Zajęta, a rozkochana w żonatym

Poradźcie obiektywnie spoglądając na sytuację. 

Jestem w związku, kocham swojego mężczyznę ponad życie i planuję z nim ślub. W firmie w której pracuję, pracuje też jeden mężczyzna, który od dawna mi się podoba. Ostatnio zauroczenie nim jest bardziej intensywne, co zaczęło się od tego, że zawsze gdy był w pobliżu to do mnie zagadał, pytał czy jakoś nie pomóc. Raz przez telefon pytał sięczy lubię miłość francuską. Byłam zdziwiona i powiedział, że tylko tak pyta, statystycznie. Ja niestety nie stroniłam od kontaktu z nim i teraz nie mogę przestać o nim myśleć, tym bardziej, że w mojej ocenie on chyba domyślił się, że mi się podoba, bo przez jakiś czas traktował mnie trochę oschle i wydaje mi się, że unikał kontaktu. Poza tym widzę, że jak do mnie mówi to denerwuje się i jest onieśmielony, trzęsą mu się ręce. Wiem, że on jest żonaty i ma dziecko. 

Ja swojego partnera nie zostawię za nic w życiu, ale cierpię też, bo drugi mi się podoba. 

Powiedzcie, czy na moim miejscu powiedzieli byście koledze z pracy, który mi się podoba, że przepraszam za to, że dałam sobie pozwolenie na mały flirt i że to było nieprzemyślane, że się nie powtórzy? 

Nie daje mi spokoju czy ja też mus się podobam i to że było takie napięcie między moją a jego osobą.