Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WymarzonaŻona

Puścić go samego na tego typu imprezę?

Polecane posty

Gość WymarzonaŻona

Jego przełożona ma okrągłe urodziny w tym miesiącu, zaprosiła Nas... jestem w ciąży i nie mam ochoty na tego typu imprezę, a poza tym nie lubię ten kobiety. Straszna manipulantka i mówiąc potocznie leci na mojego męża. Najchętniej bym mu powiedziała aby nie szedł... ale będzie to dosyć samolubne, nie chce okazywać chorej zazdrości.

Co byście zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie ma miejsca na szczerość w dzisiejszym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym puściła swojego, gdybym mu nie ufała, to taki związek nie miałby sensu. A gdyby miał się przespać z szefową to niepotrzebna byłaby mu impreza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha

Jak bedzie chcial cie zdradzic to to zrobi i to wcale nie na imprezie  a moze juz cie zdradzil nie wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

skoro ciebie tez zaprosila to chyba nic zlego. a przeciez to jego przelozona, to wrecz powinien sie chociaz pokazac. ty przypadkiem nie jestes jedna z tych, co mysli ze na jej faceta to kazda kobieta zaraz leci? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WymarzonaŻona
10 minut temu, Gość gosc napisał:

skoro ciebie tez zaprosila to chyba nic zlego. a przeciez to jego przelozona, to wrecz powinien sie chociaz pokazac. ty przypadkiem nie jestes jedna z tych, co mysli ze na jej faceta to kazda kobieta zaraz leci? 

Akurat w tym przypadku niestety "leci" stąd moje obawy, za każdym razem jak ma styczność z moim mężem poza pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość WymarzonaŻona napisał:

Akurat w tym przypadku niestety "leci" stąd moje obawy, za każdym razem jak ma styczność z moim mężem poza pracą.

a skad wniosek ze na niego leci? 

a nawet jesli, niech sobie leci, nie ufasz swojemu mezowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gdyby mąż chciał Cię zdradzić, to zrobiłby to w taki sposób, żebyś nawet nie wiedziała. Skoro nie lubisz jego przełożonej i on o tym wie, to sam powinien podjąć decyzję, by nie iść na urodziny. Miałam podobną sytuację. Nic nie musiałam mówić, ani naciskać. Mąż grzecznie przeprosił i nie poszedł. Przecież to nie jest obowiązkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dhehe

A moze da mu podwyzkę za dobra mìnetkę? Pomysl o tym. Dodatkowa kasa wam sie przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja na twoim miejscu bym poszła z mężem,  mimo braku chęci.  Byłabym urocza i przemiła dla wszystkich,  zwłaszcza jubilatki.  Ustal z mężem, że nie bedziecie dlugo i jak będziesz chciała wrócić do domu, to grzecznie razem się zbieracie. 

Sama robiłam podobnie.  Nie byłam pewna, co do jednej babki od męża z pracy.  Korzystałam całą ciąże z zaproszeń na oficjalne i mniej oficjalne imprezy.  Od konferencji/ bankietow po grille,  spotkania sportowe i zwykłe pochlej party. Byłam przemiła,  zabawna, dałam się polubić, uzyskałam kilku znajomych wśród współpracowników męża i innych pracowników. Dzięki temu mój mąż jest teraz postrzegany jako bardzo rodzinny człowiek, młody, troskliwy ojciec i trudniej byłoby mu wywinac jakiś numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Idź i po godzinie lub dwóch po już się gorzej i idźcie do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Poczuj się gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OsiemJeden
2 minuty temu, Gość Figa napisał:

Poczuj się gorzej

No sie okaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klup

Idź, oznacz teren :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja na twoim miejscu bym poszła z mężem,  mimo braku chęci.  Byłabym urocza i przemiła dla wszystkich,  zwłaszcza jubilatki.  Ustal z mężem, że nie bedziecie dlugo i jak będziesz chciała wrócić do domu, to grzecznie razem się zbieracie. 

Sama robiłam podobnie.  Nie byłam pewna, co do jednej babki od męża z pracy.  Korzystałam całą ciąże z zaproszeń na oficjalne i mniej oficjalne imprezy.  Od konferencji/ bankietow po grille,  spotkania sportowe i zwykłe pochlej party. Byłam przemiła,  zabawna, dałam się polubić, uzyskałam kilku znajomych wśród współpracowników męża i innych pracowników. Dzięki temu mój mąż jest teraz postrzegany jako bardzo rodzinny człowiek, młody, troskliwy ojciec i trudniej byłoby mu wywinac jakiś numer.

Popieram. Grunt to dyplomacja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×