Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Na zawsze...

Chcę uciec od problemów

Polecane posty

Gość Na zawsze...

Mam 30 lat, od 15 r.ż. mam depresję i kilkakrotny szpital psychiatryczny. Zdiagnozowali mi schizofrenię paranoidalną. Problemem jest dla mnie od paru lat bardziej ta depresja... bo nie mam na nią lekarstw przypisanych. Na schizę mam... Problem w tym,że depry nikt, łącznie z lekarzami nie widzi u mnie. Bagatelizują. Chcę się zabić, prawie codziennie o tym myślę, od lat... tylko nie mam odwagi. Dawniej zależało mi jeszcze, żeby nikt przeze mnie nie cierpiał ,teraz jedyna przeszkoda jest strach przed strachem w czasie agonii. Mój lekarz jest wiecznie na urlopach, jego praca to jakaś fikcja w małej mieścinie, w jakiej mieszkam. Psycholog z kolei jest rodziną moich współpracowników, więc nie chce narażać się na plotki. W tajemnicę lekarską nie wierzę. Na pewno powie chociaż tyle,że ja się u niego leczę.. to wystarczy, żeby było nieciekawie...

Dziwne to wszystko, ale wykonuje zawód, który wymaga wielu kontaktów z ludźmi. To mnie męczy,bardzo stresuje... Nie mogę spać od miesiąca, bo zbliża się czas,w którym będę miała więcej obowiązków. 

Teraz mam taki czas,że obudziłam się jakby z 30 letniego snu... byłam naiwna ...wierzylam w różne rzeczy. Teraz niby staję się realistką, ale to jest koszmar. Nie mam juz złudzeń,widzę tylko negatywy...nikt nie ma dobrych intemcji mie podszytych wlasnym intersem. Nikt nie kocha mnie ani nawet nie lubi. Ja tez nikogo . Przejechalam sie na przyjaciolach, chłopakach...straciłam kompletnie zaufanie i plan na to jak dalej ciągnąć to życie. Nie mam celów.  Nie wierzę,że coś zmienię w swoim zyciu. Nie mam sił. Jeszcze jakby to trwało..Nie wiem.. 3 tygodnie...to nie ma tragefii ...ale trwa to od 15 r.z.!!!!!!

Wtedy moje siły życiowe  się jakby wyczerpały...dodam ,że byłam molestowana i dlatego chyba cały mój świat runął, jak w wieku 15 lat przestałam się oszukiwać ,że to w dzieciństwie nie miało miejsca. 

Zaczęłam unikać ludzi. Mieć olbrzymie problemy społeczne. Jestem na dnie. Nikt tego nie widzi!!!! To nawet dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Na zawsze... napisał:

Mam 30 lat, od 15 r.ż. mam depresję i kilkakrotny szpital psychiatryczny. Zdiagnozowali mi schizofrenię paranoidalną. Problemem jest dla mnie od paru lat bardziej ta depresja... bo nie mam na nią lekarstw przypisanych. Na schizę mam... Problem w tym,że depry nikt, łącznie z lekarzami nie widzi u mnie. Bagatelizują. Chcę się zabić, prawie codziennie o tym myślę, od lat... tylko nie mam odwagi. Dawniej zależało mi jeszcze, żeby nikt przeze mnie nie cierpiał ,teraz jedyna przeszkoda jest strach przed strachem w czasie agonii. Mój lekarz jest wiecznie na urlopach, jego praca to jakaś fikcja w małej mieścinie, w jakiej mieszkam. Psycholog z kolei jest rodziną moich współpracowników, więc nie chce narażać się na plotki. W tajemnicę lekarską nie wierzę. Na pewno powie chociaż tyle,że ja się u niego leczę.. to wystarczy, żeby było nieciekawie...

Dziwne to wszystko, ale wykonuje zawód, który wymaga wielu kontaktów z ludźmi. To mnie męczy,bardzo stresuje... Nie mogę spać od miesiąca, bo zbliża się czas,w którym będę miała więcej obowiązków. 

Teraz mam taki czas,że obudziłam się jakby z 30 letniego snu... byłam naiwna ...wierzylam w różne rzeczy. Teraz niby staję się realistką, ale to jest koszmar. Nie mam juz złudzeń,widzę tylko negatywy...nikt nie ma dobrych intemcji mie podszytych wlasnym intersem. Nikt nie kocha mnie ani nawet nie lubi. Ja tez nikogo . Przejechalam sie na przyjaciolach, chłopakach...straciłam kompletnie zaufanie i plan na to jak dalej ciągnąć to życie. Nie mam celów.  Nie wierzę,że coś zmienię w swoim zyciu. Nie mam sił. Jeszcze jakby to trwało..Nie wiem.. 3 tygodnie...to nie ma tragefii ...ale trwa to od 15 r.z.!!!!!!

Wtedy moje siły życiowe  się jakby wyczerpały...dodam ,że byłam molestowana i dlatego chyba cały mój świat runął, jak w wieku 15 lat przestałam się oszukiwać ,że to w dzieciństwie nie miało miejsca. 

Zaczęłam unikać ludzi. Mieć olbrzymie problemy społeczne. Jestem na dnie. Nikt tego nie widzi!!!! To nawet dobrze...

Jak zawsze chrzanisz Akularnico😎za dużo masz kasy, ktira kochasz najbardziej na świecie,  by z niej zrezygnować😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×