Pomocy!"Język geograficzny"

Kilkuletnie dziecko od stycznia tego roku miało czwarty raz objaw tzw.języka geograficznego. Zdania lekarzy podzielone w literaturze natomiast lekarze i ze szpitala i pogotowia twierdzą, że to poprostu utoda nic takiego(tylko że był to akurat objaw współistniejący w czasie infekcji i gorączki). Dwa razy taki język był bez gorączki. Czy mieliście podobne doświadczenia? Występuje u dorosłych jak i u dzieci. Przeczytałam niedawno, że może być to objaw braku witaminy B. Dodam, że dziecko jest niejadkiembi je wybiórczo. Czasem jeśli je to samo często to szybko się nudzi smakami wtedy przestaje jeść normalnie i je b.mało, a bywa, że odmawia posiłków przez kilka dni i wtedy jest obniżona odporność i podatne dziecko na infekcje. Pije dużo płynów ale przecież to nie zamieni posiłków. Najchętniej poczytam wpisy Rodziców z tym problemem, których dzieci były diagnozowane w tym kierunku czy z tym schorzeniem. Definicje znam. Jednak może jest sposób by to nie wróciło gdy np.niedobór witaminy b jest? Może jakaś alergia???

taki język często oznacza problemy z wątrobą. Zrób dwie próby wątrobowe (badanie z krwi)

1) aminotransferaza alaninowa (ALAT, ALT)

2) aminotransferaza asparaginowa (AspAT, AST)

Dziękuję za wszelkie pomocne informacje. Wykonam badania jeśli to ma pomóc dziecku. Pozdrawiam serdecznie.

a braliście narkotyki Alkohol ?

kochanek narkotyki albo żonka  ?

Co za imbecyl wypisuje bzdury pewnie sam na jakichś dopalaczach jedzie, albo niepełnoletni. Służby chętnie się zainteresują takim gagatkiem i to wkrótce... To pewnie jakiś lilxim czy inny twór.

wszystko przenosi sie przez sperme 

Daj znać potem jak wyszły badania wątrobowe, zapisze sobie temat i zajrzę za parę dni