Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DoverVo25

Za wszystko płacę sam

Polecane posty

Gość DoverVo25

Witajcie, jestem chłopakiem, mam 26 lat, żyję od "5 lat" w związku z dziewczyną prawie 20 letnią. Na początku było super, kiedy miała 15 lat jeździliśmy na wakacje, najpierw do Włoch, później do Turcji i kilku innych krajów, za wszystko płaciłem sam ponieważ ona chodziła do szkoły, nie pracowała, bo się uczyła, dla mnie to było zrozumiałe, sam na żadne wakacje nigdy nie chciałem jeździć, a od kiedy znalazłem dziewczynę to nie mogę się doczekać kolejnych wakacji. Gdy moja dziewczyna w wieku 19 lat znalazła pracę zaczął się problem, problem właściwie zauważyłem ostatnio, gdy pewna koleżanka podczas rozmowy zaśmiała się, że jestem bankomatem i żebym się przyzwyczaił, bo tak będzie już przez całe życie... I tu pojawia się moja rozkmina, moja dziewczyna od roku pracuje, zarabia niewiele mniej ode mnie, a jednak nigdy nie wydała na mnie ani grosza, nigdy mi nic nie kupiła na urodziny i koleżanka powiedziała, że to po prostu taki typ dziewczyn, gdzie pieniądze faceta są wspólne, a pieniądze kobiety należą tylko do niej, trochę się boję, bo w planach mam zaręczyny, ślub, wspólne mieszkanie razem, dzieci itd, na początku jednak zwiedzanie świata póki dzieci nas nie trzymają na uwięzi, a od kiedy gadałem z koleżanką to czuję niesmak, pełno na internecie jest  takich sytuacji gdzie kobieta nie dokłada się do wspólnego życia, wydatków nie mam żadnych, mam wszystko czego w życiu potrzebuję, nie musimy brać kredytów ani nic, a jednak koleżanka nieco pokrzyżowała moje plany, kocham swoją dziewczyną i boję się czy może miłość nie zaślepia mi rzeczywistości, jak myślicie pogadać z nią o tym? nic nie mówić? czekać i obserwować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usuwaj usterki

Kopnij w doope tego pasożyta, ona jest wyrachowana, to nie dobra partnerka. DO WYMIANY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
32 minuty temu, Gość usuwaj usterki napisał:

DO WYMIANY.

Chyba na faceta. Bo one wszystkie są TAKIE>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DoverVo25

Dzisiaj pogadałem z moją o naszej przyszłości i ogólnie wszystko w miarę ok ale zastanawiam się jak się jej zapytać o wspólne obowiązki w przyszłości, bo wiecie, ja mam takie wrażenie, że mąż powinien pracować, a żona zajmować się dziećmi, no ale dzieci nie mamy, razem na razie nie mieszkamy, dzieci planuję tak jak będę ok 30, wiadomo powinno się mieć jak najszybciej, bo płodność u kobiet spada i mogą przy okazji występować jakieś wady genetyczne związane z tym, pogadałem z dziewczyną i ona nie chce mieć dzieci, bo nie wyobraża sobie siedzieć w domu i się nimi zajmować, ja jednak chciał bym mieć trójkę lub czwórkę, a 500+ nie wiem czy wpadnie czy dochody nie będą problemem, a z tego co wiem to 500+ przeważnie dostają ci co nic nie robią. A komentarze typu "do wymiany" nie są dla mnie w porządku, znam się z dziewczyną bardzo długo i można powiedzieć, że sam ją sobie taką wychowałem, bo jak by nie patrzeć, sam zawsze za wszystko płaciłem... Sam w sumie nie wiem czy powinienem się pytać na jakimś forum, jest to trochę sprawa intymna, myślałem, że dostanę jakieś komentarze od osób, które są w związkach i są w identycznej sytuacji co ja, dziewczyny nie zmienię na pewno, jest to już takie przywiązanie jak rodzina, chciał bym się nauczyć jak rozmawiać o takich sprawach, dziękuję wam za to, że się zainteresowaliście moją sprawą, pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IsoZFIX

Miałem tak samo jak ty, kolega mi doradził żebym ją olał i znalazł sobie taką, która nie będzie na mnie patrzeć jak na portfel, powiedziałem jej co mi chodzi po łbie wprost, powiedziała, że ona taka nie jest i kasa ją nie interesuje, oczywiście rozmowa brzmiała bardziej sympatycznie, rozstaliśmy się po czasie, chciałem znaleźć sobie taką, która nie poleci na hajsy, do teraz jestem sam, mam 33 lata, nauczyłem się z tym żyć i szukać samych pozytywów, chociaż takich, że za wszystko płace sam jak płaciłem ale mam 2x więcej. Jak chcesz mega zaru*ać to jest taka strona jak roksa… ewentualnie dla ciebie to będzie fotka lub sympatia pe el, bo możesz wybrzydzać, dopiero wtedy zorientujesz się, że każda sprzeda swoje ciało dla marnej złotówy, dla mnie to rewelacja, że tak jest, bo nie musze się wiązać, a kasy wydaję mniej. Nigdy nie proponuj wprost, że zapłacisz lasce za seksy, zawsze w rozmowie z fajną laską powiedz, że masz kasy jak lodu, żadnych chorób wenerycznych i myślisz o tym żeby pójść na roksę, lasce zapali się lampka i będzie cię namawiała że roksa itd. to chore strony i będzie starała się przyciągnąć cię do siebie, oczywiście jak jej wprost nie zaproponujesz pieniędzy za seks to będzie ci wysyłała jakieś ciuchy do oglądania, że takie by chciała, jak jej zaproponujesz, ze jej kupisz to tez będzie seks, u mnie działa, trzym się chłopie!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość DoverVo25 napisał:

Witajcie, jestem chłopakiem, mam 26 lat, żyję od "5 lat" w związku z dziewczyną prawie 20 letnią. Na początku było super, kiedy miała 15 lat jeździliśmy na wakacje, najpierw do Włoch, później do Turcji i kilku innych krajów, za wszystko płaciłem sam ponieważ ona chodziła do szkoły, nie pracowała, bo się uczyła, dla mnie to było zrozumiałe, sam na żadne wakacje nigdy nie chciałem jeździć, a od kiedy znalazłem dziewczynę to nie mogę się doczekać kolejnych wakacji. Gdy moja dziewczyna w wieku 19 lat znalazła pracę zaczął się problem, problem właściwie zauważyłem ostatnio, gdy pewna koleżanka podczas rozmowy zaśmiała się, że jestem bankomatem i żebym się przyzwyczaił, bo tak będzie już przez całe życie... I tu pojawia się moja rozkmina, moja dziewczyna od roku pracuje, zarabia niewiele mniej ode mnie, a jednak nigdy nie wydała na mnie ani grosza, nigdy mi nic nie kupiła na urodziny i koleżanka powiedziała, że to po prostu taki typ dziewczyn, gdzie pieniądze faceta są wspólne, a pieniądze kobiety należą tylko do niej, trochę się boję, bo w planach mam zaręczyny, ślub, wspólne mieszkanie razem, dzieci itd, na początku jednak zwiedzanie świata póki dzieci nas nie trzymają na uwięzi, a od kiedy gadałem z koleżanką to czuję niesmak, pełno na internecie jest  takich sytuacji gdzie kobieta nie dokłada się do wspólnego życia, wydatków nie mam żadnych, mam wszystko czego w życiu potrzebuję, nie musimy brać kredytów ani nic, a jednak koleżanka nieco pokrzyżowała moje plany, kocham swoją dziewczyną i boję się czy może miłość nie zaślepia mi rzeczywistości, jak myślicie pogadać z nią o tym? nic nie mówić? czekać i obserwować?

Hahaha! Może zbiera na posag a ty ją podejrzewasz o skąpstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
55 minut temu, Gość DoverVo25 napisał:

Dzisiaj pogadałem z moją o naszej przyszłości i ogólnie wszystko w miarę ok ale zastanawiam się jak się jej zapytać o wspólne obowiązki w przyszłości, bo wiecie, ja mam takie wrażenie, że mąż powinien pracować, a żona zajmować się dziećmi, no ale dzieci nie mamy, razem na razie nie mieszkamy, dzieci planuję tak jak będę ok 30, wiadomo powinno się mieć jak najszybciej, bo płodność u kobiet spada i mogą przy okazji występować jakieś wady genetyczne związane z tym, pogadałem z dziewczyną i ona nie chce mieć dzieci, bo nie wyobraża sobie siedzieć w domu i się nimi zajmować, ja jednak chciał bym mieć trójkę lub czwórkę, a 500+ nie wiem czy wpadnie czy dochody nie będą problemem, a z tego co wiem to 500+ przeważnie dostają ci co nic nie robią. A komentarze typu "do wymiany" nie są dla mnie w porządku, znam się z dziewczyną bardzo długo i można powiedzieć, że sam ją sobie taką wychowałem, bo jak by nie patrzeć, sam zawsze za wszystko płaciłem... Sam w sumie nie wiem czy powinienem się pytać na jakimś forum, jest to trochę sprawa intymna, myślałem, że dostanę jakieś komentarze od osób, które są w związkach i są w identycznej sytuacji co ja, dziewczyny nie zmienię na pewno, jest to już takie przywiązanie jak rodzina, chciał bym się nauczyć jak rozmawiać o takich sprawach, dziękuję wam za to, że się zainteresowaliście moją sprawą, pozdrawiam ciepło.

Wiesz, jeśli chodzi o płodność to obecnie facet uważany za zdrowego ma taką ilość plemników w spermie, jaka kilkadziesiąt lat temu uważana byla za niepłodnośc, a wiek mężczyzny ma identycznie taki sam wpływ na wady genetyczne, jak u kobiety, nawet jeśli chodzi o Downa, natomiast znacznie większy jeśli chodzi o choroby psychiczne u potomstwa. Więc nie myśl, że możesz czekać w nieskonczoność bez ryzyka.

A o obowiązkach, pracy, kto płaci, dzieciach musicie pogadać jak najszybciej. Bo może sie okazać, że macie inne oczekiwania i lepiej sie rozejść. A co, jesli ona nie chce nigdy żadnego dziecka i uważa, że facet jest od utrzymywania kobiety jak d. od srania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchanted

Powiem ci tak chuopie, jak laska szuka utrzymanka, a dodatkowo sama z siebie nic nie daje to wiej gdzie pieprz rośnie, dodatkowo jeśli nie chce mieć dzieci to znaczy, ze nie myśli o wspólnej przyszłości z tobą!

 

A co do płodności, to akurat w tej dziedzinie mogę się wypowiedzieć. Płodność u kobiet pogarsza się z wiekiem i już 30 latka ma problemy z zajściem w ciążę, a u 35 jest to już o wiele mniej wskazane co nie oznacza, że niemożliwe. Dzieci po 40 roku życia rodzą się z wadami poważnymi jak i tymi nie zauważalnymi, dlatego kobiety powinny rodzić w wieku 16-25 lat. Co do płodności męskiej to nie ma tu absolutnie żadnej zależności, nawet 65 letni mężczyzna z powodzeniem zapłodni 17 letnią kobietę, a dziecko nie będzie obarczone żadnymi defektami, co do statystyk to nasi dzisiejsi mężczyźni posiadają mniej plemników z powodu powszechnej dostępności do masturbacji, kiedyś było to mniej praktykowane, ponieważ było na ten temat mniej informacji, bardzo duży nacisk na brak masturbacji kładła wiara chrześcijańska, która mówi, że jest to ciężki grzech. Główne powody masturbacji dzisiaj to mniejszy wpływ wiary, która zaczyna zanikać, oraz wszech-dostępna pornografia, nawet na zwykłej reklamie musi być pani w mini lub wyzywająco wyglądająca. A teraz co powoduje zmniejszenie plemników w spermie? oczywiście, że masturbacja, a zanim wyprodukuje się odpowiednia ilość plemników to musi minąć ok 2 tygodnie, gdy przeciętny mężczyzna masturbuje się co ok 5 dni, więc statystyki dziś a kiedyś są inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Enchanted napisał:

Powiem ci tak chuopie, jak laska szuka utrzymanka, a dodatkowo sama z siebie nic nie daje to wiej gdzie pieprz rośnie, dodatkowo jeśli nie chce mieć dzieci to znaczy, ze nie myśli o wspólnej przyszłości z tobą!

 

A co do płodności, to akurat w tej dziedzinie mogę się wypowiedzieć. Płodność u kobiet pogarsza się z wiekiem i już 30 latka ma problemy z zajściem w ciążę, a u 35 jest to już o wiele mniej wskazane co nie oznacza, że niemożliwe. Dzieci po 40 roku życia rodzą się z wadami poważnymi jak i tymi nie zauważalnymi, dlatego kobiety powinny rodzić w wieku 16-25 lat. Co do płodności męskiej to nie ma tu absolutnie żadnej zależności, nawet 65 letni mężczyzna z powodzeniem zapłodni 17 letnią kobietę, a dziecko nie będzie obarczone żadnymi defektami, co do statystyk to nasi dzisiejsi mężczyźni posiadają mniej plemników z powodu powszechnej dostępności do masturbacji, kiedyś było to mniej praktykowane, ponieważ było na ten temat mniej informacji, bardzo duży nacisk na brak masturbacji kładła wiara chrześcijańska, która mówi, że jest to ciężki grzech. Główne powody masturbacji dzisiaj to mniejszy wpływ wiary, która zaczyna zanikać, oraz wszech-dostępna pornografia, nawet na zwykłej reklamie musi być pani w mini lub wyzywająco wyglądająca. A teraz co powoduje zmniejszenie plemników w spermie? oczywiście, że masturbacja, a zanim wyprodukuje się odpowiednia ilość plemników to musi minąć ok 2 tygodnie, gdy przeciętny mężczyzna masturbuje się co ok 5 dni, więc statystyki dziś a kiedyś są inne.

Nie wiem, ale się wypowiem. Większość tego co piszesz to bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
19 minut temu, Gość Enchanted napisał:

Powiem ci tak chuopie, jak laska szuka utrzymanka, a dodatkowo sama z siebie nic nie daje to wiej gdzie pieprz rośnie, dodatkowo jeśli nie chce mieć dzieci to znaczy, ze nie myśli o wspólnej przyszłości z tobą!

 

A co do płodności, to akurat w tej dziedzinie mogę się wypowiedzieć. Płodność u kobiet pogarsza się z wiekiem i już 30 latka ma problemy z zajściem w ciążę, a u 35 jest to już o wiele mniej wskazane co nie oznacza, że niemożliwe. Dzieci po 40 roku życia rodzą się z wadami poważnymi jak i tymi nie zauważalnymi, dlatego kobiety powinny rodzić w wieku 16-25 lat. Co do płodności męskiej to nie ma tu absolutnie żadnej zależności, nawet 65 letni mężczyzna z powodzeniem zapłodni 17 letnią kobietę, a dziecko nie będzie obarczone żadnymi defektami, co do statystyk to nasi dzisiejsi mężczyźni posiadają mniej plemników z powodu powszechnej dostępności do masturbacji, kiedyś było to mniej praktykowane, ponieważ było na ten temat mniej informacji, bardzo duży nacisk na brak masturbacji kładła wiara chrześcijańska, która mówi, że jest to ciężki grzech. Główne powody masturbacji dzisiaj to mniejszy wpływ wiary, która zaczyna zanikać, oraz wszech-dostępna pornografia, nawet na zwykłej reklamie musi być pani w mini lub wyzywająco wyglądająca. A teraz co powoduje zmniejszenie plemników w spermie? oczywiście, że masturbacja, a zanim wyprodukuje się odpowiednia ilość plemników to musi minąć ok 2 tygodnie, gdy przeciętny mężczyzna masturbuje się co ok 5 dni, więc statystyki dziś a kiedyś są inne

Nie, imbecylu. Estrogeny. Hormony żeńskie, które uposledzają funkcjonowanie męskiego układu rozrodczego. Soja powszechna dzis w żywnosci i plastik. A poza tym noszenie smartfona w kieszeni przy jajkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gustav
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Chyba na faceta. Bo one wszystkie są TAKIE>

wziął młodą sikse od cycka rodziców więc co wymaga? powinien brać się za dojrzałą 30stke a nie za dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiniMajk37
58 minut temu, Gość gustav napisał:

wziął młodą sikse od cycka rodziców więc co wymaga? powinien brać się za dojrzałą 30stke a nie za dziecko

Na jego miejscu też bym wziął młodą siksę, laski powyżej 20 lat albo mają lub miały faceta albo dzieci, uwierz mi, byłem zdesperowanym 32 latkiem, który jeszcze wierzył w miłość, wziąłem sobie 24 latkę która ma syna i córkę, powiedzieć ci jak wygląda nasze życie? Prawie każda randka była odłożona w dniu spotkania, bo coś z dzieckiem, jak zrobiłem wystawną kolację to ciągle gadała z dziećmi i psuła nastrój, seks ją nie satysfakcjonował, czasem jak chciałem się z nią spotkać to się okazywało, że gdzieś wyjechała z dziećmi, przeważnie do swojej matki... żyliśmy tak razem parę lat i w sumie to dalej żyjemy, bo to jedyna laska która mnie chce, a dodatkowo innej nie szukam, bo jest prześliczna, jeszcze jeden plus, że forsy ode mnie nie wyciąga i czasem chce płacić za jedzenie w restauracji... jak jesteśmy razem to ja płacę za obojga, a jak zabiera dzieci to dzielimy na pół. Pamiętaj, że jak laska ma dzieci to nigdy nie będziesz numerem jeden w jej życiu, wolę chociaż takie życie niż samotność i muszę sobie uświadomić, że randki, czułe spojrzenia w oczy i siedzenie przytulonym na ławce w parku to nie dla mnie, ominęło mnie to szerokim krokiem, bo "żonka" ma takie przygody już za sobą więc ja też już nie mogę mieć 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×