Moj facet to naburmuszony buc

Moj facet zjezdza tylko na weekendy do domu. I szczerze wolałabym żeby nie zjezdzal wogole. Jest naburmuszony wiecznie nie zadowolony buc. Chodzi z miną srajacego kota na pustyni. Wiecie taka cierpietnicza. 

Nic mu nie pasuje dziecko przeszkadza Najlepiej by leżał całe dnie na kanapie. 

W sobotę poszłam na zakupy kupić sobie jakieś buty na jesień. Nie było mnie troche fakt ale musiałam coś wybrać? A ten mi od samego progu rzuca jakis siarczysty tekst. Jestem bystrzejsza od niego więc zawsze zgasze go jakąś riposta. Obraził się. 

Ze wszystkim tak jest. Ma 40 lat a obraża się jak małe dziecko. Nie mogę się doczekać jak dziecko podrosnie i kopne go w dupe. 

4 minuty temu, Gość Tomala napisał:

Moj facet zjezdza tylko na weekendy do domu. I szczerze wolałabym żeby nie zjezdzal wogole. Jest naburmuszony wiecznie nie zadowolony buc. Chodzi z miną srajacego kota na pustyni. Wiecie taka cierpietnicza. 

Nic mu nie pasuje dziecko przeszkadza Najlepiej by leżał całe dnie na kanapie. 

W sobotę poszłam na zakupy kupić sobie jakieś buty na jesień. Nie było mnie troche fakt ale musiałam coś wybrać? A ten mi od samego progu rzuca jakis siarczysty tekst. Jestem bystrzejsza od niego więc zawsze zgasze go jakąś riposta. Obraził się. 

Ze wszystkim tak jest. Ma 40 lat a obraża się jak małe dziecko. Nie mogę się doczekać jak dziecko podrosnie i kopne go w dupe. 

Już go kopnij i tyle sama go wybrałaś. 

Przed chwilą, Gość Ojej napisał:

Już go kopnij i tyle sama go wybrałaś. 

Na początku był inny. 

Już go kopnij i nie patrz na dziecko. Jest duże prawdopodobieństwo że w przyszłości dziecko będzie miało wasze rozstanie gdzieś. Poza tym sama napisałaś że dziecko mu przeszkadza więc nie widzę przeszkod

Dokladnie już go kopni życie jest za krótkie żeby tracić czas na takiego gbura

uroki zycia na odleglosc.

Za to mój to dusza towarzystwa. Ale w towarzystwie. Wszystkie znajome mówią ze zazdroszczą takiego rozrywkowego i rozgadanego męża. Ale w czterech ścianach potrafi się do mnie nie odzywać prócz kilku słów: co na obiad, jadę do pracy itp. Jest strasznie wredny, krytykuje mnie na każdym kroku, wszystko co zrobie wyśmiewa i kpi, nawet kpi z tego ze czytam książki albo się czymś interesuje, za to w towarzystwie opowiada ze ma najwspanialsza żonę na świecie. Inne osoby tez komplementuje. Dwulicowy dupek.