Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość julita

Zwierzeta a ciąża/dziecko

Polecane posty

Gość julita

Jakich powinnam użyć argumentów w stosunku do "starszyzny" aby wytłumaczyć im że pies nie jest zagrożeniem ani dla mnie ani dla przyszłego potomka. Za psem jest mąż i ja natomiast przeciw: rodzice i teściowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mieszkacie razem, że musicie mieć zgodę rodziców? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A co oni w ogole mają do gadania? To wasze rodzina, dziecko, pies ...wy o wszystko teściów pytacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No wiesz. Jeśli mieszkacie razem to może nie chcą psa ale jeśli nie mieszkacie razem to nie mają nic do gadania i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dunca

Zwierzęta a zwłaszcza pies to "skarb z inwestycją" (zawsze trzeba w niego inwestować) na przyszłość. Masz z kim porozmawiać ;), zawsze ciebie wysłucha, zawsze chętny do zabawy i na spacery. A dziecko również lepiej się rozwija wśród zwierząt, wiem to z autopsji 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julita

dają nam rentę 1000 zł miesięcznie a tak przestaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Obecnie jestem w ciąży i mam dwa dorosły koty niewychodzace, od kiedy staralam się o dziecko to slyszalam, że muszę się ich pozbyć bo nigdy nie zajde w ciążę itd. A teraz jak chodzę z brzuchem wyniki tokso są ok to slucham że dziecko mi zagryza albo będzie miało alergię i co odpowiadam: najwyżej oddam dziecko do adopcji... 😁 Oczywiście ja żartuję ale mina starych bab bezcenna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość julita napisał:

Jakich powinnam użyć argumentów w stosunku do "starszyzny" aby wytłumaczyć im że pies nie jest zagrożeniem ani dla mnie ani dla przyszłego potomka.

Naukowych i logicznych. Możesz również wskazać pozytywne strony posiadania zwierzęcia w kontekście dziecka, jak i ogólnie. Jeśli w rodzinie już zdarzały się sytuacje, kiedy dzieciaki dorastały w obecności zwierząt, także jak najbardziej je przypomnij.

1 godzinę temu, Gość julita napisał:

Za psem jest mąż i ja natomiast przeciw: rodzice i teściowie.

Rodzice i teściowie nie zarządzają życiem Twoim i Twojej rodziny. Grunt, że wraz z mężem jesteście jednomyślni.

20 minut temu, Gość julita napisał:

dają nam rentę 1000 zł miesięcznie a tak przestaną

W takim razie najlepiej jak najszybciej postarajcie się z mężem o niezależność finansową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Nenesh napisał:

Naukowych i logicznych. Możesz również wskazać pozytywne strony posiadania zwierzęcia w kontekście dziecka, jak i ogólnie. Jeśli w rodzinie już zdarzały się sytuacje, kiedy dzieciaki dorastały w obecności zwierząt, także jak najbardziej je przypomnij.

Dodam. Miej na uwadze, że opieka nad dzieckiem, przy jednoczesnym obowiązku zajmowania się psem i jego socjalizacji nie jest łatwym zadaniem. I od tego, czy podołasz zależy, czy nie pojawią się problemy. Postaraj się więc odpowiednio przygotować, by nie dawać argumentów oponentom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Llll

Co prawda ja zwierząt nie mam ale myślę, że większość rodzin ma psa w domu, niektóre z tych rodzin mają po kilkoro dzieci, więc pies to żaden problem a uważam, że wręcz przeciwnie. Po drugie wy już macie tego psa czy się nad nim zastanawiacie? Bo jak już macie to nawet nie powinno być mowy o oddaniu, to nie rzecz. Jeśli dopiero planujecie jakiegoś przygarnąć to koniecznie zróbcie to jeszcze przed porodem, żeby dziecko i pies nauczyli się razem żyć od początku i nie robić sobie krzywdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
54 minuty temu, Gość julita napisał:

dają nam rentę 1000 zł miesięcznie a tak przestaną

Jeśli pobieracie od nich pieniądze i to jest problem ze zgodą na zakup psa, to chyba nie zdajesz sobie sprawy ile kosztuje utrzymanie takiego zwierzaka, gdy np. zachoruje. Z tym też trzeba się liczyć. Był czas, że za dwumiesięczne leczenie mojego psa zapłaciłam prawie 4.000 zł. Cała wizyta weterynaryjna i leki są nieraz dwukrotnie wyższe od prywatnej opieki medycznej człowieka. Jeśli będziesz miała maleńkie dziecko i w danej chwili nie wyjdziesz z psem na spacer, to nie będzie czekał, tylko zrobi kupę, czy siku w domu. Tym bardziej jeśli będzie to szczeniak. Na początku jego adaptacja nie należy do najłatwiejszych. Wszystko gryzie, płacze, domaga się uwagi. Trzeba regularnie chodzić na szczepienia i odrobaczać. Dobrze się zastanów, czy podołasz, bo możesz mieć w domu dwójkę ,,dzieci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja specjalnie wzielam szczeniaka gdy dowiedzialam sie o ciazy, by moje dziecko wychowywalo sie ze zwierzeciem, uczylo szacunku do niego. Byl to idealny czas gdy moglam wychowac psa, aby ten byl juz czegos nauczony zanim pojawi sie dziecko. Oczywiscie  nasluchalam sie od rodziny ze to chory pomysl, ale ja odpowiadam ze moj klopot nie ich i nie zycze wtracania sie w moje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila

Według fińskich naukowców dzieci które od urodzenia mają kontakt ze zwierzętami rzadziej chorują. Badacze udowodnili, że alergeny zwierzęce oraz zanieczyszczenia przynoszone przez zwierzęta na sierści pozytywnie wpływają na układ odpornościowy. Badano dzieci w pierwszym roku i okazało się, że te które mają stały kontakt z psem rzadziej potrzebują antybiotykoterapii oraz rzadziej chorują m.in. na zapalenie ucha środkowego i to aż o 44%. Źródło szkoła rodzenia prenalen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gieniusia

Położne wiedzą co dobre 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina

Argument za  jest taki, że zwierzęta wyzwalają poczucie szacunku, miłości i empatii. Dom ze zwierzętami jest bardziej przyjazny i otwarty. U nas w domu jest tylko pies (własny) i kilka kotów dochodzących. Jest wesoło 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Czyj to pies ma być? Jesteście pełnoletni? Mieszkacie u rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zwierzęta są fajne ale cudze, za duzo z nimi zachodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee

Poczytaj sobie co to toksoplazmoza i Liberioza i czym grozi w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Eeeee napisał:

Poczytaj sobie co to toksoplazmoza i Liberioza i czym grozi w ciąży

a to hit, moze ty poczytaj bo siejesz panike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scenka
Dnia 26.08.2019 o 14:32, Gość mila napisał:

Według fińskich naukowców dzieci które od urodzenia mają kontakt ze zwierzętami rzadziej chorują. Badacze udowodnili, że alergeny zwierzęce oraz zanieczyszczenia przynoszone przez zwierzęta na sierści pozytywnie wpływają na układ odpornościowy. Badano dzieci w pierwszym roku i okazało się, że te które mają stały kontakt z psem rzadziej potrzebują antybiotykoterapii oraz rzadziej chorują m.in. na zapalenie ucha środkowego i to aż o 44%. Źródło szkoła rodzenia prenalen.

Wolę wychowywać dziecko ze zwierzętami aniżeli w sterylnych warunkach 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ygos
23 godziny temu, Gość Eeeee napisał:

Poczytaj sobie co to toksoplazmoza i Liberioza i czym grozi w ciąży

Hahaha z ta toksoplazmoza to jest jakiś obłęd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa

Moim zdaniem adoptowanie czy kupienie pierwszego psa w czasie ciąży to kiepski pomysł. Szczeniak potrzebuje uwagi, energii i ułożenia, starszy pies pewności, stabilizacji i spokoju. Przy noworodku i niemowlęciu w domu jest rewolucja, brakuje czasu, zdarzają się pobudki, zarwane noce, nerwy. A zwierzak musi siusiu, musi jeść, musi do weterynarza. Nie dostanie od was odpowiedniej porcji uwagi. Żeby nie było, mam psa i niemowlę, ale zwierzak jest  już z nami od kilku lat. W waszym przypadku poczekałabym trochę, aż ogarniecie nową rzeczywistość i uznacie, że dacie radę z dodatkowymi obowiązkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 28.08.2019 o 10:10, Gość Eeeee napisał:

Poczytaj sobie co to toksoplazmoza i Liberioza i czym grozi w ciąży

No właśnie ty powinnaś poczytać, bo jak bys przeczytała pierwszy lepszy artykuł w necie dotyczący tego tematu to byś wiedziała, że 90% zarazen toksoplazmozą jest od niemytych lub słabo umytych owoców i warzyw. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość scenka napisał:

Wolę wychowywać dziecko ze zwierzętami aniżeli w sterylnych warunkach 🙂

Mam znajomą co jej dziecko nabawiło się jakiś pasożytów od psa. Choroba ta nazywa się toksokaroza. Dziecku larwy osiadły w wątrobie. Koszmar co ta kobieta przeżyła i jak ciężkie i długie było leczenie. A ile to dziecko straciło zdrowia to już nie mówiąc. Dla mnie zwierzę to zwierzę,nie człowiek, ma instynkt zwierzęcy i będzie robić rzeczy które które dla człowieka zrozumiałe i przyjemne nie są. Ja mialam psa, niestety bardzo często przychodził wytwarzany w jakiś gnojówkach ,padlinie i innych rzeczach. Psy to uwielbiają robić ,a dlaczego to rozumie tylko ten pies. Owszem może można mieć psa w mieszkaniu,gdzie jest trzymany w czystości ,wyprowadzany na smyczy, regularnie odrobaczony w innych przypadkach ja bym się nie zdecydowała na psa przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×