Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmartwiona

Kryzys po 19 latach razem?

Polecane posty

Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Co było odpowiedzią na posta? Nie chce spędzać czasu z żoną ucieka w prace. Każde normalne, kochające małżeństwo kłóci się, bo mają różne zdania. Jesli się nie kochają nie kłocą sie.

A czy mając różne zdania na jakiś temat koniecznie trzeba się kłócic? Można przecież podyskutować, omówić temat i wybrać jakieś polubowne rozwiązanie. Nie każdy jest neurotykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ile ludzi ma takie samo zdanie? 

Niektórzy mają, zwłaszcza Ci co dzieci nie mają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
6 minut temu, Gość Gość napisał:

A czy mając różne zdania na jakiś temat koniecznie trzeba się kłócic? Można przecież podyskutować, omówić temat i wybrać jakieś polubowne rozwiązanie. Nie każdy jest neurotykiem.

U nas właśnie tak jest. Mój mąż jest do bólu logiczny, nie lubi kłótni, zawsze szuka rozwiązania.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, komu chcesz udowodnić, że jesteście szczęśliwi? Twój pierwszy post wskazuję, że wypalasz się w tym związku. Twój pierwszy mówi o twoich wątpliwościach, następne, że wszystko między wami gra, a ty jesteś tylko zmęczona. Sama żyłam w związku w którym oboje razem pracowaliśmy i to bardzo dużo. Teraz już nie pracujemy razem. Ale przez kilka lat to była jedna firma i masa pracy. Zarówno mąż jak i ja lubiliśmy to co robimy. Było dużo godzin, duża ilość obowiązków i co najważniejsze, u nas była duża odpowiedzialność plus stres. Ale szybko nam to mijało, bo byliśmy razem i wiele obowiązków mieliśmy wspólnych. Byliśmy też młodsi i po całym dniu mogliśmy jeszcze siedzieć po nocach i znowu do pracy. Spaliśmy po kilka godzin i tak w kółko. Ale mieliśmy zawsze czas dla siebie, i ten czas był wyczekiwany. Były smsy, wspólna kawa, lunch, wieczorem łóżko. Sporo też jeździliśmy. Czasami druga osoba dojeżdżała dosłownie na kilka godzin. To był dla nas fajny okres. Ale bądźmy szczerzy ile lat można? I nie każdy związek będzie w ten sposób szczęśliwy. Wiadomo człowiek lubi swoją pracę, spełnia się w niej, ale jeżeli nie macie czasu dla siebie to po co to robicie? Bo praca ważniejsza? Spokojnie możecie brać mniej zleceń, tym bardziej, że pracujecie u swoich rodziców. Duża ilość pracy dla wielu jest spełnieniem marzeń, ale pod warunkiem, że wasz związek to toleruje. A u was tego nie widzę. Nie wierzę, że jakieś sprawy urzędowe, spotkania z klientami są takie pasjonujące, że człowiek zaniedbuję swój związek i zdrowie. Myślę, że ludzi bardzo dużo pracujących chodzi o inne sprawy niż tylko lubienie pracy. Co do Twojego męża, to fajnie, że bierze robotę za Ciebie, ale szkoda, że widząc, że nie dajesz rady nie mówi odpuść wreszcie. Mniej pracuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
22 minuty temu, Gość gość napisał:

Autorko, komu chcesz udowodnić, że jesteście szczęśliwi? Twój pierwszy post wskazuję, że wypalasz się w tym związku. Twój pierwszy mówi o twoich wątpliwościach, następne, że wszystko między wami gra, a ty jesteś tylko zmęczona. Sama żyłam w związku w którym oboje razem pracowaliśmy i to bardzo dużo. Teraz już nie pracujemy razem. Ale przez kilka lat to była jedna firma i masa pracy. Zarówno mąż jak i ja lubiliśmy to co robimy. Było dużo godzin, duża ilość obowiązków i co najważniejsze, u nas była duża odpowiedzialność plus stres. Ale szybko nam to mijało, bo byliśmy razem i wiele obowiązków mieliśmy wspólnych. Byliśmy też młodsi i po całym dniu mogliśmy jeszcze siedzieć po nocach i znowu do pracy. Spaliśmy po kilka godzin i tak w kółko. Ale mieliśmy zawsze czas dla siebie, i ten czas był wyczekiwany. Były smsy, wspólna kawa, lunch, wieczorem łóżko. Sporo też jeździliśmy. Czasami druga osoba dojeżdżała dosłownie na kilka godzin. To był dla nas fajny okres. Ale bądźmy szczerzy ile lat można? I nie każdy związek będzie w ten sposób szczęśliwy. Wiadomo człowiek lubi swoją pracę, spełnia się w niej, ale jeżeli nie macie czasu dla siebie to po co to robicie? Bo praca ważniejsza? Spokojnie możecie brać mniej zleceń, tym bardziej, że pracujecie u swoich rodziców. Duża ilość pracy dla wielu jest spełnieniem marzeń, ale pod warunkiem, że wasz związek to toleruje. A u was tego nie widzę. Nie wierzę, że jakieś sprawy urzędowe, spotkania z klientami są takie pasjonujące, że człowiek zaniedbuję swój związek i zdrowie. Myślę, że ludzi bardzo dużo pracujących chodzi o inne sprawy niż tylko lubienie pracy. Co do Twojego męża, to fajnie, że bierze robotę za Ciebie, ale szkoda, że widząc, że nie dajesz rady nie mówi odpuść wreszcie. Mniej pracuj. 

W pracy widujemy się przelotnie, rzadko pracujemy nad jedną sprawą. Obracamy się w innych specjalnościach. Lata temu wybraliśmy prawo i to była najlepsza decyzja. Naprawdę kocham to i mimo ogroma pracy, czuje się szczęśliwa. U nas rano jest wspólne śniadanie i kawa, czasami obiad na mieście, seks (może nie codziennie). Spędzamy czas razem, nie wiem czy to jest dużo czy mało. Brak czułości i tak się teraz zastamawiam, że my nigdy nic nie robimy, zawsze coś czytamy, piszemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakas
11 godzin temu, Gość Zmartwiona napisał:

Wyjaśnij prosze co według Ciebie oznacza, iż mam decenić co mam, bo mam wiele?

Dziękuje, chyba czas zastanowić się nad życiem. My naprawdę kochamy to co robimy i sprawia nam ona przyjemność. 

Nie miałam testu w domu, a teraz jestem w pracy. Ale myśle,że nie jest to ciąża. Nie dopisałam Wam, że objawy nie są 24/7. Są takie dni jak dzisiaj, że czuje się świetnie.

Fajnie, że nie tylko ja chciałabym więcej od związku.

Jestem z mężem 14 lat 13 po ślubie i naprawdę jest lepiej niż na pierwszej radnce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Zmartwiona napisał:

Brak czułości i tak się teraz zastamawiam, że my nigdy nic nie robimy, zawsze coś czytamy, piszemy.

Jak to nic nie robicie- nie idziecie do kina,  do restauracji, na spacer, nie oglądacie razem filmów,  itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jejkuuu
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Mają dom, pusty, są we dwoje, jest im nudno, dla niej bije ostatni dzwonek na ciąże, on jeśli nie będzie miał z nią dziecka pójdzie dalej. Sama zostanie w tym domu.

Prymitywne myślenie. Życie nie jest czarno białe. I można żyć bez bombelkow. Myślisz że twój mąż jest z tobą tylko ze względu na dzieci? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak to nic nie robicie- nie idziecie do kina,  do restauracji, na spacer, nie oglądacie razem filmów,  itd.

Do kina nie lubię chodzić, do restauracji chodzimy, na spacery czasami, nie oglądamy telewizji, chodzimy razem na ścianke wspinaczkową itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jak można być tak bardzo pewnym, że mąż nie zdradza?

Można można 😁. Jak się zna męża to można. Rozumiem że wy jesteście jak psy myśliwskie wciaz w gotowości i z głową pełna wątpliwości... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
2 minuty temu, Gość Aga napisał:

Można można 😁. Jak się zna męża to można. Rozumiem że wy jesteście jak psy myśliwskie wciaz w gotowości i z głową pełna wątpliwości... 

Ja współczuje takim, bo chyba nie czują się kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jana
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Autorka pisała, że mąż bierze jej prace, tak ma ją w tyłku czy on ją gdzieś zaprasza? Autorka nic nie pisała. Mają 34 lata nie mają dzieci, mają pusty dom, gdyby mieli dzieci wszystko byłoby poprawne, praca w pracy, dom w domu. 

Po za tym nie rozumiem jak można być az tak pewnym swojego męża?

A ja nie rozumiem jak mozna gadać takie bzdury. Poprawnie? Dla nich poprawnie jest teraz. Lubią to co robią i są szczęśliwi. Nie każdemu potrzebne jest dziecko. A dom nie jest pusty. Jest zamieszkały przez nich. Cóż za bzdura z tą pustka. Weźcie się w głowę puknijcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona

Dzisiaj mąż zrobił mi prezent. Na naszym weekendzie idziemy na kolacje, mamy już restauracje i stolik, a on kupił mi ...enke całkowicie sam. Czy trafił w mój gust? Hmm lubie klasyczne ubrania, a on czarną ...enke, ale z ogromnym dekoldem. Więc stara się. Bierze moją prace, z czym nie czuje się najlepiej. I tak dzisiaj powiedział mi, że mnie kocha. Przed chwilą w samochodzie, wracając z warzywiaka ;). Nie olewa mnie, co nie oznacza, że przestałam uważać, że nie ma iskry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jeśli nie kłócicie się się nie kochacie

Nie no ja nie wierzę w to co się tutaj wypisuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie no ja nie wierzę w to co się tutaj wypisuje. 

Czyli od dzisiaj krzyczę na męża, mimo że on nie krzyczy ;).

 

4 minuty temu, Bolek napisał:

Kryzys w czym? Związek to może mieliście kilka lat temu. Teraz to wygląda na delegację z pracy dwojga singli, którym pracodawca wynajmuje gdzieś dom, mają mieszkać razem i pracować, rzuca ich zawsze razem nawet do ciepłych krajów. Zżyli się ze sobą, nawet dla rozładowania napięcia uprawiają udany sex, łączy ich w 99% praca. W końcu są w delegacji...

Ktoś z nas musiałby zrezygnować z wykonywania zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Zmartwiona napisał:

Dzisiaj mąż zrobił mi prezent. Na naszym weekendzie idziemy na kolacje, mamy już restauracje i stolik, a on kupił mi ...enke całkowicie sam. Czy trafił w mój gust? Hmm lubie klasyczne ubrania, a on czarną ...enke, ale z ogromnym dekoldem. Więc stara się. Bierze moją prace, z czym nie czuje się najlepiej. I tak dzisiaj powiedział mi, że mnie kocha. Przed chwilą w samochodzie, wracając z warzywiaka ;). Nie olewa mnie, co nie oznacza, że przestałam uważać, że nie ma iskry.

Zastanów się dlaczego zrobił prezent? Pewnie był u kochanki i kto mu pomógł wybrać kochanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Zmartwiona napisał:

Ja współczuje takim, bo chyba nie czują się kochane.

A mi ciebie bos naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zastanów się dlaczego zrobił prezent? Pewnie był u kochanki i kto mu pomógł wybrać kochanka!

Zrobił prezent, bo chciał. Jakby miał kochanke dałby 500 zł na ...enka dla mnie czy dla kochanki?

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A mi ciebie bos naiwna

Nie naiwna. Jestem pewna, że mój mąż mnie kocha. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona

Myśle, że na początek wprowadzimy dzień bez pracy w domu. Co sądzicie? Ja zostawiłam swoją prace na jutro, ale mój mąż ma jutro trudny dzień, więc on pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Zmartwiona napisał:

Zrobił prezent, bo chciał. Jakby miał kochanke dałby 500 zł na ...enka dla mnie czy dla kochanki?

Nie naiwna. Jestem pewna, że mój mąż mnie kocha. 

Ile? Widziałaś paragon? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Zmartwiona napisał:

Myśle, że na początek wprowadzimy dzień bez pracy w domu. Co sądzicie? Ja zostawiłam swoją prace na jutro, ale mój mąż ma jutro trudny dzień, więc on pracuje.

Wolne wieczory bez pracy i weekendy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Zastanów się dlaczego zrobił prezent? Pewnie był u kochanki i kto mu pomógł wybrać kochanka!

I znowu się zaczyna, jak nie kupi prezenty to źle,  jak kupi to jeszcze gorzej.  Ty masz jakiegoś faceta, bo raczej nikt by nie wytrzymał ciągłych podejrzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

I znowu się zaczyna, jak nie kupi prezenty to źle,  jak kupi to jeszcze gorzej.  Ty masz jakiegoś faceta, bo raczej nikt by nie wytrzymał ciągłych podejrzeń.

I uważasz że facet kupuje żonie ...enke za 5 stów tak o z okazji jakieś tam kolacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I że kupił ją sam? ...enke trzeba przymierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

I uważasz że facet kupuje żonie ...enke za 5 stów tak o z okazji jakieś tam kolacji?

A co w tym dziwnego? Pewnie sporo zarabiają i dla niego te 5 stów to nie jest jakaś duża kwota.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

I że kupił ją sam? ...enke trzeba przymierzyć.

No patrz, ja jak jestem z moim mężem na zakupach to zawsze znajdzie mi bez problemu rozmiar i fason - i to szybciej ode mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

No patrz, ja jak jestem z moim mężem na zakupach to zawsze znajdzie mi bez problemu rozmiar i fason - i to szybciej ode mnie. 

 

9 minut temu, Gość Gość napisał:

A co w tym dziwnego? Pewnie sporo zarabiają i dla niego te 5 stów to nie jest jakaś duża kwota.  

Autorka napisała, że z fasonem nie trafił no ciekawe komu trafił w gusta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona
15 minut temu, Bolek napisał:

Zróbcie 3 dni bez pracy w ogóle. Możecie nawet siedzieć w domu, zobaczycie czy macie jeszcze jakieś wspólne tematy oprócz pracy. Jeśli zaczniecie znów pracować lub o tym mówić to pozamiatane

Ludzi łączy pasjaz a naszą pasją jest prawo - czy to źle? Wbrew pozorom my bardzo dużo rozmawiamy, mówimy sobie wszystko.

8 minut temu, Gość Gość napisał:

 

Autorka napisała, że z fasonem nie trafił no ciekawe komu trafił w gusta.

Nie że nie trafił tylko trochę za odważna kreacja jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z jakiej okazji powiedział Ci że cie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

 

Autorka napisała, że z fasonem nie trafił no ciekawe komu trafił w gusta.

Napisała tylko, że spory dekold. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×