Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roksana36

CZY STRACHEM PRZED CHOROBĄ PRZYCIĄGNĘŁAM CHOROBĘ?

Polecane posty

Gość roksana36

Mam pewien poważny dylemat. Jestem DDA, mój ojciec był alkoholikiem przez 20 lat, w wieku 40 lat zmarł na raka trzustki, a kilka lat wcześniej zachorował na przewlekłe zapalenie trzustki. Ja majac takie doświadczenia z domu i pamiętając jego cierpienia przed śmiercią od zawsze byłam wrogiem alkoholu i papierosów i całkowita abstynentka, nawet okazjonalnie nigdy nie piłam., zdrowo się odżywiałam, pilnowałam wagi, dbałam o kondycję fizyczną. Byłam zdrowa, nigdy żadnych leków, przeziębienie łapało mnie raz na kilka lat. 3 miesiące temu dostałam dziwnych bóli brzucha, myślałam, ze czymś sie zatrułam, ale nie mijały całymi dniami, poszłam do lekarza, po badaniach okazało się, ze mam zapalenie trzustki. Jest to zapalenie przewlekłe. Teraz dieta, leki itp. Ponoć nie da sie tego wyleczyć, bo to przewlekły stan. Moja koleżanka zajmująca sie wpływem mysli na zdrowie itp powiedziała mi, zę sama sobie ściągnęłam tę chorobę całe życie dbając o to, by nie wystapiła, ze skoro nie paliłam, nie piłam, zdrowo jadłam, nie mam problemów z kamica pęcherzyka itp to mój lęk z przeszłości ściągnął na mnie tę chorobę. Co o tym myślicie? Skoro lekarze nie są w stanie mi powiedzieć, co jest przyczyną tego zapalenia, to czy możliwe, ze to dbanie, by nie wystąpiła u mnie choroba ojca dało odwrotny skutek? Oczywiście moja psychoterapeutka to wyśmiała, ze mam nie wierzyć w takie zależności, no ale jak nie od stylu życia, to od czego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"no ale jak nie od stylu życia, to od czego??"

x

Od genów, zapewne. Niestety, takie rzeczy się po prostu dziedziczy. Wiesz, ze nie tylko alkohol szkodzi trzustce? Nie wkręcaj sobie. Ale i przestań sie stresować, bo to też w niczym nie pomoże. Oszczędzaj się. Poczytaj o naturalnym leczeniu zapalenia trzustki. Polecam zwłaszcza zagraniczne fora i blogi. Znam wiele beznadziejnych przypadków, wobec których medycyna konwencjonalna była bezradna, a jednak doszło do wyzdrowienia za pomocą tej niekonwencjonalnej. W sumie naturopaci też byli jeszcze do niedawna wyśmiewani. A dziś to już normalny kierunek medycyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roksana36

Gdy przed laty pytałam lekarzy o raka trzustki i wczesniejsze zapalenie u mojego ojca to powiedzieli, ze to wina alkoholu, zę przez 20 lat dzień w dzień pił i wypalał dziennie 2 paczki papierosów i bym się nie martwiła, tylko dbała o siebie. Więc ja ani alkoholu nie rudsszałam, nawet na sylwestra toastu nie wznosiłam, mięsa czerwonego nie jadłam, a jedynie drób z hodowli eko, gotowałam na parze, miałam wręcz świra na punkcie zdrowego odzywiana i tak nie uniknęłam zapalenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżony

lubisz lgbt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ANO JAK TO SIE MÓWI NIE BÓJ SIE BO SAM ŻEŚ JEST STRACH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, z jednej strony mogłoby się wydawać, że faktycznie jesteś obciążona, z drugiej zaś jest coś takiego jak psychosomatyka, o której zdajesz się pisać. 

Baaardzo poleciłabym Ci jedną książkę, z dziedziny medycyny psychosomatycznej, która i mi sporo pomogła w podobnych obawach/myślach. Jest ona mądrze napisana. Wszystkie nasze świadome i podświadome lęki próbuje skierować na poprawny tor oraz pokazuje w jaki sposób nasze ciało broni się przed tym lękiem. Dużo jest w niej analizy ludzkiej psychiki i tego jak ciało reaguje na nasze nastroje.  To jest naprawdę cholernie ciekawie opisane. Ja dzięki tej książce prawie w 100% wyleczyłam się z hipochondrii.

Nazywa się ona "Chęć życia", autorem jest psychiatra - Arnold Hutschnecker. Niestety, ciężko ją dostać 😞 Chyba głównie w antykwariatach. Ubolewam nad tym, że tak mądra książka jest prawie niedostępna. Myślę, że wielu osobom - zwłaszcza ciężko/przewlekle chorym - mogłaby ona naprawdę znacznie pomóc.

No, ale są jeszcze inne książki o medycynie psychosomatycznej. I radzę poszukać i poczytać opinie. Pewnie też na chomiku znajdziesz  jakieś ebooki. 

Teraz na szybko poszukałam i widze, że np. "Wszystko jest w Twojej głowie" Sullivan też ma bardzo dobre opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

upuje, bo ciekawy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, strach nie przyciąga

Stres wpływa na całe ciało, a pozytywne nastawienie pomaga pokonać chorobę, ale na pewno nie jest tak, że ktoś ściągnie na siebie chorobę przez strachem przed nią. Być może masz predyspozycje do problemów z trzustką. Twój tata nie musiał dostać zapalenie trzustki od alkoholu, tylko od obciążenia genetycznego, a w związku z tym, że był alkoholikiem, zapalenie trzustki postępowało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×