Czy kobieta lubi gdy facet za nią lazi, mowi jaka jest piekna, prosi o randke

 

No coś ty, absolutnie. Po takim zachowaniu facet z pewnością niczego dobrego od tejże kobiety nie powinien sie spodziewać. 

Jeśli ją komplementuje i adoruje, to tym bardziej niczego dobrego nie może się spodziewać.

Facet, któremu zależy na kobiecie, jest uznawany za niemęskiego frajera.

 

Jeśli ją komplementuje i adoruje, to tym bardziej niczego dobrego nie może się spodziewać.

Ma być po prostu sobą, nic nie upiekszać,niech wszystko wychodzi z serca, że szczerości a nie chęci "zaliczenia" jej. Niektóre kobiety czują i widzą więcej niż by się wydawało. 

 

Ma być po prostu sobą, nic nie upiekszać,niech wszystko wychodzi z serca, że szczerości a nie chęci "zaliczenia" jej.

Zgadzam się.

 

Niektóre kobiety czują i widzą więcej niż by się wydawało. 

Odnoszę odwrotne wrażenie. Często właśnie uważacie tych, którzy chcą tylko "zaliczyć", za tych szczerze komplementujących i adorujących, a tych szczerych za szukających seksu.

 

Zgadzam się.

Odnoszę odwrotne wrażenie.

 kobiece urojenia górą. Ale intuicja przecież...czyzby była do kitu? 

 

 kobiece urojenia górą. Ale intuicja przecież...czyzby była do kitu? 

Sama intuicja do kitu raczej nie jest. Tylko niestety wyłącza się i zawodzi przy mężczyznach, zwłaszcza tych przystojnych.

 

Sama intuicja do kitu raczej nie jest. Tylko niestety wyłącza się i zawodzi przy mężczyznach, zwłaszcza tych przystojnych

Znów zaczynam analizować,  a obiecałam sobie więcej tego nie robić  bo taka analiza zwala mnie z nóg kiedy okazuje się błędna. W konsekwencji pozbywa sił i wstawianie długo trwa. 

 

Jeśli ją komplementuje i adoruje, to tym bardziej niczego dobrego nie może się spodziewać.

Facet, któremu zależy na kobiecie, jest uznawany za niemęskiego frajera.

Tak, najpierw komplementuje, aż przesadnie. No a jak nie po jego myśli to zaczyna obrażać. 

 

Tak, najpierw komplementuje, aż przesadnie. No a jak nie po jego myśli to zaczyna obrażać. 

Bzdura.

 

Bzdura.

No nie bzdura bo znam to z własnego doświadczenia.

 

No nie bzdura bo znam to z własnego doświadczenia.

Normalni faceci tak nie postępują.