Jak ktoś chamsko wykorzystuje swoją pozycję/wiek, to wcale nie musimy się na to niemo godzić. 

Aczkolwiek mam też taka sytuację w rodzinie- mąż mojej siostry i ona sama naszą mamę traktują jak jakiegoś wola przerobowego, a on sam potrafi dojechać ja tekstem, że ja na miejscu siostry strzelilabym go w pysk. Ona nie reaguje albo przytakuje. Raz czy dwa zwróciłam siostrze uwagę, że to niedopuszczalne i co to ma byc, jak mama mi się poskarżyła.... Tylko później ja mam nakręcona awanturę z siostrą a mama im wybacza w 5 min i dalej daje się zaprzęgać, więc od jakiegoś czasu nie wtrącam się a mamie jasno powiedziałam- Twój cyrk Twoje małpy.  

Ścieżka jest prosta- ciebie kiedyś też wyzwie. Nie rozumiem tego "wyzywania", czy po polsku nie można się dogadać bez chamstwa i wulgaryzmów? Zero poziomu i klasy.