Nimfomanka

Myślicie, że może być coś takiego jak okresowe bycie nimfomanką? Na co dzień u mnie jest wszystko ok. Mam jednego partnera, uprawiamy seks co kilka dni i to mi wystarcza. Ale co kilk
a miesięcy dostaje takiej "chcicy", nie wiem jak to nazwać, i trudno ją mi opanować. Najgorsze, że to nie jest potrzeba po prostu uprawiania zwykłego seksu. Żeby jakoś uciszyć takie pragnienie muszę to zrobić jakoś dziwacznie inaczej. Stąd zdąrzyło mi się już kilka trójkątów z nie do końca znanymi mi osobami, jedno bukkake, kilka swing party, a ostatnio coś jakby gangbang. Dopiero jak coś takiego zrobię, to ta chcica przechodzi i mogę normalnie funkcjonować. Boje się, że będę z czasem musiała co raz głębiej w to brnąć żeby to zaspokoić

Moze jestes po prostu napalona?

Czy masz orgazm z partnerem i czy te "przygody" co jakiś cxas Cię zadpokajają czy odczuwasz ciągle niedosyt? 

Jak Cię znowu napadnie, daj znać

A co na to twój sponsor?