Potrzebuje czasu... ludzie pomocy

Witam wszystkich.Mam 19 lat,rok temu poznałem wspaniałą kobietę.Od 2 lutego jesteśmy razem,układało nam się wspaniałe,byliśmy idealna para.3 lipca wyjechałem do Norwegii do pracy na miesiąc.Podczas mojego pobytu rozmawialiśmy dość dużo przez telefon.Kiedy wróciłem 7 sierpnia kupiłem jej wino,słodycze i pizze.Bardzo się cieszyłem I myślałem że ona też,spędziliśmy razem cały wieczór Ale do żadnego zbliżenia nie doszło,nawet całowania I w tedy zacząłem coś podejrzewać.Od powrotu do dnia dzisiejszego mija 2 tygodnie jak się nie widzieliśmy... Na początku mówiła,Że nie da rady,że jest zmęczona po pracy I nie ma szans się spotkać.Postanowiłem,Że kupie kwiaty i nie będę się prosić o spotkanie I pojadę do niej.Gdy przyjechałem nie było jej w domu,okazało się że poszła do przyjaciela który jest dla niej jak brat na drinka... zdenerwowałem się zostawiłem kwiaty pod drzwiami i pojechałem.Pisała do mnie później czy byłem,powiedziałem że tak... zapytała co się dzieje.Powiedziała mi,Że przez Norwegię się oddalilismy,Że ona potrzebuje czasu,ze się w niej coś zepsuło,żebym sobie nie robił nadziei że będzie lepiej.Nikt nie potrafi jej zrozumieć,pisałem do jej przyjaciółek i też nie wiedzą co się dzieje.Dodam też że ma problem z rodzicami,Tata się coś chamsko do niej zachowuje.Po tych jej słowach załamałem się.Powiedziaka że potrzebuje czasu,Że musi przemyśleć.Ja wczoraj wylądowałem w szpitalu,mam problemy z sercem i duszności... Dobija mnie to,Ja umieram z miłości,kocham ją ponad życie i nie wyobrażam sobie żeby ją stracić... Jeżeli ona że mną zerwie,Ja tego nie przeboleje,Nie dam rady.Ludzie bardzo was proszę o pomoc.Przepradzam za liczne błędy,ale mam dość wszystkiego I pisze to że łzami w oczach 

Ktoś coś? :(

Pewnie chodzi o tego ,,przyjaciela" moze cos ja z nim łączy...może zaczęła Cie zdradzac ja byles za granica...