Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Uderzenie z liścia podczas porodu - Podobno pomogło

Polecane posty

Gość Gość

Znam dziewczynę wtedy 20 letnią więc była młodziutka.  Gdy już było blisko aby wydać dziecko na świat ona przestała przeć,zaczęła się wić i zaczęła mówić ze nie bedzie parła bo nie da rady, po prostu nie chciała wspólpracować. Był wtedy prawie koniec więc położna się wkurzyła i dała z liścia tej dziewczynie krzycząc "kurde masz przeć zaraz będzie po wszystkim". Dziewczyna powiedziała tylko "ok" : D, wzięła się w garść i dziś to wspomina ze śmiechem i jest wdzięczna położnej że nie skończyło się to cesarką : D Ogólnie mówiła ze miła kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanWyjezdzacz81

Uderzenie nozem podobno tez pomoze...Ohh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga

To jeszcze nic. Mojej sąsiadce położna skakała po brzuchu bo dziecko nie chciało wyjsc. Teraz jest wdzięczna położnej i nawet spotkały sie kiedyś na treningu na trampolinach hehe. Kobieta chyba już wtedy miła ta pasje sportowa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ciekawe czy gdybym ja z a j e b a ł a w ryj położnej z pięści w trakcie porodu, to też byłoby ok. No bo przecież też mogę się zdenerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
8 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ciekawe czy gdybym ja z a j e b a ł a w ryj położnej z pięści w trakcie porodu, to też byłoby ok. No bo przecież też mogę się zdenerwować.

Była bu Ci później wdzięczna bo był byś mniej zestresowany i atmosfera podczas porodu była by lepsza xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Znam dziewczynę wtedy 20 letnią więc była młodziutka.  Gdy już było blisko aby wydać dziecko na świat ona przestała przeć,zaczęła się wić i zaczęła mówić ze nie bedzie parła bo nie da rady, po prostu nie chciała wspólpracować. Był wtedy prawie koniec więc położna się wkurzyła i dała z liścia tej dziewczynie krzycząc "kurde masz przeć zaraz będzie po wszystkim". Dziewczyna powiedziała tylko "ok" : D, wzięła się w garść i dziś to wspomina ze śmiechem i jest wdzięczna położnej że nie skończyło się to cesarką : D Ogólnie mówiła ze miła kobieta.

Ściema. To jest takie silne uczucie, że parcie to odruch. Poza tym położna nie ma prawa tknąć pacjentki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Podobno jak żona kiepsko gotuje to też pomaga.

Kiepskie prowo 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ciekawe czy gdybym ja z a j e b a ł a w ryj położnej z pięści w trakcie porodu, to też byłoby ok. No bo przecież też mogę się zdenerwować.

Gowno bys zrobila 😄 Jak sie zwijasz z bolu,nie mozesz przec, bo nie masz sily to taaakkk znajdujesz moc by walnac polozna 😛

A myslisz, ze polozne nie sa bite ? Czasmi sa..Jak rozhisteryzowana laska macha lapami,szarpie sie i drze ?

Jak sie skupiasz na dziecku i jego bezpiecznym przyjsciu na swiat,nie ma miejsca na takie sytuacje.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

fascynujaca historia. Połozna powinna byc zgloszona i zwolniona za znecanie sie nad pacjętkami,a nie pochwalana za uspokojenie.Dwa, zgadzam sie z osobą wyzej, trudno nie przec, bo to odruch bezwarunkowy przy skurczach partych.

Tez słyszalam wiele takich historii, wiekszosc sprzed 30 lat i wtedy to panował bajzel i nieludzkie traktowanie na porodowkach,nie wiem na co teraz narzekacie.

Co do skakania na brzuch, to bylo praktykowane jeszcze doniedawna, na szczescie juz jest zabronione ze wzgledu na duza ilosc zlaman u noworodkow. jednego takiego porodu dziecko nie przezyło (jednego z tych co syszalam).

Moja mama jest polozną, ma 35 lat doswiadczenia i rozne historie od niej słyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Gowno bys zrobila 😄 Jak sie zwijasz z bolu,nie mozesz przec, bo nie masz sily to taaakkk znajdujesz moc by walnac polozna 😛

A myslisz, ze polozne nie sa bite ? Czasmi sa..Jak rozhisteryzowana laska macha lapami,szarpie sie i drze ?

Jak sie skupiasz na dziecku i jego bezpiecznym przyjsciu na swiat,nie ma miejsca na takie sytuacje.

 

 

No i dobrze że są bite, należy im się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

fascynujaca historia. Połozna powinna byc zgloszona i zwolniona za znecanie sie nad pacjętkami,a nie pochwalana za uspokojenie.Dwa, zgadzam sie z osobą wyzej, trudno nie przec, bo to odruch bezwarunkowy przy skurczach partych.

Tez słyszalam wiele takich historii, wiekszosc sprzed 30 lat i wtedy to panował bajzel i nieludzkie traktowanie na porodowkach,nie wiem na co teraz narzekacie.

Co do skakania na brzuch, to bylo praktykowane jeszcze doniedawna, na szczescie juz jest zabronione ze wzgledu na duza ilosc zlaman u noworodkow. jednego takiego porodu dziecko nie przezyło (jednego z tych co syszalam).

Moja mama jest polozną, ma 35 lat doswiadczenia i rozne historie od niej słyszalam.

Kobiety do tej pory piszą, że konował albo piguła kladzie im się na brzuch. I dalej są odzywki w stylu: co się drze? Albo panią to tak mocno nie boli. To po co pani znieczulenie. Albo czeka się z decyzją na cc, gdy jest już za późno i zdrowe dziecko będzie niepełnosprawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×