Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mar128

Ślubu się odechciewa...

Polecane posty

Gość Mar128

Witajcie. Mam duży problem odnośnie mojego ślubu. A problemem tym jest rodzina narzeczonego. Jestem osobą spokojną, nigdy nie chciałam dużego wesela, źle czuje się w dużym zbiorowisku ludzi. Mój narzeczony ma podobnie. Zdecydowaliśmy się na małe przyjęcie z najbliższą rodzina i przyjaciółmi. I tu pojawia się problem - rodzice narzeczonego stwierdzili, że jak nie będzie dużego wesela to nie przyjdą. Nakręcili całą rodzinę żeby nas przekonywali, żeby było wesele, sami przestali się odzywać do mojego narzeczonego (jest jedynakiem i z nimi mieszka). My nie ustąpimy bo wesela nie chcemy, a tym bardziej nie rozumiemy dlaczego tak naciskają żeby zapraszać osoby z którymi w ogóle nie mają kontaktu. Nasze zdanie i to czego my chcemy nie ma znaczenia. A my zamiast się cieszyć, przez nich tą radość tracimy i odechciewa nam się wszystkiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar128

Moj chlop zachlany spal w drugim pokoju Wyplakalam i wyzalilam mu sie. Kiedy kleczalam podszedl i przytulil na wysokosc***asa. Poczulam na policzku jak mu stoi. Nie wiem co we mnie wstapilo !!! Zarzucilam na siebie sutanne i dostalam sie do przyrodzenia i to niemalego. Z wrazenia o******elam mu z polykiem. Nie wiem co mam teraz robic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×