Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Jakie są zalety posiadania dziecka? Proszę powiedzcie mi dlaczego się zdecydowałyście

Polecane posty

Gość Ggg
48 minut temu, Gość Gość napisał:

Chyba nie kumasz. Mam i jedno i drugie. Pieniądze wydaję na dziecko, a czas wolny spędzam z dzieckiem - NIE BO MUSZĘ, A DLATEGO, ŻE CHCĘ.

Musisz, bo inaczej odbiorą ci dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Ggg napisał:

Musisz, bo inaczej odbiorą ci dziecko.

Muszę dziecku zapewnić zaspokojenie podstawowych potrzeb. Jedzenie, spanie i edukacja. Wszystko co jest ponadto to jest właśnie CHCĘ. Nie muszę iść z dzieckiem na karuzelę - chcę, nie muszę jechać z dzieckiem na wakacje - chcę, nie muszę jechać z dzieckiem do ZOO. Za niezrobienie trzech ostatnich rzeczy nikt mi dziecka nie odbierze - a kosztowo są znacznie droższe niż zaspokojenie podstawowych potrzeb dziecka. Rozumiesz czy wyjaśnić prościej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
50 minut temu, Gość gość napisał:

Ależ oczywiście :D Jakby ci ktoś w ciemnej uliczce przystawił pistolet do głowy, to też byś mu oddała wszystkie pieniądze tylko dla tego, że byś tego bardzo, bardzo chciała. Przymus żaden, absolutnie :D

A ty wiesz jak postąpisz w takiej sytuacji? Ja nie, może oddałoby się pieniądze... a może stoczyło śmiertelną walkę. Nie znasz tajników ludzkiego umysły i motywów działania. Do pewnych postaw trzeba dorosnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Muszę dziecku zapewnić zaspokojenie podstawowych potrzeb. Jedzenie, spanie i edukacja. Wszystko co jest ponadto to jest właśnie CHCĘ. Nie muszę iść z dzieckiem na karuzelę - chcę, nie muszę jechać z dzieckiem na wakacje - chcę, nie muszę jechać z dzieckiem do ZOO. Za niezrobienie trzech ostatnich rzeczy nikt mi dziecka nie odbierze - a kosztowo są znacznie droższe niż zaspokojenie podstawowych potrzeb dziecka. Rozumiesz czy wyjaśnić prościej?

To w dalszym ciągu nie jest żaden plus ani argument za posiadaniem dzieci, bo dziecko nie jest do tego w żaden sposób potrzebne. Ba, wszelkie wyjścia i wyjazdy są bez dziecka i łatwiejsze, i mniej kosztowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaa.

Zależy od dziecka, jeśli ma fajny charakter to po prostu fajnie z nim spędzasz czas. Jest milym towarzyszem.

A jak ma ...owy charakter to macierzynstwo staje się koszmarem.

To samo ze zwiazkami, mogą być udane i okropne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

To w dalszym ciągu nie jest żaden plus ani argument za posiadaniem dzieci, bo dziecko nie jest do tego w żaden sposób potrzebne. Ba, wszelkie wyjścia i wyjazdy są bez dziecka i łatwiejsze, i mniej kosztowne.

Posiadanie dzieci to nie żaden plus, polisa, lokata, zabezpieczenie, towarzystwo, opieka itd. Posiadanie dzieci to sposób na życie. Dawanie i branie miłości i siebie, bycie z kim dla bycia z kimś - bliskości i opieki, bez liczenia na jakikolwiek bonusy, przywileje, ulgi i rekompensaty. Jeżeli tego nie rozumiesz i nie czujesz - to nie trać czasu na robienie dzieci. Szkoda twojego czasu i pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Misiaa. napisał:

Zależy od dziecka, jeśli ma fajny charakter to po prostu fajnie z nim spędzasz czas. Jest milym towarzyszem.

A jak ma ...owy charakter to macierzynstwo staje się koszmarem.

To samo ze zwiazkami, mogą być udane i okropne. 

Ale jak masz okropny związek to zrywasz. Jak masz okropne dziecko to możesz oddać, ale wtedy czeka Cię ostracyzm społeczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ale jak masz okropny związek to zrywasz. Jak masz okropne dziecko to możesz oddać, ale wtedy czeka Cię ostracyzm społeczny.

No i dlatego posiadanie dziecka to ryzyko. Nigdy nie masz pewnosci czy tarfisz i wychowasz kogoś fajnego czy jakiegoś bahora z którym nie możesz wytrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ale jak masz okropny związek to zrywasz. Jak masz okropne dziecko to możesz oddać, ale wtedy czeka Cię ostracyzm społeczny.

Dziecko rodzi się czystą i niezapisaną kartą. Jak dziecko jest okropne oznacza to tylko, że rodzice są okropni. Ludzie widzą igłę pod czyimś lasem, a nie widzą belki w swoim oku! Wtedy trzeba by się mocno uderzyć w pierś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Posiadanie dzieci to nie żaden plus, polisa, lokata, zabezpieczenie, towarzystwo, opieka itd. Posiadanie dzieci to sposób na życie. Dawanie i branie miłości i siebie, bycie z kim dla bycia z kimś - bliskości i opieki, bez liczenia na jakikolwiek bonusy, przywileje, ulgi i rekompensaty. Jeżeli tego nie rozumiesz i nie czujesz - to nie trać czasu na robienie dzieci. Szkoda twojego czasu i pieniędzy.

Czy ty w ogóle wiesz, w jakim temacie piszesz, w jakiej sytuacji jest i o co pytała autorka? Chyba nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Czy ty w ogóle wiesz, w jakim temacie piszesz, w jakiej sytuacji jest i o co pytała autorka? Chyba nie bardzo.

Pytanie było o zalety z posiadania dzieci, a nie o korzyści. To są dwie różne kwestie - polecam zapoznać się z definicjami w słowniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia.
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dziecko rodzi się czystą i niezapisaną kartą. Jak dziecko jest okropne oznacza to tylko, że rodzice są okropni. Ludzie widzą igłę pod czyimś lasem, a nie widzą belki w swoim oku! Wtedy trzeba by się mocno uderzyć w pierś!!!

Ale pierdoły. Dziecko nie rodzi się czystą niezapsiaą kartą tylko z pewnymi skłonnościami. 

To przestarzały mit.

Ciekawe jak wyjasnisz fakt, że dzieci wychowywane identycznie, często są baardzo różne.

Nie powtarzaj tych bzdur!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Dziecko rodzi się czystą i niezapisaną kartą. Jak dziecko jest okropne oznacza to tylko, że rodzice są okropni. Ludzie widzą igłę pod czyimś lasem, a nie widzą belki w swoim oku! Wtedy trzeba by się mocno uderzyć w pierś!!!

Nieprawda. Nature vs nurture, i raczej jednak geny determinują ogrom człowieka (charakter, osobowość, zachowania i podatność na ich kształtowanie...), co wykazały np. badania prowadzone na oddzielnie wychowywanych bliźniakach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Misia. napisał:

Ale pierdoły. Dziecko nie rodzi się czystą niezapsiaą kartą tylko z pewnymi skłonnościami. 

To przestarzały mit.

Ciekawe jak wyjasnisz fakt, że dzieci wychowywane identycznie, często są baardzo różne.

Nie powtarzaj tych bzdur!!

Jakie masz doświadczenie w wychowaniu dzieci? Człowiek rodząc się ma już wszystko zaplanowane i na nic nie ma wpływu - to chyba tok rozumowania z greckiej tragedii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Posiadanie dzieci to nie żaden plus, polisa, lokata, zabezpieczenie, towarzystwo, opieka itd. Posiadanie dzieci to sposób na życie. Dawanie i branie miłości i siebie, bycie z kim dla bycia z kimś - bliskości i opieki, bez liczenia na jakikolwiek bonusy, przywileje, ulgi i rekompensaty. Jeżeli tego nie rozumiesz i nie czujesz - to nie trać czasu na robienie dzieci. Szkoda twojego czasu i pieniędzy.

To samo można mieć będąc po prostu w związku, pracując jako wolontariusz w hospicjum, prowadząc dom tymczasowy dla zwierząt itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Nieprawda. Nature vs nurture, i raczej jednak geny determinują ogrom człowieka (charakter, osobowość, zachowania i podatność na ich kształtowanie...), co wykazały np. badania prowadzone na oddzielnie wychowywanych bliźniakach.

Zatem mamy gen mordercy, złodzieja, prostytutki, oszusta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jakie masz doświadczenie w wychowaniu dzieci? Człowiek rodząc się ma już wszystko zaplanowane i na nic nie ma wpływu - to chyba tok rozumowania z greckiej tragedii?

Ale chyba jest coś pomiedzy, "wszystko zpalanowane' a "biała czysta niezapoisana karta, którą można dowolnie kształtowac"?

Rozumiem że Twoje dziekco robi dokładnie wszystko tak jak Ty sobie zaplanowałaś, i jets dokladnie takie jak Ty sobie tego życzysz?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jakie masz doświadczenie w wychowaniu dzieci? Człowiek rodząc się ma już wszystko zaplanowane i na nic nie ma wpływu - to chyba tok rozumowania z greckiej tragedii?

Fakt, że człowieka w ogromnym stopniu określa i determinuje bagaż genetyczny, to są wnioski płynące z badań i obserwacji naukowych, a nie z "greckich tragedii".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

To samo można mieć będąc po prostu w związku, pracując jako wolontariusz w hospicjum, prowadząc dom tymczasowy dla zwierząt itp. itd.

Prawie to samo... Dając życie stajesz się za nie odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zatem mamy gen mordercy, złodzieja, prostytutki, oszusta...

No a żebyś wiedziała że sa takie geny które moga sprzyjać wyżej wymienonym sprawcom.. oczywiście musi zajść szereg innych czynników powodujacych ze dana osoba zachowuje sie jak zachowuje, ale nie wmówisz mi, że dzieci nie rodzą się epwnymi skłonnościami i swoim charakterkiem. bo to bedą wirutne brednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Zatem mamy gen mordercy, złodzieja, prostytutki, oszusta...

Nie "gen", bo nic nie jest zdeterminowane przez jeden gen, ale tak, określony zestaw genów stworzy człowieka z silnymi predyspozycjami do np. okrucieństwa czy skłonnością do ignorowania zasad współżycia społecznego. Czasem te predyspozycje uda się stłumić albo opanować (i tu wchodzi ta część "wychowania"), ale czasem żebyś na głowie stawała, to nic z tym nie zrobisz i wychowasz kolejnego Hitlera czy Teda Bundy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Misia napisał:

Ale chyba jest coś pomiedzy, "wszystko zpalanowane' a "biała czysta niezapoisana karta, którą można dowolnie kształtowac"?

Rozumiem że Twoje dziekco robi dokładnie wszystko tak jak Ty sobie zaplanowałaś, i jets dokladnie takie jak Ty sobie tego życzysz?

W końcu padł słuszny i logiczny wniosek. :)

Moje dziecko nie ma robić wszystkiego co ja sobie wymyśliłem i zaplanowałem, a tym bardziej czego sobie życzę. Ma iść swoją drogą, a moim zadaniem jest wskazać jakie są drogi i jak sobie ma na nich radzić. Ono ma być szczęśliwe z życia, które będzie Jej życiem a nie moim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia

A jak dziecko ma adhd i lata jak ...ane, to tez jest kwestia wychowania czy jednak gentyczna sklonnosc? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Misia napisał:

No a żebyś wiedziała że sa takie geny które moga sprzyjać wyżej wymienonym sprawcom.. oczywiście musi zajść szereg innych czynników powodujacych ze dana osoba zachowuje sie jak zachowuje, ale nie wmówisz mi, że dzieci nie rodzą się epwnymi skłonnościami i swoim charakterkiem. bo to bedą wirutne brednie.

Jak fajnie - znów logiczne wnioski :). Słowo klucz - sprzyjać - a nie przesądzać. Zgadzam się, że każde dziecko ma swój charakter i skłonności - ale rolą rodziców jest jedne skłonności temperować a inne promować - to jest właśnie wychowanie. Jeżeli dziecku pozwolisz kraść to jest wielka szansa, że będzie złodziejem. Ale to samo dziecko pilnowane i edukowane może zostać uczciwym człowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Misia napisał:

A jak dziecko ma adhd i lata jak ...ane, to tez jest kwestia wychowania czy jednak gentyczna sklonnosc? 

Ani wychowanie, ani genetyczna skłonność. To jest choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

Nie "gen", bo nic nie jest zdeterminowane przez jeden gen, ale tak, określony zestaw genów stworzy człowieka z silnymi predyspozycjami do np. okrucieństwa czy skłonnością do ignorowania zasad współżycia społecznego. Czasem te predyspozycje uda się stłumić albo opanować (i tu wchodzi ta część "wychowania"), ale czasem żebyś na głowie stawała, to nic z tym nie zrobisz i wychowasz kolejnego Hitlera czy Teda Bundy.

Dlatego z dzieckiem trzeba pracować... dużo pracować. Mało tego - twoje zachowanie i życie nie może być sprzeczne z tym czego uczysz dziecko. Działania gdzie jest rozbieżność pomiędzy tym co robisz a mówisz są skazane na niepowodzenie. Czy przyjmiesz naukę moralności od prostytutki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak fajnie - znów logiczne wnioski :). Słowo klucz - sprzyjać - a nie przesądzać. Zgadzam się, że każde dziecko ma swój charakter i skłonności - ale rolą rodziców jest jedne skłonności temperować a inne promować - to jest właśnie wychowanie. Jeżeli dziecku pozwolisz kraść to jest wielka szansa, że będzie złodziejem. Ale to samo dziecko pilnowane i edukowane może zostać uczciwym człowiekiem...

Słowo-klucz: może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Słowo-klucz: może.

Właśnie chodzi o to może. Traktowanie dziecka jak partnera, zbudowanie poczucia jego wartości, sprawiedliwości, honoru pchnie w w stronę - zostanie uczciwym człowiekiem, puszczenie dziecka samopas zbliży je bycia złodziejem.

Z biologicznego punktu widzenia jesteśmy ssakami, które za wszelką cenę dążą do kopulacji... To dlaczego zjawisko gwałtu nie jest normą, w dodatku akceptowaną społecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 godzin temu, Gość gość napisał:

Korzystniejsze rozliczenia podatkowe a więc niższe koszty życia w przeliczeniu na osobę. Lepsze szanse na ewentualny kredyt. Łatwiej odebrać polecony dla męża czy dowiedzieć się  o jego zdrowie w szpitalu. Prawo do dziedziczenia.

widzisz tylko finansowe korzysci? to musi byc wielka miłość...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

widzisz tylko finansowe korzysci? to musi byc wielka miłość...:P

Pytanie było o małżeństwo, czyli sformalizowanie związku. Do innych "korzyści" tego sformalizowania nie potrzeba zupełnie, więc czemu miałyby być wyliczane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×