Nieszczescie...

W naszej okolicy wydarzyl sie wczoraj wypadek, wywrocil sie maly jacht, bylo na nim 6 osob : 3 doroslych (rodzice) i 3 dzieci. W momencie wypadku dorosi byli na pokladzie, wyrzucilo ich do wody i zostali uratowani, dzieci byly w kabinie ktora zalala woda i dzieci nie udalo sie uratowac.

Nie da sie ukryc, ze dla rodzicow to potworna tragedia, wstrzasnelo mna to porzadnie .Reakcja mojego meza : "lepiej byloby dla tych rodzicow gdyby ich nie uratowali, nie ma nic gorszego niz przezyc smierc wlasnego dziecka" 

Jaka jest wasza opinia ? Zgadzacie sie z tym czy moze uwazacie ze to nieco przesadzona reakcja ? . 

Tragedia niewyobrażalna, nie wiem co lepiej, nic nie jest dobre w obliczu śmierci.

Wg mnie nie ma lepiej...lepiej jakby nic się nie stało. Ból po straconym dziecku jest straszny, mam wśród znajomych rodzicow, których dzieci zginęły w wypadkach , utonely i bardzo im.współczuję. podobno czas leczy rany, ale chyba nie tego rodzaju. 

Twój mąż ma takie zdanie ,bo pewnie sam tak czuje. Tez słyszałam od matki mojego kolegi, który zginął pod kołami pijanego kierowcy w wieku 16 lat, że ona chcialaby juz leżeć kolo syna. Wczoraj była rocznica ;(

Az sie zastanowilam, ale chyba moje zycie nie mialo by wiekszego sensu bez moich dzieci. To nie jest tak ze poswiecam im kazda chwile, ze nie mam swoich spraw i zajec, ale wszystkie moje dalekosiezne plany uwzgedniaja dzieci i wszystko co robie w zyciu robie z mysla o nich. 

Wypadki chodza po ludziach ale chyba tez wolalabym nie przezyc wypadku w ktorym zginelyby moje dzieci. 

mąż wariat, życie jest bezcenne a dzieci można mieć wiele

32 minuty temu, Gość gość napisał:

życie jest bezcenne a dzieci można mieć wiele

Glupie myslenie, dziecka nie da sie innym dzieckiem zastapic.

jakies 10 lat temu bardzo popularne były blogi. Czytałam bloga kobiety której syn zmarł 11lat wczesniej, jako maly chłopiec. Czytałam też bloga babci, której wnucza utopiła się pod jej opieką , w przydomowym oczku wodnym. Jedni zaakceptują stratę  , inni do konca życia beda płakać i wspominać, Nie ma reguły.