Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paszteciara

Życie Paszteciary

Polecane posty

Gość Paszteciara

Jestem tzw. Pasztetem. Moja płeć to kobieta. Jestem i zawsze byłam brzydka. Kiedyś, za czasów szczupłości zostalam pomylona z facetem- mimo długich włosów, zawsze rozpuszczonych... Od kiedy mam cieniutkie ,wyskubane brwi i ewidentne cycki,  to mimo krótkiej już fryzurki ludzie mnie identyfikują z płcią żeńską. 

Nic w sobie nie mam ładnego.

Co ciekawe, zdarzały się momenty w życiu ,że ktoś mówił o mnie ładna, śliczna, niezła, delikatna itp. To były chwile  ulotne,kiedy emanowałam pewnością siebie i zadowoleniem, bo moje ciało wydawalo mi się kiedyś idealne.

Teraz jestem paskudą, szkaradą. To,że jak byłam szczupła, mylono mnie z facetem, nie daje motywacji, by schudnąć . Rysy twarzy mi się zmieniały...nos jeszcze większy się wydawał na chudej twarzy. Rysy mocniejsze . Dramat. Co mam robić waszym zdaniem? Ciężko żyje się że świadomością brzydoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

zbierac na operacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli

Autorko, nie ma brzydkich kobiet, są tylko te które nieodpowiednio podkreślają swoje atuty i nieodpowiednio tuszują rzekome wady. Jeśli masz proporcje waga/wzrost w pewnych "normach" nie możesz być pasztetem, nie wierze w to.

Jak tak stasznie chcesz to podam ci maila i dyskretnie podasz tam zdjęcie to ci powiem co bardziej podkreślać a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacek47

Droga Paszteciaro nie ma brzydkich kobiet "czasem tylko wina brak" z kad jestes i w jakim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nice

Zoperuj sobie wreszcie ten nos, będziemy mieli spokój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Idź do klasztoru, zakonnice sie ucieszą, a my jeszcze bardziej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Paszteciara napisał:

Jestem tzw. Pasztetem. Moja płeć to kobieta. Jestem i zawsze byłam brzydka. Kiedyś, za czasów szczupłości zostalam pomylona z facetem- mimo długich włosów, zawsze rozpuszczonych... Od kiedy mam cieniutkie ,wyskubane brwi i ewidentne cycki,  to mimo krótkiej już fryzurki ludzie mnie identyfikują z płcią żeńską. 

Nic w sobie nie mam ładnego.

Co ciekawe, zdarzały się momenty w życiu ,że ktoś mówił o mnie ładna, śliczna, niezła, delikatna itp. To były chwile  ulotne,kiedy emanowałam pewnością siebie i zadowoleniem, bo moje ciało wydawalo mi się kiedyś idealne.

Teraz jestem paskudą, szkaradą. To,że jak byłam szczupła, mylono mnie z facetem, nie daje motywacji, by schudnąć . Rysy twarzy mi się zmieniały...nos jeszcze większy się wydawał na chudej twarzy. Rysy mocniejsze . Dramat. Co mam robić waszym zdaniem? Ciężko żyje się że świadomością brzydoty.

Zdecyduj się,  czy jesteś gruba czy chuda, bo to robi różnicę. Aniu, pomysł o córka chyba,  bo zło wraca i niekoniecznie wybierze ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dodatek

Autor stalker ...a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×