Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość. Mam d

Czy to jest normalne?

Polecane posty

Gość Gość. Mam d

Jestem żona rolnika, mąż pracuje w polu więc z dziećmi pojechaliśmy zawieść mu obiad. Stanęliśmy autem w cieniu mąż przyszedł zaczol mnie wyzywać od najgorszych bo musiał dojść do auta jakieś 5-10m.Przyjechalam do domu i becze coś we mnie pękło i nie mogę to nie pierwszy raz gdy czepia się byle czego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Po co wozisz, niech bierze z sobą suchy prowiant i zre, na dupe pampersa żeby nie daj boże nie musiał z traktora wyjsc. Nie ma sensu tracić łez i nerwów a takiego h... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A Boryna tak się cieszył jak mu Hanka strawę przyniesła!...choć w sumie bardziej się cieszył jak Jagusia zapaskę zdjęła 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ty co na te jego krzyki? Bo ja to bym mu zaraz powiedziała do słuchu że jak siedzi pół dnia w traktorze to chyba mu się nic nie stanie jak przejdzie dwa kroki. To wy z dziećmi macie siedzieć na słońcu w gorącym aucie a on ma problem podejść po obiad..... Ale mam kuzynow na gospodarstwie i tam też kobieta jest od spełniania wszystkich zachcianek facetów, bo co tam baba robi? Ma zmywarkę, automat itp... A to przecież wszystko samo robi. Raz się odezwałam i powiedziałam kuzynowi że on w sumie też ma traktor, maszyny różne paszociagi itp..  I też mu się samo robi... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Na drugi raz nie zawoz niech sam przyjedzie. Jest piękna pogoda weź dzieci na basen a starego zmierzlucha zostaw samego sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama

To nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość. Mam d

Ani ja ani dzieci na ten krzyk nie zareagowalismy bo jak pisałam to już norma. Mąż zawsze się doczepi do jakieś ...y. Ale jak pisałam przyjechałam do domu i wybuchłam  po raz pierwszy płaczem. Często robiąc coś się zastanawiam czy będzie dobrze czy znów będzie mieć jakieś ale.... Najlepsze jest to że gdy wraca to niby wszystko jest ok. Nigdy mnie nie przeprosił. Raz wydar się na mnie ze byłam za długo w sklepie po chleb[może z 10 min) bo była kolejka. Brak mi już sił 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nagrywaj go bo to nic innego jak przemoc psychiczna. Zbieraj dowody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie znam się ale ja bym zastosowała taka terapię szokowa albo kulturalnie zwróć uwagę że nie życzysz sobie krzykow i takiego zachowania. Spróbuj 2-3razy ja nic nie da rób to co mąż.Gdy krzyczy ty też nie bądź mu dluzna i go zwymyslaj np. Mąż krzyczy że musi iść do auta a ty krzycz a co ty sobie myślisz my tu będziemy w słońcu stać bo bo tobie się nie chce dupy ruszyć itp..  Sposób trzeci to ty go atakuj bez przyczyny gdzie był tak długo, gdzie tym autem podjechał, dlaczego tak to zrobił jeśli nie widzisz zmian pakuj się i olej gnoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Niestety faceci to są gnoje a zwłaszcza takie pany z hektarami kiedyś żyło im się bardzo dobrze a teraz jest ciężej to swoje flustracje wyladowywuja na rodzinie. Ja tam bym się z takim dziadygom rozwiodla. Gospodarstwo jest wasze czy jednego? Bo jeśli masz jakąś często sprzedaj i uciekaj albo jego pogoń jeśli jest u ciebie. Chociaż myślę że raczej ty u niego bo znam takie typy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dlatego ja wolę byc singielka bo w większości przypadków jest miłość i motyle w brzuchu a później płacz i tylko dzieci szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×