Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Skąd się wziął mit, że te same produkty kupione w Niemczech są rzekomo lepsze ?

Polecane posty

Gość Gość

Kupowałam nie raz czy to żywność czy to chemię w Niemczech z racji tego, że długo tam pracowałam. Nasłuchałam się bardzo wielu mitów, że rzekomo do Polski są wysyłane produkty drugiej kategorii i tak np proszek Persil kupiony w Niemczech będzie lepszy od proszku Persil kupionego w Polsce, tak się składa, że kupiłam bardzo dużo słodyczy, chemii czy żywności z Niemiec i dokładnie te same produkty w Polsce, żeby przekonać się czy rzeczywiście jest jakakolwiek różnica no i potestowałam i stwierdzam, że większośc produktów miała dosłownie identyczny skład, jeżeli pojawiały się jakiekolwiek różnice w składzie to były to raczej mało znaczące niuanse, które mogą bardziej wynikać z tego, że te produkty wyszły z innych fabryk. Skąd więc takie dziwne myślenie się wzięło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Może stąd, że wiele produktów rzeczywiście w jednych krajach ma gorsze składy, co pięknie wykazuje niedawny raport unijny:

https://ec.europa.eu/jrc/en/publication/eur-scientific-and-technical-research-reports/results-eu-wide-comparison-quality-related-characteristics-food-products

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Teraz wszędzie jest to samo, kiedyś w Polsce byl ograniczony wybór np tej chemii i jak ktoś przywiózł z Niemiec to był luksus. Ale to odległe czasy, a pokolenie Januszow ciągle lubi to powtarzać. U nich nic sie nie zmienia 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

W mojej opinii to nie mit. Mam szanse stałego porównywania np płynu do płukania. Ten z Niemiec jest dużo bardziej wydajny, dłużej utrzymuje się jego zapach na ubraniach. Polski odpowiednik zaraz po wyjęciu z pralki słabo pachnie. Użyje 10x i płynu nie ma. 

Jedyne co, to ceny tych niemieckich są wyższe. Ale warto. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

W mojej opinii to nie mit. Mam szanse stałego porównywania np płynu do płukania. Ten z Niemiec jest dużo bardziej wydajny, dłużej utrzymuje się jego zapach na ubraniach. Polski odpowiednik zaraz po wyjęciu z pralki słabo pachnie. Użyje 10x i płynu nie ma. 

Jedyne co, to ceny tych niemieckich są wyższe. Ale warto. 

Słodycze smakowały identycznie, żywność praktycznie też identycznie, napoje tak samo, co do chemii rzeczywiście tutaj sama zauważyłam drobne różnice, ale wraz to były drobne różnice,  którym naprawdę trzeba było się bardzo dobrze przyjrzeć, żeby cokolwiek zauważyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorientowany

To nie mit, są już opracowania na ten temat. Firmy stosowały podwójne standardy, wykorzystując furtkę "dopasowywania jakości do potrzeb klienta", poprawiania parametrów "pod rynek wschodnioeuropejski".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorientowany
25 minut temu, Gość Gość napisał:

Kupowałam nie raz czy to żywność czy to chemię w Niemczech z racji tego, że długo tam pracowałam. Nasłuchałam się bardzo wielu mitów, że rzekomo do Polski są wysyłane produkty drugiej kategorii i tak np proszek Persil kupiony w Niemczech będzie lepszy od proszku Persil kupionego w Polsce, tak się składa, że kupiłam bardzo dużo słodyczy, chemii czy żywności z Niemiec i dokładnie te same produkty w Polsce, żeby przekonać się czy rzeczywiście jest jakakolwiek różnica no i potestowałam i stwierdzam, że większośc produktów miała dosłownie identyczny skład, jeżeli pojawiały się jakiekolwiek różnice w składzie to były to raczej mało znaczące niuanse, które mogą bardziej wynikać z tego, że te produkty wyszły z innych fabryk. Skąd więc takie dziwne myślenie się wzięło ?

Poczytaj w necie, nie chce mi się szukać źródeł. Google nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szopica pracica
22 minuty temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

W mojej opinii to nie mit. Mam szanse stałego porównywania np płynu do płukania. Ten z Niemiec jest dużo bardziej wydajny, dłużej utrzymuje się jego zapach na ubraniach. Polski odpowiednik zaraz po wyjęciu z pralki słabo pachnie. Użyje 10x i płynu nie ma. 

Jedyne co, to ceny tych niemieckich są wyższe. Ale warto. 

To prawda. Też porównywałam, polska wersja nie umywa się do szwabskiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej

Słodycze, żywność nie ma różnicy. Są może inne opcje na dany rynek np. :smaków słodyczy że względu na preferencje. Co do chemii ta zachodnia jest bardziej skoncentrowana bo tam stosują się ściśle do zaleceń u nas się sypie na oko i za dużo. Tak przynajmniej słyszałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Może stąd, że wiele produktów rzeczywiście w jednych krajach ma gorsze składy, co pięknie wykazuje niedawny raport unijny:

https://ec.europa.eu/jrc/en/publication/eur-scientific-and-technical-research-reports/results-eu-wide-comparison-quality-related-characteristics-food-products

Nieźle w niektórych wypadkach (nie tylko na niekorzyść Polski).

 

Zwłaszcza serek Almette rządzi:

Polska, Słowacja, Czechy, Litwa: ser, mleko w proszku, cebula, sól, czosnek, kwas cytrynowy, zioła, polepszacz smaku

Niemcy: ser, zioła, cebula, czosnek, sól

 

Podobnie jogurt Activia (w Niemczech skład prosty - jogurt po prostu, gdzie indziej mleko zagęszczane proteinami mlecznymi).

Truskawkowy też ciekawy: tylko we Włoszech normalny skład ( po prostu jogurt z truskawkami), reszta krajów rozstrzał składów (z zagęszczaczami, sokiem z marchewki etc.) z ukoronowaniem w Grecji (zero normalnego mleka w składzie)

 

Fanta też jest niezła, tylko w 3 krajach (Włochy, Hiszpania i Francja) sok jako drugi składnik, w innych (w tym Polska) w najlepszym wypadku cukier.

 

Coca Cola też ciekawa (choć akurat Polska tu nie ma problemu, ale już Czechy czy Słowacja tak).

Dużo tego, sporo na szczęście identycznych, ale też dużo bardzo "ciekawych" porównań.

Faktycznie, opinie o różnicach to "mity", jak widać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość Gość napisał:

Teraz wszędzie jest to samo, kiedyś w Polsce byl ograniczony wybór np tej chemii i jak ktoś przywiózł z Niemiec to był luksus. Ale to odległe czasy, a pokolenie Januszow ciągle lubi to powtarzać. U nich nic sie nie zmienia 😄

Opinia z gatunku: nie wiem, ale się wypowiem.

Czasy inne, ale pokolenie Januszow i Grażyn ciągle lubi się powtarzać. U nich nic sie nie zmienia 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Zorientowany napisał:

To nie mit, są już opracowania na ten temat. Firmy stosowały podwójne standardy, wykorzystując furtkę "dopasowywania jakości do potrzeb klienta", poprawiania parametrów "pod rynek wschodnioeuropejski".

Rzecz głównie w składach. Na Europę Wschodnią więcej szkodliwych substancji, luźniejsze normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Nieźle w niektórych wypadkach (nie tylko na niekorzyść Polski).

 

Zwłaszcza serek Almette rządzi:

Polska, Słowacja, Czechy, Litwa: ser, mleko w proszku, cebula, sól, czosnek, kwas cytrynowy, zioła, polepszacz smaku

Niemcy: ser, zioła, cebula, czosnek, sól

 

Podobnie jogurt Activia (w Niemczech skład prosty - jogurt po prostu, gdzie indziej mleko zagęszczane proteinami mlecznymi).

Truskawkowy też ciekawy: tylko we Włoszech normalny skład ( po prostu jogurt z truskawkami), reszta krajów rozstrzał składów (z zagęszczaczami, sokiem z marchewki etc.) z ukoronowaniem w Grecji (zero normalnego mleka w składzie)

 

Fanta też jest niezła, tylko w 3 krajach (Włochy, Hiszpania i Francja) sok jako drugi składnik, w innych (w tym Polska) w najlepszym wypadku cukier.

 

Coca Cola też ciekawa (choć akurat Polska tu nie ma problemu, ale już Czechy czy Słowacja tak).

Dużo tego, sporo na szczęście identycznych, ale też dużo bardzo "ciekawych" porównań.

Faktycznie, opinie o różnicach to "mity", jak widać.

 

O, jeszcze słoiczki Hipp. W niektórych krajach skład to jabłko i gruszka - koniec składu, w innych skład to sok z koncentratu zagęszczany mąką ryżową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Nieźle w niektórych wypadkach (nie tylko na niekorzyść Polski).

 

Zwłaszcza serek Almette rządzi:

Polska, Słowacja, Czechy, Litwa: ser, mleko w proszku, cebula, sól, czosnek, kwas cytrynowy, zioła, polepszacz smaku

Niemcy: ser, zioła, cebula, czosnek, sól

 

Podobnie jogurt Activia (w Niemczech skład prosty - jogurt po prostu, gdzie indziej mleko zagęszczane proteinami mlecznymi).

Truskawkowy też ciekawy: tylko we Włoszech normalny skład ( po prostu jogurt z truskawkami), reszta krajów rozstrzał składów (z zagęszczaczami, sokiem z marchewki etc.) z ukoronowaniem w Grecji (zero normalnego mleka w składzie)

 

Fanta też jest niezła, tylko w 3 krajach (Włochy, Hiszpania i Francja) sok jako drugi składnik, w innych (w tym Polska) w najlepszym wypadku cukier.

 

Coca Cola też ciekawa (choć akurat Polska tu nie ma problemu, ale już Czechy czy Słowacja tak).

Dużo tego, sporo na szczęście identycznych, ale też dużo bardzo "ciekawych" porównań.

Faktycznie, opinie o różnicach to "mity", jak widać.

 

Dla Janusza to mity, takiemu i tak wsio rawno, bo składów i tak nie czyta, patrzy tylko na niską cenę i wpieprza najtańszą paszę z dyskontu. Prałby najchętniej w BIS-ie i IXI, jakby jeszcze były dostępne na rynku. A w ramach luksusu w Dosi 😛 

Jak mu zaszkodzi, nikt płakał nie będzie 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Grażyna po nim zapłacze 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kogo oni tu zatrudniają do zakładania tematów, nie czytate nieuctwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

posłuchaj opłacona trollico. Już weszła ustawa unijna i składy muszą być takie same. To nie chodzi tylko o sam smak, takie bajeczki o smaku to tam w swoich koloniach w Afryce możesz opowiadać. Chodzi o jakość składników. Przykładowo produkt danej marki w niemczech zawiera olej rzepakowy jako tłuszcz podczas gdy ten sam produkt w Polsce zawiera olej palmowy. Dalej, produkt niemiecki zawiera cukier, a ten dla Polaków syrop glukozowo fruktozowy i rzekomo jest to powodowane "smakiem Polaków" taaaaa, bo ktoś to badał i niby faktycznie Polacy się wypowiedzieli, już to widzę "och zdecydowanie lepsze są żelki z syropem gluk-fruk" i tych składników, którymi niemieckiego klienta niemieckie firmy nie śmiałyby uraczyć jest cała masa, a nam się wpycha śmieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Słodycze smakowały identycznie, żywność praktycznie też identycznie, napoje tak samo, co do chemii rzeczywiście tutaj sama zauważyłam drobne różnice, ale wraz to były drobne różnice,  którym naprawdę trzeba było się bardzo dobrze przyjrzeć, żeby cokolwiek zauważyć. 

Sypnęli Graży/ Karynie więcej cukru i już jej smakuje tak samo 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Kogo oni tu zatrudniają do zakładania tematów, nie czytate nieuctwo. 

Opłacone trollice 😄 Przeca widzisz 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

posłuchaj opłacona trollico. Już weszła ustawa unijna i składy muszą być takie same. To nie chodzi tylko o sam smak, takie bajeczki o smaku to tam w swoich koloniach w Afryce możesz opowiadać. Chodzi o jakość składników. Przykładowo produkt danej marki w niemczech zawiera olej rzepakowy jako tłuszcz podczas gdy ten sam produkt w Polsce zawiera olej palmowy. Dalej, produkt niemiecki zawiera cukier, a ten dla Polaków syrop glukozowo fruktozowy i rzekomo jest to powodowane "smakiem Polaków" taaaaa, bo ktoś to badał i niby faktycznie Polacy się wypowiedzieli, już to widzę "och zdecydowanie lepsze są żelki z syropem gluk-fruk" i tych składników, którymi niemieckiego klienta niemieckie firmy nie śmiałyby uraczyć jest cała masa, a nam się wpycha śmieci. 

Bosacka w "Wiem, co jem, wiem, co kupuję" robiła sondaże, nikomu nie smakowały śmieci z olejem palmowym i syropem glukozowo- fruktozowym. Niech je sobie szwaby same jedzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Bosacka w "Wiem, co jem, wiem, co kupuję" robiła sondaże, nikomu nie smakowały śmieci z olejem palmowym i syropem glukozowo- fruktozowym. Niech je sobie szwaby same jedzą. 

Szwaby nie jedzą, bo Szwaby ten sam produkt będą mieć z normalnym cukrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moom

NIe mit. Jakis czas temu czytalam, ze Roza Thun interweniowala w sprawie roznych jakosciowo, choc  teoretycznie tych samych( ta sama nazwa, opakownie)  produktów w krajach Unii. Moze juz cos wywalczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bo tak jest jak sąsiadka wywiesi pranie to pachnie aż u mnie ok 300m mąż pracuje za granicą. Pracowałam swego czasu w Holandii to gdy zleciala z taśmy drukarka zapakowana już w karton itp to od razu lądowała na kupce na blok wschodni. Polska też do niego należała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 godzin temu, Gość gość napisał:

Chodzi o jakość składników. Przykładowo produkt danej marki w niemczech zawiera olej rzepakowy jako tłuszcz podczas gdy ten sam produkt w Polsce zawiera olej palmowy. Dalej, produkt niemiecki zawiera cukier, a ten dla Polaków syrop glukozowo fruktozowy

Dokladnie , w Polsce to pakuja swinstwa do produktow niestety bo taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Na TVN Style był taki program o żywieniu (z Bosacką) i tam mówili, że produkty niemieckie są bardziej skoncentrowane, a Polacy lubią wrzucać więcej proszku/płynu więc tak skoncentrowanych produktów nie potrzebują.

Inna sprawa to gorsze jakościowo produkty. Mieszkam we Francji i widzę np. olbrzymią ilość ciastek z prawdziwym masłem w składzie, gdzie w Polsce muszę się mocno naszukać żeby znaleźć podobne jakościowo produkty.

Nie wiem czy słyszeliście o składzie rogala marcińskiego? Niestety za "oryginalny" uznaje się przepis z margaryną (zamiast masła), masą jajeczną (zamiast jajek), aromacie migdałowym (zamiast migdałów i marcepanu) itd.  A to wszystko żeby dało się zrobić takiego rogala po taniości. Kij z jakością i smakiem. Dlatego możemy je tak licznie spotkać w markerach, bo są tańsze w produkcji, a mają certyfikat, który teoretycznie powinien świadczyć o ich jakości. Także Polacy niespecjalnie przejmują się składem produktów, liczy się przede wszystkim niska cena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vc k
15 godzin temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

W mojej opinii to nie mit. Mam szanse stałego porównywania np płynu do płukania. Ten z Niemiec jest dużo bardziej wydajny, dłużej utrzymuje się jego zapach na ubraniach. Polski odpowiednik zaraz po wyjęciu z pralki słabo pachnie. Użyje 10x i płynu nie ma. 

Jedyne co, to ceny tych niemieckich są wyższe. Ale warto. 

Płyny do płukania nie są potrzebne, to zbędna chemia i powoduje alergie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odm

no nie wiem autorko ja czytałam wypowiedź ekspertów że na przykład proszki i płyny do płukania są w Niemczech bardziej skondensowane niż w Polsce ponieważ tam ludzie są bardzo oszczędni i sypią mało proszku do prania natomiast w Polsce sypią dużo i dlatego jest on rozrzedzony różnymi wypełniaczami. Zjedz sobie snikersa kupionego w Polsce a w Niemczech,zobaczysz kolosalną różnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odm

Dla ciebie to jest mit, a dla ekspertów to jest prawda.moja ciotka jeździ do Niemiec i przywozi płyny do płukania to porównać nasze niebo a ziemia. U nas w Polsce nawet nie ma niebieskiego Lenor w takich opakowaniach jak w Niemczech.Z boku jest uchwyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ton

Jeden zauważy, drugi nie. O co kłócić się? Zobacz jaki dzień słoneczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda

Po co dla zwierząt dobre jakościowo produkty. Świnie przecież odpadami się zadowolą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×