Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 23 Latek

Bez pieniędzy można znaleźć dziewczynę

Polecane posty

Gość draas
Dnia 22.08.2019 o 04:44, Gość Hmm. napisał:

Ten brak kasy u facetow, niezaradnosc to dobra przykrywka, by mogli zrobic z kobiet materialistki. Bylam z jednym facetem 8lat, pierwszy rok, zwiazek na odleglosc, ale tylko 100km. Powiedzial, ze wyrzucono go z pracy, po czasie okazalo sie, ze po prostu nie chodzil. Rozumialam, ze nie mial kasy, kazda pizze, wyjscie, jedzenie kupowalam ja. Nic nawet nie mowil, ja tez nie, myslalam, ze jest mu glupio, wiec nic nie mowilam. Po roku zakmieszkalismy razem. Bral najtansze jedzenie parowki, keczup. Mial 24 lata, ja 23. Potem wyjechalismy do innego kraju, pozyc, popracowac, podszkolic jezyk. Prace znalazlam trzeciego dnia i tak pracowalam pol roku podczas, gdy on przepracowal kilka dni, kilka miesiecy grajac w gry. Ojciec jego nalegal bysmy zmienili miasto by on mogl znalezc prace. Rzucilam prace, wyjechalismy. Znow , dostalam prace, duzo lepsza, on dalej jakies dorywcze nic, mijal tak 3-4rok. Ja zdazylam awansowac i dobrze zarabiac, oplacalam wszystko, nalegal bysmy zmienili miasto, podlamalam sie. 5 ty rok, a 6razem, wybila ma 30. Gdy zaczelam mowic by sie ogarnal, steierdzil, ze jestem materialistka. Po 8latach zwiazku zawsze placilam polowe za siebie, nawet za kawe w kawiarni. To byl dobry czlowiek, ale nieogarniety zyciowo, zakompleksiony jak wielu facetow. Doszly mnie sluchy, ze opowiadal w pracy, ze zyje mi sie z nim jak paczek w masle, ze moglam sobie pozwolic na niepracowanie (miesiac mojego niepracowania rozpowiadal wszystkim, gdy on latami nie practical, a ja oplacalam wszystko).Jego kumpel nieznajacy mnie poeiedzial mu, ze skoro nie pracuje (miesiac)to moze chce go wykorzystac na kase. Panowie zastanowcie sie, bo jawnym jest juz, ze sie osmieszacie z ta kasa.

a gdyby było odwrotnie to by było NORMALNE, bo taka wasza babska równość. Teraz weźmiesz faceta sukcesu który dyma inne, ale że zarabia to z nim będzisz siedzieć, ale wy durne jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenix
Dnia 22.08.2019 o 05:20, Gość Eliv napisał:

To prawda Hmm ja nadal mam małe sprzeczki w zwiazku, że wszystko dziele na pół, on zaprasza mnie gdzieś, chce postawić, ale ja mu i tak daje za siebie. Były mnie tego nauczył, raz na rok cos stawiał, ok, a potem przy kłótni wyrzywigiwal mi, że on mnie SPONSORUJE, czyli te 2 restauracje i raz kupil mi gitare akustyczna, bo ogladalam to powiedzial, ze on kupi, bo w ogole nie robi mi prezentów.każdemu o tym opowiadal😄😄😄😄 Teraz, gdy moj obecny chce mi cos kupic, postawic, to zapieram sie rekoma i nogami.

eh, wy baby to na tle kasy macie jakiegoś bzika, chore jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Benio

No to miałem szczęście. Gdy poznałem miłość mojego życia byłem goły i wesoły. Mieszkałem z rodzicami  i siostrą w małym mieszkanku. Studiowałem. Kasy nie miałem. Samochodu również.  Jedynym moim przychodem było stypendium socjalne. Moja dziewczyna pracowała. Bywało, że gdy byliśmy w lokalu, płaciła za mnie za drinki. Moje szczęście było podwójne. Nie dość, że będąc gołym i wesołym poznałem dziewczynę to ta dziewczyna była bardzo atrakcyjna. Wszędzie gdzie się z nią pojawiłem, zwracała ona uwagę facetów. No i jeszcze jedna ważna rzecz. Otóż moja dziewczyna odrzucała przede mną wszystkich adoratorów. Byłem jej pierwszym chłopakiem. To już potrójne szczęście. Jestem jednak fuksiarzem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eheh
6 godzin temu, Gość Benio napisał:

No to miałem szczęście. Gdy poznałem miłość mojego życia byłem goły i wesoły. Mieszkałem z rodzicami  i siostrą w małym mieszkanku. Studiowałem. Kasy nie miałem. Samochodu również.  Jedynym moim przychodem było stypendium socjalne. Moja dziewczyna pracowała. Bywało, że gdy byliśmy w lokalu, płaciła za mnie za drinki. Moje szczęście było podwójne. Nie dość, że będąc gołym i wesołym poznałem dziewczynę to ta dziewczyna była bardzo atrakcyjna. Wszędzie gdzie się z nią pojawiłem, zwracała ona uwagę facetów. No i jeszcze jedna ważna rzecz. Otóż moja dziewczyna odrzucała przede mną wszystkich adoratorów. Byłem jej pierwszym chłopakiem. To już potrójne szczęście. Jestem jednak fuksiarzem. 

A pozniej sie obudziles😆😆😆😆😆😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv
10 godzin temu, Gość Beton zbrojony. napisał:

Koles to Ty zacząłeś domniemac, że ona płaci za przystojniaka, chociaż nic o tym nie wiedziałeś. Zakładasz i domniemasz, dodajesz, a potem zdziwienie, że ktoś robi to samo. To  Ty nie czytasz ze zrozumieniem., tylko odpowiadasz zakladając  swoje widzi mi się do czyjegoś życia.

Facet był jakimś nieporadnym gałganem, a jedyne co potrafiłeś wydusić z siebie to to, że pewnie przystojniak to płaciła za niego i pewnie sama jest sobie winna. To jest kierwa żenujące.

Zgadzam się, że facet nie był tego wart. Ale sory, jak kobieta jest naiwna i takiego darmozjada utrzymuje, to jej problem. A gdyby nie był przystojny, to żadna by go nie utrzymywała, bo po chooy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×