Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Nienawidzę gdy moj facet pije czy przesadzam?

Polecane posty

Gość Gość

Jestesmy w związku 9 miesięcy. Gdy jesteśmy razem wszystko jest w porządku, ale gdy zostanie sam.... normalnie jak pies z łańcucha zerwany. Nigdy mu niczego nie zabraniałam. Sama mam sporo zajęć, więc nie widujemy się codziennie. Czasem wyskoczę z koleżankami na piwo, ale zwykle pijam te 2% i wypiję max 2, więc jestem trzeźwa gdy wracam. Ogólnie nawet gdy jest impreza to ja więcej niż 3 piwa nie wypiję czy kilka kieliszków wina. O mocniejszym alkoholu w ogóle nie ma mowy. Tymczasem mój facet jak się z nikim nie widzi, to nie pije, ale jak już wyjdzie i zacznie... to po prostu nie zna umiaru. Z jakimkolwiek by się kolegą nie spotkał to musi to być przy alkoholu, ale on na 2 czy 3 piwach nie potrafi przestać, tylko wypija 4-5, czasem do tego jeszcze kilka kieliszków wódy. Nie wie kiedy ma dość i kiedy ma z knajpy wyjść. Potem wraca do domu chwiejnym krokiem i wydzwania mi po nocy budząc mnie nie raz bełkocząc do telefonu. Doprowadza mnie tym do szału. Nieważne dla niego wtedy jest, że jest środek tygodnia i następnego dnia musi iść do pracy. Najlepsze jest, że zanim wyjdzie to mi opowiada historie w stylu "ugadałem się z Markiem, skoczymy na knajpy, ale max 2 piwa i wracam do domu, bo przecież wiesz, że jutro do roboty wstaję". A potem jak wyjdzie to wraca nawalony i się tlumaczy "bo ten postawił, bo tamten jeszcze przyszedł, bo on już mial wyjść, ale ktoś go tam prosił, by jeszcze po jednym wypili". Nie podoba mi się to, bo wiem jak on się po alkoholu zachowuje - normalnie dusza towarzystwa, gada pierdoły takie, że aż żal słuchać, nieraz nasze prywatne sprawy omawia, moje zdjęcia pokazuje i się chwali jaką to on kobietę ma i co on to nie jest. Gdy się wkurzam to mi zarzuca, że mam problem, że on się z kolegami spotka, a sama też wychodzę, ale przecież to nie o to chodzi. Czy to już nie można się spotkać i wrócić w miarę trzeźwym? Czy ja przesadzam czy on przegina, by w środku tygodnia bez żadnej okazji wyjść do knajpy i wrócić nawalonym wiedząc, że o 6 rano idzie do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie znoszę pijaków. Przechodzą fazę zindyczenia. Czerwoni od głowy po szyję i dekolt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol Wielki

Facet nie wielbłond pić musie hehe xd. A serio jak chcesz żeby twój chłop przestał pić to mu musisz zrobić świetnego lodzika z połykiem. Jak dobrze zrobisz to gość bendzie chciał jeszcze a ty mu wtedy powiesz albo chlanie albo lodzik. Jak gościu wybierze jednak wude to olej frajera bo nie jest prawdziwym facetem a jak wybierze lodzika a potem cie oszuka i pujdzie chlać to też olej typa bo jak cie facet oszukuje to znaczy że nie ma do ciebie szacunku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

przeginka.. podziwiam, że wytrzymujesz z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powiedzcie mi, czy to wszyscy faceci tak mają? Ja jak sie spotykam z przyjaciółką, to idziemy do lokalu przede wszystkim POGADAĆ, spedzić miło czas, przy okazji coś zjeść, a nie po to by się schlać. Piwo wypiję i owszem, ale na zasadzie jak wino do kolacji - ma smak, a nie by się urżnąć i potem na czworakach wracać. Czemu faceci tego nie potrafią? Mam wrażenie, że mój zaczyna od tego, że chce się dzisiaj napić, a potem dopiero się zastanawia z kim i gdzie. To nie tak chyba powinno wygladać. Jak tylko coś powiem na ten temat to strzela focha, że jakiegoś alkoholika z niego robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Karol Wielki napisał:

Facet nie wielbłond pić musie hehe xd. A serio jak chcesz żeby twój chłop przestał pić to mu musisz zrobić świetnego lodzika z połykiem. Jak dobrze zrobisz to gość bendzie chciał jeszcze a ty mu wtedy powiesz albo chlanie albo lodzik. Jak gościu wybierze jednak wude to olej frajera bo nie jest prawdziwym facetem a jak wybierze lodzika a potem cie oszuka i pujdzie chlać to też olej typa bo jak cie facet oszukuje to znaczy że nie ma do ciebie szacunku. 

Ciekawa teoria mistrzu. Jak już takie "złote rady" dajesz, to powiedz tylko czy kobieta ma prawo do swojej prywatności, do chodzenia do pracy do spotkań z rodziną czy 24 godziny na dobę ma byc w gotowości przy swoim samcu, gdyby mu się zachciało, bo inaczej to od razu mordę schleje 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Faceci są generalnie żałośni nawet na trzeźwo, ale po alkoholu to już totalna masakra. Albo gadają jakieś ...yzmy, albo kleją się nachalnie do kobiet (w końcu im hamulce puszczają i się nie boją) albo stają się agresywni. Widziałaś kiedyś faceta normalnie zachowującego się, gdy jest pijany? Ja nie, z większości wychodzi wtedy patola :-/ Ja rozumiem napić się więcej jak jest jakaś duża impreza raz na jakiś czas, ale bez przesady... Zastanowilabym się na Twoim miejscu czy warto to ciągnąć. Jak tak dalej pójdzie, to zacznie zaniedbywać pracę albo co gorsza, w końcu podniesie na Ciebie rękę. Jak facet już na początku przejawia mocną smykałkę do alkoholu, to nie jest to moim zdaniem dobry prognostyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
29 minut temu, Mizo napisał:

Faceci są generalnie żałośni nawet na trzeźwo, ale po alkoholu to już totalna masakra. Albo gadają jakieś ...yzmy, albo kleją się nachalnie do kobiet (w końcu im hamulce puszczają i się nie boją) albo stają się agresywni. Widziałaś kiedyś faceta normalnie zachowującego się, gdy jest pijany? Ja nie, z większości wychodzi wtedy patola 😕 Ja rozumiem napić się więcej jak jest jakaś duża impreza raz na jakiś czas, ale bez przesady... Zastanowilabym się na Twoim miejscu czy warto to ciągnąć. Jak tak dalej pójdzie, to zacznie zaniedbywać pracę albo co gorsza, w końcu podniesie na Ciebie rękę. Jak facet już na początku przejawia mocną smykałkę do alkoholu, to nie jest to moim zdaniem dobry 

 Czym innym jest lekki rausz, a czym innym chlanie do pożygu czy urwania filmu, a potem zaniedbywanie różnych spraw. Widziałam na wlasne oczy jak ludzie po alkoholu robili rzeczy, które po prostu niszczyły im życie. Żonaty kumpel się dostawiał do mojej koleżanki i na siłę ją chciał do łóżka zaciagnąć. Gdyby nie stawiała oporu, to bez problemu by z nią wylądował w łóżku. Niestety zdjecia z tej imprezy wyladowały na fejsie i żona pokapowała się, że coś tam było miedzy nimi. Inna koleżanka z pracy - przykładna matka i żona po alkoholu na spotkaniu firmowym chwaliła się, że ma romans. Następnego dnia nie pamietała o tym co gadała i komu i modliła, by do męża te wieści nie dotarły, myslała, że ze wstydu bedzie kanałami chodzić.Po alkoholu ludziom puszczają hamulce. Facet, za którego na trzeźwo jestem pewna, po alkoholu może odwalić jakąś dziwną akcję, dlatego nienawidzę gdy jest pijany. Nie raz wtedy kłamie jak z nut, plącze się co do miejsc, wymyśla niestworzone historie. Coś co na trzeźwo jest niedopuszczalne, po alkoholu staje się możliwe i tego się boję najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy dorosły chłopak pije, ja na przykład nie i na pewno nie jestem jedyny.

A co do autorki to najlepiej jak też nie będziesz pić to może go nie będzie kusić by tak samo pił bo ty masz kontrole nad piciem ale on już nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość out_let_glory
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Nie znoszę pijaków. Przechodzą fazę zindyczenia. Czerwoni od głowy po szyję i dekolt. 

alkohol podnosi cisnienie, nadcisnieniowy mają czewone wypieki, kobiety też 🙂 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

przeginka.. podziwiam, że wytrzymujesz z nim

coż, jak to mówią DNA sie nie wybiera (zresztą nawet gdyby było można ... homo s⚡😂), a wybranego czeba dostrajać/regulować 😎 żadne novum

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Powiedzcie mi, czy to wszyscy faceci tak mają? Ja jak sie spotykam z przyjaciółką, to idziemy do lokalu przede wszystkim POGADAĆ, spedzić miło czas, przy okazji coś zjeść, a nie po to by się schlać. Piwo wypiję i owszem, ale na zasadzie jak wino do kolacji - ma smak, a nie by się urżnąć i potem na czworakach wracać. Czemu faceci tego nie potrafią? Mam wrażenie, że mój zaczyna od tego, że chce się dzisiaj napić, a potem dopiero się zastanawia z kim i gdzie. To nie tak chyba powinno wygladać. Jak tylko coś powiem na ten temat to strzela focha, że jakiegoś alkoholika z niego robię.

jw.

1 godzinę temu, Mizo napisał:

Faceci są generalnie żałośni nawet na trzeźwo, ale po alkoholu to już totalna masakra. Albo gadają jakieś ...yzmy, albo kleją się nachalnie do kobiet (w końcu im hamulce puszczają i się nie boją) albo stają się agresywni. Widziałaś kiedyś faceta normalnie zachowującego się, gdy jest pijany? Ja nie, z większości wychodzi wtedy patola 😕 Ja rozumiem napić się więcej jak jest jakaś duża impreza raz na jakiś czas, ale bez przesady... Zastanowilabym się na Twoim miejscu czy warto to ciągnąć. Jak tak dalej pójdzie, to zacznie zaniedbywać pracę albo co gorsza, w końcu podniesie na Ciebie rękę. Jak facet już na początku przejawia mocną smykałkę do alkoholu, to nie jest to moim zdaniem dobry prognostyk.

bez obrazy, ale same sobie jesteście winne... są też pozytwne aspekty, jak to że z alkoholika i żaby ulepić się może zielonooki książe z wredną charyzmą co zwojuje cały świat... albo półświatek, cóż za różnica  😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgość

wszystko jest dla ludzi...  Ale pić to trzeba z głową,  z umiarem, znając swoje możliwości potrafić powiedzieć że mi wystarczy.... a z tego co napisałas to on pije "aż się obsra" tzn nie umiejac z głową - nie pić wcale. znam niejedną osobę która z takiego wlasnie powodu zrezygnowała z alkoholu. nie wiesz co zrobić? sposób Stary jak świat,  mając pewność że poszedł po bandzie i film się urwał, nie będzie pamiętać, kondona w tyłek mu i zobaczysz czy koledzy będą wtedy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theory

znając swoje możliwości 😄 przepis na sukces, .... bez baby chłop baby chłopem nie zdoła.... wpływ jednej osoby na drugą znaczy tyle co zdanie trzeciej od czwartej.. kończąc dygresję głowę zatraca się raz, odpowiedzialność ponosi całe życie, tylko kto tu jest winny? 🙂 

Bez sensu obarczać alkoholika za to że ma słabość do alkoholu, bez powodu nie pije, a powodów jemu na rękę przypisywać 1000 bez względu kto to czyni i jak. 

Autorko, może jesteś nie właściwą osobą na niewłaściwym miejscu... a może to nie miłość , któz to wie 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×