Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Chytra rodzina - jak wyrolować

Polecane posty

Gość Gość

Cześć, niedługo będę organizowała komunię dziecka. Chodzi mi o pewną sprawę, ale żeby poznać z kim mamy doczynienia muszę wam opowiedzieć o pewniej rodzinie.

Rodzina ta jest specyficzna pod względem zachowania, są bardzo ale to bardzo chytrzy. W różnych aspektach życia począwszy od tego, że zabranjają starszej córce mieć długie włosy bo idzie więcej szamponu, wyłączaniu diody, która informuje o temperaturze na piecu - ciągnie prąd (przy tym słabo wyszli, bo zepsuł im się przez to piec) skończywszy na pożyczaniu takich rzeczy jak gwoździe, śróbki czy wiertła (które się zużywają). Są to ludzie skąpi, ale nie dla siebie. Kiedy coś ich boli biegną do prywatnego lekarza, kiedy ich córka cierpiała na pewną chorobę czekali pół roku na lekarza, kiedy syn chciał kurs językowy „nie mieli pieniędzy”, kiedy brali ze szkoły socjalne stypendia próbowali wyłudzać paragony od rodziny i sąsiadów żeby nie musieć dzieciom kupować czegoś a żeby kasę wrócili, na szczęście nikt im ich nie dał, sobie kupują co chcą, rzeczy najlepsze i najdroższe. I tutaj mam problem. Zbliżają się chrzsciny mojego dziecka. Nie chce ich zapraszać i oczywiście powiedziałam to mamie (ta rodzina to jej brat) i babci i...zaczęło się, „jak możesz swojego chrzestnego nie zapraszać” „co roku każde święta spędzamy razem a ty co” - święta spędzamy razem bo to brat mojej mamy albo przyjeżdżał do nas albo do babci i tak się spotkykalismy, a nie dlatego, że mamy jakieś bliskie relacje, poza tym to sąsiad moich rodziców, jak jest u nich jakaś impreza (rocznica, urodziny, gril, zawsze tam jestem No i wiadomo on z rodziną) więc chcąc nie chcąc ta relacja jakaś tam jest. I niestety prawdopodbnie będę musiała ich zaprosić. 

Zmierzam do celu, Ci ludzie zawsze ale to zawsze po każdym przyjęciu w lokalu czy w domi (wesele, urodziny, chrzsciny, Komunia) czekają do samego końca i wynoszą dosłownie wszystko! Raz nawet (nie wierzyłam to co widze) zostaliśmy na weselu z hotelem i śniadaniem i oni ze stołu śniadaniowego zabierali napoje: wody, soki, cole,(wszystko co się dało, co nie było otworzone) torebki herbaty, owoce, szynki, chleb, no wszystko! Wtedy tez państwo młodzi długo nie schodzili (nie zeszli nawet na śniadanie) z pokoju hotelowego i nie uwierzycie ale mój wujek poszedł do nich i mówił żeby już schodzili i dali im jakieś rzeczy z wesela bo on już chce jechać i nie ma czasu czekać! Na każdej imprezie czekają do końca i zabierają wina, tez napoje, owoce, jakieś mięsa, ciasta, cukierki, mięsa z wiejskiego stołu, butelki bimbru, smalec jak im się uda do słoika...dosłownie wszystsko co można wynieść. Wkurza mnie to, ale szczerze to tez oglądam to z rozbawieniem. Oni mówią, ze muszą sobie odbić koszty własne takie jak np. Paliwo do samochodu czy prowiant na drogę jak jadą gdzieś dalej. Zawsze sobie siadam i przyglądam się jak ciotka łapie wszystko co wpdnie jej w ręce. I powiem tak, mam nadzieje, że z moich chrzscin nie wyniosą ani jedenej torebki herbaty, nie dlatego, że mi szkoda, ale dlatego, że mnie wk*urwia strasznie takie ceblulactwo, chce im zrobić na złość i tyle. Szczerze to wolałabym każdemu dać, tylko nie im.  Nie chce żeby cokolwiek wynieśli Tylko jak to zrobić? Oni nikogo nie pytają czy mogą coś wziąć, po prostu ciotka wyciąga tace z samochodu i bezczelnie ładuje do niej całe ciasto jakie zostanie. Jak to zorganizować żeby nie mieli szansy? Może poprosić kelnerów żeby zaczynali wszystko zbierać jak już ludzie będą wychodzili? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dobra zbliżają się chrzsciny, a nie Komunia, ale zmieniłam kilka nieznacznych faktów żeby w razie czego nikt nie zidentyfikował tej rodziny, albo oni sami się nie zidentyfikowali. Bo takich charakterystycznych cwaniaków to chyba jest mało. W każdym razie, niektóre fakty są trochę pozamieniane ale sytuacje prawdziwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyskiponadpyski

Ja pyerdole, jakie masz problemy. Nie chcesz - nie zapraszaj. Nie chcesz - nie dawaj im nic na drogę, z rąk wyrywaj, dosyp czegoś na sraczke do ich żarcia - rób co chcesz i nie zawracaj ludziom du.py. Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość zyskiponadpyski napisał:

Ja pyerdole, jakie masz problemy. Nie chcesz - nie zapraszaj. Nie chcesz - nie dawaj im nic na drogę, z rąk wyrywaj, dosyp czegoś na sraczke do ich żarcia - rób co chcesz i nie zawracaj ludziom du.py. Żenada.

Nikt nie mówi, że nie dawaj. Dostają zawsze standardowy zestaw, tak jak i u nas dostaną, ale o zyskacie im zawsze mało. Po to jest forum, żeby, że tak powiem „zawracać ludziom dupę”. Żenada 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Macierzyński ci chyba nie służy bo jak widać masz problemy z dupy. Nawet jak Ci wyniosą trochę żarcia to co się stanie? przecież to co zostanie i tak raczej nie zjecie i pójdzie do kosza. 

ja moim gościom z komunii całe jedzenie co zostało zapakowalam, wszystkie ciasta , miesa , sałatki i wino im spakowałam.  Nic nam nie zostało i byłam taka szczęśliwa że się wszystkiego ppzbylam bo nie byłabym w stanie tego zjeść

Każdy dał  po kilka słów synowi na komunię A żarcie i tak grosze w porównaniu do tych pieniędzy jest warte  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Macierzyński ci chyba nie służy bo jak widać masz problemy z dupy. Nawet jak Ci wyniosą trochę żarcia to co się stanie? przecież to co zostanie i tak raczej nie zjecie i pójdzie do kosza. 

ja moim gościom z komunii całe jedzenie co zostało zapakowalam, wszystkie ciasta , miesa , sałatki i wino im spakowałam.  Nic nam nie zostało i byłam taka szczęśliwa że się wszystkiego ppzbylam bo nie byłabym w stanie tego zjeść

Każdy dał  po kilka słów synowi na komunię A żarcie i tak grosze w porównaniu do tych pieniędzy jest warte  

Sama im dałaś i to jest ta różnica. I ja tez wszystko zawsze rozdaje gościom - bo nie będę tego jadła. Ale już napisałam, że wk*urwia mnie takie cebulactwo i tyle. Nigdy nikogo się nie pytają, tylko wyciągają swoje gary i bezczelnie wszytko pakują. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czego ty dziewczyno oczekujesz jak tu są tacy ludzie jak twoje rodzina

dlatego nie widzą w ich zachowaniu nic złego, nie widza ze to nic zlego 

albo nie zapraszaj albo wprost powiedz ze maja nic nie brac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Grażyny się odezwały co same zabierają ze stołów, hahaha

zapraszasz bo matka ci kazała a ile ty kasz lat? Nie zapraszaj i tyle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przylaza do wylęgarni kultury

nie wiesz ze to forum to zbiorowisko grazyn i januszy? Przychodzę tu się pośmiać. Dla nich to zachowanie jest normalne! Oni tak robią! Dla człowieka wychowanego i mającego obycie to jest nie do pomyślenia. Co ty myślisz, oni pewnie biorą pojemniki do restauracji i zabierają resztki, przynoszą swoje napoje  bo tak drogo! 😂 tez nie miałaś gdzie zapytać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale ludzie mają rodziny 

po co ci tacy ludzie

zerwij kontakt 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zrób prywatną, mała imprezę tylko Wy ,chrzestni, ewentualnie twoi rodzice i teściowie i po chrzcie idzie na obiad. Nie musisz zapraszać całej rodziny, a mama swoje dzieci już ochrzcila, imprezy robiła i niech sie nie wtrąca. Rób po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wierzę że są tacy ludzie, już na dobrych paru imprezach różnorakich w swoim zyciu bylam i takowe organizowałam ale nigdy przenigdy nie spotkalam się z takim zachowaniem, dlatego nie mogę w to uwierzyć że sami biorą i pakują??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

My zrobiliśmy malutkie przyjęcie z okazji chrztu, my, rodzeństwo i rodzice. Przystawka, zupa, drugie danie, kawa i tort - wszystko podane do stołu już na talerzach w porcjach. Nikt nie brak nic do domu,  bo nic, co by się nadawało, nie zostało. I w ogóle nie było problemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie wierzę że są tacy ludzie, już na dobrych paru imprezach różnorakich w swoim zyciu bylam i takowe organizowałam ale nigdy przenigdy nie spotkalam się z takim zachowaniem, dlatego nie mogę w to uwierzyć że sami biorą i pakują??? 

Tak, dokładnie. Mają przygotowane swoje naczynia i wszystko pakują. Tak samo jak z tym śniadaniem w hotelu, przecież to było normalne śniadanie w restauracji hotelowej, stół był dość długi ale to byla normlna restauracja! A oni opędzlowali cały stół, nawet chleb zabrali...”żebyśmy nie musieli wstępować do cpn i tracić na jedzenie, zrobimy w drodze kanapki” 

jak przeczytałam pierwsze dwa komentarze to straciłam wiarę w ludzi i pomyślałam, że więcej ludzi tak robi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

My zrobiliśmy malutkie przyjęcie z okazji chrztu, my, rodzeństwo i rodzice. Przystawka, zupa, drugie danie, kawa i tort - wszystko podane do stołu już na talerzach w porcjach. Nikt nie brak nic do domu,  bo nic, co by się nadawało, nie zostało. I w ogóle nie było problemu. 

I my chcemy zrobić „małe przyjęcie” tyle, że mam 3 rodzeństwa i każde z nich ma już swoje dzieci, plus chrzestni, dziadkowie i rodzeństwo męża. Taki jest plan, ale oczywiście mama i babcia wyskakuje mi tu z tym wujkiem „jak to chrzestnego nie zaprosisz swojego, wstyd” itd. Już dla spokoju chciałam go zaprosić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

I my chcemy zrobić „małe przyjęcie” tyle, że mam 3 rodzeństwa i każde z nich ma już swoje dzieci, plus chrzestni, dziadkowie i rodzeństwo męża. Taki jest plan, ale oczywiście mama i babcia wyskakuje mi tu z tym wujkiem „jak to chrzestnego nie zaprosisz swojego, wstyd” itd. Już dla spokoju chciałam go zaprosić 

Całe życie bedziesz dla spokoju wszystko robić?. Najwyżej idzie na zwykły obiad do restauracji,dostaną talerz pod nos i może sztućców nie pokradna 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To tylko i wyłącznie Twoja sprawa, kogo zapraszasz. Ja mojego chrzestnego nawet nie brałam pod uwagę. 

Dla kogo miałby to być wstyd? Jeśli dla Twojej mamy albo babci, to wybacz, ale to ich problem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Całe życie bedziesz dla spokoju wszystko robić?. Najwyżej idzie na zwykły obiad do restauracji,dostaną talerz pod nos i może sztućców nie pokradna 😄

No może i masz racje. Ja to zawsze wszystko robię „żeby kogoś nie urazić” albo „dobra, dla spokoju” chociaż coś mi jest nie na rękę. Może powiem, że nie i koniec. Mój mąż cały czas tak gada, że na pewno ich nie zaprosimy ale ja sama oczywiście „oj może dla spokoju” 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

jedzenia żałuje, ja pierdykam lepiej aby do kosza poszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

"Jak wyrolować" :D Ja pierdziele, nas.raj im do tortu :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Jak możesz to nie zapraszaj i sprawę raz na zawsze załatwisz, powiedz ze nie odczuwasz potrzeby aby zapraszać wszystkich których masz w rodzinie. A jak ci się nie uda to po prostu, podchodzisz do nich i mówisz : jeżeli dzisiaj przyjdzie wam do głowy aby wynosić jedzenie to, już uprzedzam, abyście tego nie robili, mam plany co do jedzenia i wszystkiego co zostanie i nie chciałabym abyście zarządzali tym wg własnej woli. Mówię o tym, bo wszyscy was znają z takiego zachowywania i nie chce sytuacji w której będziecie musieli się wstydzić. Zejdźcie ile zmieścili ale nic nie wynoście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

jedzenia żałuje, ja pierdykam lepiej aby do kosza poszło...

Nie rozumiesz, że nie chodzi o żałowanie? Tylko o ich zachowanie? Wyobraz sobie, że na weselu pozabierali np. Butelki wina, które kupiła para młoda a może oni nie chcieli ich rozdawać? Gdyby chcieli to sami by zapytali. Ja nigdy nic od nikogo nie biorę poza to co zostanie mi dane, jeżeli sam gosciniec ok - fajnie, jeżeli coś więcej chcą dać - tez fajnie. Takie zachowanie jak ich jest niedopuszczalne, dziwne ze tego nie widzisz. Sama tak robisz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie chce ich zapraszać i oczywiście powiedziałam to mamie (ta rodzina to jej brat) i babci

Bardzo ładnie, że powiedziałaś, grzeczna dziewczynka. Pamiętaj, zawsze się tłumacz mamusi ze swoich decyzji, zawsze ! Mamusia i babcia powinny być o wszystkim informowane, koniecznie !

Teraz idź się ładnie pobaw w dom i dorosłe życie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie rozumiesz, że nie chodzi o żałowanie? Tylko o ich zachowanie? Wyobraz sobie, że na weselu pozabierali np. Butelki wina, które kupiła para młoda a może oni nie chcieli ich rozdawać? Gdyby chcieli to sami by zapytali. Ja nigdy nic od nikogo nie biorę poza to co zostanie mi dane, jeżeli sam gosciniec ok - fajnie, jeżeli coś więcej chcą dać - tez fajnie. Takie zachowanie jak ich jest niedopuszczalne, dziwne ze tego nie widzisz. Sama tak robisz? 

TO ICH NIE ZAPRASZAJ !!! W czym masz problem ? Ty jesteś jakaś niepełnosprawna intelektualnie, czy o co ci chodzi ???!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

No może i masz racje. Ja to zawsze wszystko robię „żeby kogoś nie urazić” albo „dobra, dla spokoju” chociaż coś mi jest nie na rękę. Może powiem, że nie i koniec. Mój mąż cały czas tak gada, że na pewno ich nie zaprosimy ale ja sama oczywiście „oj może dla spokoju” 

Nie da sie mieć własnego zdania i zebg Cię wszyscy lubili. A wg mnie nie ma konieczności zapraszania ich, to chrzest twojego dziecka,a nie wasz slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie da sie mieć własnego zdania i zebg Cię wszyscy lubili. A wg mnie nie ma konieczności zapraszania ich, to chrzest twojego dziecka,a nie wasz slub

Na ślub też nie ma obowiązku konsultować listy gości z mamusią i babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Bardzo ładnie, że powiedziałaś, grzeczna dziewczynka. Pamiętaj, zawsze się tłumacz mamusi ze swoich decyzji, zawsze ! Mamusia i babcia powinny być o wszystkim informowane, koniecznie !

Teraz idź się ładnie pobaw w dom i dorosłe życie.

 

A wiesz co to rozmowy? Takie zwykle. 

Babcia „No mnie to już zaprosilas na chrzsciny. Wujek będzie w niedziele u mnie to możesz przyjsc i zaprosić, po co specjalnie jechać” 

ja „No wiesz babciu, ale ja go nie mam zamariu zapraszać” 

mama i babacia „co?? Jak to to twój chrzestny na każdych świętach jest balblabla”

myslisz, że latam z listą gości po rodzinie? Trochę wyobraźni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A wiesz co to rozmowy? Takie zwykle. 

Babcia „No mnie to już zaprosilas na chrzsciny. Wujek będzie w niedziele u mnie to możesz przyjsc i zaprosić, po co specjalnie jechać” 

ja „No wiesz babciu, ale ja go nie mam zamariu zapraszać” 

mama i babacia „co?? Jak to to twój chrzestny na każdych świętach jest balblabla”

myslisz, że latam z listą gości po rodzinie? Trochę wyobraźni 

Wiem co to rozmowy takie zwykłe.

Z nich - dla mnie - nie wynikają żadne nakazy i obowiązki. Tylko opinie, które jako osoba dorosła mogę śmiało ignorować.

Jeżeli dla ciebie opinia babki to rozkaz, to dorośnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

TO ICH NIE ZAPRASZAJ !!! W czym masz problem ? Ty jesteś jakaś niepełnosprawna intelektualnie, czy o co ci chodzi ???!!!!

Musisz od razu wyzywać? O to mi chodzi, że nie chce żeby mama i babaci były obrażone a w tej chwili są napisałam „dla świetego spokoju”. Ale macie racje jak teraz na chrzsciny, to później na komunie, później na chrzsciny następnego dziecka itd. Trzeba to przerwać. Ci ludzie mnie denerwują tym swoim „musimy sobie to odbić”. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A wiesz co to rozmowy? Takie zwykle. 

Babcia „No mnie to już zaprosilas na chrzsciny. Wujek będzie w niedziele u mnie to możesz przyjsc i zaprosić, po co specjalnie jechać” 

ja „No wiesz babciu, ale ja go nie mam zamariu zapraszać” 

mama i babacia „co?? Jak to to twój chrzestny na każdych świętach jest balblabla”

myslisz, że latam z listą gości po rodzinie? Trochę wyobraźni 

I nie zamierzam z tobą dalej o tym dyskutować, bo dla mnie jesteś niepoważna.

Idź kminić 'jak wyrolować' niechcianych gości na swojej własnej imprezie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×