Wpadam w kompleksy kiedy chodzę na zakupy

Kolejny raz, kiedy wybrałam się na zakupy do dużego centrum handlowego wpadam w kompleksy. Przechodząc mijam pełno modnie ubranych kobiet ze starannym makijażem (oczy, mocny kolor na ustach, sztuczne rzęsy, namalowane brwi), wystylizowanych na aktualnie panujące trendy...Wchodzę do sklepu, gdzie nie mogę pozwolic sobie na kilka ciuchów, wiec wybieram tylko to co naprawde mi się przyda (np. spódniczka do pracy),mimo że chetnie kupiłabym jeszcze coś takiego na co dzień, na spotkania ze znajomymi , ...enke ot tak bo mi się podoba. Wychodzę z centrum handlowego,idę 200 metrów dalej, szara ulica, i tutaj stojąc na przystanku pośród innych wydaje mi się, że wyglądam całkiem spoko. Jest naprawdę ok. Chodząc po wiekopowierzchniowych sklepach wszyscy są tacy "piękni" a ja taka niewidzialna.

15 minut temu, Gość niewidzialnaczasem napisał:

Kolejny raz, kiedy wybrałam się na zakupy do dużego centrum handlowego wpadam w kompleksy. Przechodząc mijam pełno modnie ubranych kobiet ze starannym makijażem (oczy, mocny kolor na ustach, sztuczne rzęsy, namalowane brwi), wystylizowanych na aktualnie panujące trendy...Wchodzę do sklepu, gdzie nie mogę pozwolic sobie na kilka ciuchów, wiec wybieram tylko to co naprawde mi się przyda (np. spódniczka do pracy),mimo że chetnie kupiłabym jeszcze coś takiego na co dzień, na spotkania ze znajomymi , ...enke ot tak bo mi się podoba. Wychodzę z centrum handlowego,idę 200 metrów dalej, szara ulica, i tutaj stojąc na przystanku pośród innych wydaje mi się, że wyglądam całkiem spoko. Jest naprawdę ok. Chodząc po wiekopowierzchniowych sklepach wszyscy są tacy "piękni" a ja taka niewidzialna.

ważne że w miarę tolerujesz istnienie ludzi i to że stoją obok ciebie

ja mam z tym problem i to poważny

na zakupy chodzę z rana gdy sklepy są puste od ludzi

robie zakupy spożywcze i zwiewam

nie wyobrażam sobie stać w kolejce w markecie

nie cierpie tego bo wtedy ludzie sie gapią ahhhhh

Ale jestes głupia, sory za szczerosc. I chyba to jest twoim podstawowyn problemem. Jak ktos ma taki mocny makijaz do sklepu to moze to tzw galerianka albo inny plebs, bo mocny makijaz do sklepu to szczyt obciachu. Tylko Polactwo i Rosjanki tak robią, bo za granica to nawet plebs sie potrafi ubrac. Jak ktos sie stroi do marketu, to mozna domniemywac, ze raczej mało chodzi w inne miejsca, i moze tylko tam się moze "pokazac". Tak jest b czesto, ze nawet potworna bieda w domu, a dziewczyna chodzi po lumpeksach i za wszelka cene stara sie odstawic, zeby nie miec kompleksów. 

Było!

No przesadzasz trochę moim zdaniem