Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Co sądzicie o samotnych matkach ?

Polecane posty

Gość Gość

Jak dzieci wychowują się wyłącznie z mama ? Czy ktoś z was ma taka sytuacje ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co mam o tym myśleć? Ja zostałam wychowana przez mamę. Dzieci są tak samo normalne jak te z pełną rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Jusia8428 napisał:

Co mam o tym myśleć? Ja zostałam wychowana przez mamę. Dzieci są tak samo normalne jak te z pełną rodziną

A tata ? Masz z nim kontakt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A tata ? Masz z nim kontakt ?

Ok. Powiem to tak. Są różni rodzice. Jedni chcą zajmowac sie dziećmi a drudzy nie. W jednej rodzinie matka będzie chciała aby dziecko miało kontakt z ojcem w drugiej nie. U nas było tak że mama na początku była z ojcem. W sensie on do nas przyjeżdżał bo mieszkał w innym mieście. Później się pokłócili i mama nie chciała go widzieć. Jak dowiedziała się że się z nim widziałam (jak pojechaliśmy na działkę z babcią do miasteczka w którym mieszkał) to od razu była kłótnia. Po powrocie mi się oberwało że miałam się z nim nie spotykać. Później dorosłam i sama decydowałam. Więc tak, mam kontakt z ojcem nawet lepszy niż z moją matką 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nic. Podziwiam,bo ja bym sie pochlastala. Znam kilka samotnych mam w tym moja teściowa, znajoma ze szkoły syna i podziwiam jak kobiety sobie radzą, mają siłę, optymizm, dbają o siebie. Szacun. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taka sytuacje, mam córkę jeszcze malutka. Ojciec córki sie nią w ogóle nie interesuje jeszcze nawet jej nie widział no cóż nie można nikogo zmusić do miłości do własnego dziecka. Radzę sobie całkiem dobrze miałam oszczędności do tego macierzyński i oparcie w rodzinie nie jest zle. Jedno muszę przyznać jest mi bardzo przykro i szczerze to boli mnie to ze ojciec dziecka nigdy sie nią nie zainteresował i nie chciał poznać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Są różne sytuacje i różne matki,  bo różni są ludzie i ich losy.  Znam samotna matkę z 5 dzieci,  każde z innym. I tu nic nie sądzę. 

Ogólnie podziwiam za odwagę by odejść,  jeśli tak jest lepiej,  organizację, samodzielność.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goaaasc

Podziwiam,  bo odwalaja kawal dobrej roboty czesto bez wsparcia drugiego rodzica. Mam kuzynke, która byla w zwiazku 3 lata, zaszla w ciaze i krótko po porodzie facet sie zwinąl, przeroslo go ojcostwo. Matke nic nie może przerosnac, musi sobie poradzic bo fizycznie ma to dziecko. Także samotne macierzyństwo to naprawdę trudna droga pełna wyrzeczeń. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też
1 godzinę temu, Gość Goaaasc napisał:

Podziwiam,  bo odwalaja kawal dobrej roboty czesto bez wsparcia drugiego rodzica. Mam kuzynke, która byla w zwiazku 3 lata, zaszla w ciaze i krótko po porodzie facet sie zwinąl, przeroslo go ojcostwo. Matke nic nie może przerosnac, musi sobie poradzic bo fizycznie ma to dziecko. Także samotne macierzyństwo to naprawdę trudna droga pełna wyrzeczeń. 

Bardzo mądrze napisane, też tak sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Podziwiam szczególnie te które odważyły się same odejść i nie tkwią w toksycznych związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Że puszczają się z byle kim a później płaczą że są samotne, tak to jest jak się żyje bez jakichkolwiek wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość John

Jeśli chodzi o samotne matki to lubię tylko te, które chcą się ru chać! Te które nie chcą niech spi erdalają na drzewo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Że puszczają się z byle kim a później płaczą że są samotne, tak to jest jak się żyje bez jakichkolwiek wartości.

Mhm. Np. Moja przyjaciółka. Mężatka od 12 lat, dwoje dzieci, spokojne życie i nagle bach mąż ginie w wypadku. Rzeczywiście puściła się z byle kim i żyła bez jakichkolwiek wartosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła
18 godzin temu, ...dzika... napisał:

Ja mam taka sytuacje, mam córkę jeszcze malutka. Ojciec córki sie nią w ogóle nie interesuje jeszcze nawet jej nie widział no cóż nie można nikogo zmusić do miłości do własnego dziecka. Radzę sobie całkiem dobrze miałam oszczędności do tego macierzyński i oparcie w rodzinie nie jest zle. Jedno muszę przyznać jest mi bardzo przykro i szczerze to boli mnie to ze ojciec dziecka nigdy sie nią nie zainteresował i nie chciał poznać 

Jego strata. Pewnie sie obudzi jak juz bedzie za pozno. Zycze bys spotkala wartosciowego czlowieka, ktory pokocha was obie wielka i szczera miloscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Że puszczają się z byle kim a później płaczą że są samotne, tak to jest jak się żyje bez jakichkolwiek wartości.

Jezu, czy wy ludzie sadzicie wszystkich po sobie? Czy kazda osoba ktróa się rozwiodła, pusciła sie z byle kim?  chyba ze za samotne matki nalezy uznac osoby które nigdy nei były w związku małzeńskim, albo takie co maja kazde dziecko z innym facetem. Ja jestem po rozwodzie juz kilkanascie lat, kłócilismy sie , np. o sprzątanie, nie puszczałam sie jak to fajnie piszecie, miałam w zyciu tylko jednego partnera-  tego z którym sie rozstałam, a jestem juz po 40. I nie, nie płaczę ze nie mam faceta. Lepiej mi samej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
Dnia 31.08.2019 o 17:19, Gość Gość napisał:

Że puszczają się z byle kim a później płaczą że są samotne, tak to jest jak się żyje bez jakichkolwiek wartości.

Tak puscilam sie z byle kim, bo zaden facet mnie niechcial i zaden nie zakochiwal sie we mnie , a jak chcieli to tacy byle jacy jak ty. Moj maz, jak zaszlam w ciaze wniosl o rozwod i nie przyjechal do szpitala.Wiec dziecko wychowuje sama i dobrze mi z tym. Choruje do tego ,psychicznie, wiec i tak niemialam szansy na stworzenie pelnej rodziny, bo kazdy kto sie dowie na co choruje, to z miejsca odrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
Dnia 31.08.2019 o 19:09, Gość Lill napisał:

Mhm. Np. Moja przyjaciółka. Mężatka od 12 lat, dwoje dzieci, spokojne życie i nagle bach mąż ginie w wypadku. Rzeczywiście puściła się z byle kim i żyła bez jakichkolwiek wartosci. 

 

Dnia 31.08.2019 o 17:19, Gość Gość napisał:

Że puszczają się z byle kim a później płaczą że są samotne, tak to jest jak się żyje bez jakichkolwiek wartości.

To ze puscilam sie z byle kim, to moja indywidualna sprawa i swiadoma bylam, tego co robie. Przez chorobe zaden facet mnie niechcial, wiec dalam dupy i zaklepalam szybko slub ,a on po dwoch tygodniach wniosl o rozwod.Bylam juz w 8 tyg ciazy. Wole byc z dzieckiem ,niz z chamem i dzieckiem ,lub isc sie powiesic.Kazda sytuacja jest inna i wymaga zrozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
Dnia 31.08.2019 o 07:09, Gość Gość napisał:

Są różne sytuacje i różne matki,  bo różni są ludzie i ich losy.  Znam samotna matkę z 5 dzieci,  każde z innym. I tu nic nie sądzę. 

Ogólnie podziwiam za odwagę by odejść,  jeśli tak jest lepiej,  organizację, samodzielność.  

Niemiala pewnie szczescia w milosci, a szukala na sile faceta .Wiec machala kazde z innym i tak juz zostala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×