Kryzys po 19 latach razem?

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Z jakiej okazji powiedział Ci że cie kocha?

Z okazji zakupów w warzywniaku ;). A tak serio śmialiśmy się, rozmawialiśmy o głupotach i stojąc na światłach mój mąż patrzyliśmy na siebie i uśmiechaliśmy się i mój mąż nagle mówi do mnie ,,kocham cię". Czy coś w tym dziwnego? 

Zrobisz test ciążowy?

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Zrobisz test ciążowy?

Kupiłam, ale nie wiem czy zrobie.

36 minut temu, Bolek napisał:

Tak to źle skoro niszczy to wasze życie. Pasja, hobby to ucieczka od pracy, od codziennych obowiązków gdzie ludzie razem spędzają weekend, żeglarstwo, wspinaczka czy lepienie ludzików z plasteliny. A wasza "pasją" to tyranie 16 godz na dobę. 

Jutro poruszam sprawę pracy z tatą. Czy nasza praca niszczy nasze życie? Nie nazwałabym tego tak dosadnie.

Dlaczego odrzucasz zdrade?

1 godzinę temu, Gość Zmartwiona napisał:

Kupiłam, ale nie wiem czy zrobie.

Przecież to jakieś dziecko, a nie 34-letnia kobieta.  Mam nadzieję, że jako prawnik prowadzi jedynie odwołania za jazdę bez biletu, a nie jakieś sprawy wymagające minimum doświadczenia życiowego. O przepraszam, mąż za nią robi. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego odrzucasz zdrade?

Wiem z jakim facetem jestem od 19 lat. Spędziliśmy ze sobą czas dorastania, młodość i spedzamy życie. Mój mąż jest złotym człowiekiem lubi pomagać, niestety czasami ma za dobre serce, ma dwie twarze, bo jest twardy i wrażliwy. Jest oparciem w każdej sytuacji. Zawsze mogę liczyć na jego męskie ramie, gentleman, wszystkie męskie sprawy spoczywają na jego głowie, nie muszę o nic się martwić. Ale jednocześnie jest też ta wrażliwa strona, której nie pokazuje każdemu. Jakby mógł pomógłby wszystkim i to za darmo. Niesamowicie uczuciowy facet. Mój mąż w wieku 22 lat stracił rodziców być może dlatego stał się wrażliwszy. Mówi się, żeby zakochać się w oczach drugiej osoby. Kocham jego spojrzenie na mnie, od razu mam uśmiech na twarzy. Jestem szczęśliwa przy nim. 

8 minut temu, Gość GOŚĆ napisał:

Przecież to jakieś dziecko, a nie 34-letnia kobieta.  Mam nadzieję, że jako prawnik prowadzi jedynie odwołania za jazdę bez biletu, a nie jakieś sprawy wymagające minimum doświadczenia życiowego. O przepraszam, mąż za nią robi. 

34 letnia kobieta, która nie jest gotowa na dziecko, dlatego boje się zrobić test ciążowy.

Dnia 9.09.2019 o 14:05, Gość Zmartwiona napisał:

Co jest? 

NUDA  jest i tyle. ileż można tę samą osobę oglądać, słuchać i pukać? co macie sobie jeszcze interesującego do powiedzenia czy pokazania wzajemnie? znacie się na wylot, wiecie o sobie wszystko, znacie każdy centymetr swoich ciał. Nuda, nuda  nuda. trzyma was przyzwyczajenie. 

6 godzin temu, Gość gość napisał:

NUDA  jest i tyle. ileż można tę samą osobę oglądać, słuchać i pukać? co macie sobie jeszcze interesującego do powiedzenia czy pokazania wzajemnie? znacie się na wylot, wiecie o sobie wszystko, znacie każdy centymetr swoich ciał. Nuda, nuda  nuda. trzyma was przyzwyczajenie. 

Jak długo jesteś w związku,  bo rozumiem że to z własnego doświadczenia.

6 godzin temu, Gość gość napisał:

NUDA  jest i tyle. ileż można tę samą osobę oglądać, słuchać i pukać? co macie sobie jeszcze interesującego do powiedzenia czy pokazania wzajemnie? znacie się na wylot, wiecie o sobie wszystko, znacie każdy centymetr swoich ciał. Nuda, nuda  nuda. trzyma was przyzwyczajenie. 

To jest na swój sposób fajne. I mimo długiego stażu nigdy nie nudzimy się w swoim towarzystwie.

7 godzin temu, Gość gość napisał:

NUDA  jest i tyle. ileż można tę samą osobę oglądać, słuchać i pukać? co macie sobie jeszcze interesującego do powiedzenia czy pokazania wzajemnie? znacie się na wylot, wiecie o sobie wszystko, znacie każdy centymetr swoich ciał. Nuda, nuda  nuda. trzyma was przyzwyczajenie. 

Współczuję Ci związku,  ja jestem w związku 26 lat i nudy nie ma, to raczej kwestia z kim się zwiążesz. 

Nie mogę uwierzyć że dalej ciągnięcie ta prowokacje.jutro napisze ze zrobiła test i tak będą się ciągnąć te wywody

Ja nie wierze że facet sam z siebie kupuje ...enke i do tego płaci za nią 5 stów

28 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja nie wierze że facet sam z siebie kupuje ...enke i do tego płaci za nią 5 stów

Dokładnie...mój nigdy by mi nie kupił, bo cena za duża, nie wie co lubię

13 minut temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie...mój nigdy by mi nie kupił, bo cena za duża, nie wie co lubię

Twój mąż niecwiwm co lubisz?- dziwne.  Dla prawnika 500 zł to nie jest duży wydatek. 

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Twój mąż niecwiwm co lubisz?- dziwne.  Dla prawnika 500 zł to nie jest duży wydatek. 

Mam zmienne gusta raz może podobać mi się ...enka prosta, raz w A, każdą ...enke trzeba podpasować pod figurę. Wiesz sam rozmiar nie wystarczy trzeba przymierzyć. Jaby 500 zl nie bylo duzym wydatkiem nie mieli by kredytu na dom.

13 minut temu, Gość Gość napisał:

Twój mąż niecwiwm co lubisz?- dziwne.  Dla prawnika 500 zł to nie jest duży wydatek. 

Zdradza, poszedł z kochanką na zakupy i kupił ...enke.

18 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam zmienne gusta raz może podobać mi się ...enka prosta, raz w A, każdą ...enke trzeba podpasować pod figurę. Wiesz sam rozmiar nie wystarczy trzeba przymierzyć. Jaby 500 zl nie bylo duzym wydatkiem nie mieli by kredytu na dom.

To chyba zależy od faceta, mój mąż nie ma z tym problemu- może dlatego, że chodzimy razem na zakupy ubraniowe.  Myślisz, że kredyt mają tylko ludzie mało zarabiający?- tak się składa, że nie (wiem co pisze bo pracuje w banku). 

Autorko kochasz ty tego faceta?czy przyzwyczailiście się do siebie?

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie...mój nigdy by mi nie kupił, bo cena za duża, nie wie co lubię

Twoj by nie kupił to znaczy że żaden by nie kupił? Mało wiesz. Cena za duża? 500 zł na prezent dla ukochanej to dużo? Kurcze nie chcesz wiedzieć ile mój i ja wydajemy

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Twoj by nie kupił to znaczy że żaden by nie kupił? Mało wiesz. Cena za duża? 500 zł na prezent dla ukochanej to dużo? Kurcze nie chcesz wiedzieć ile mój i ja wydajemy

Ukochanej? Jakby ją kochał uciekałby w prace?

3 godziny temu, Gość GoscccccGc napisał:

Nie mogę uwierzyć że dalej ciągnięcie ta prowokacje.jutro napisze ze zrobiła test i tak będą się ciągnąć te wywody

Dzisiaj rano zrobiłam test i jest jedna kreska.

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja nie wierze że facet sam z siebie kupuje ...enke i do tego płaci za nią 5 stów

Po co ja podałam tą cene... Mój mąż często kupuje mi bielizne, ciuchy rzadziej co nie oznacza wogóle. Nie chce wywołać fali krytyki,ale mój mąż uważa, że mój ubiór jest najnudniejszy z całej mojej osoby. Gdybym miała sama kupić ...enke wybrałabym czarną, długości do kolan. Zawsze tak samo. 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

To chyba zależy od faceta, mój mąż nie ma z tym problemu- może dlatego, że chodzimy razem na zakupy ubraniowe.  Myślisz, że kredyt mają tylko ludzie mało zarabiający?- tak się składa, że nie (wiem co pisze bo pracuje w banku). 

Mój ze mną nie chodzi, ale ja nie lubię zakupów. Często będąc na mieście podejdę do jakiegoś butiku coś kupię, ale najczęściej kupuje przez Internet. 

Dzisiaj chce porozmawiać z mężem, o nas. 

Moim zdanie tryb zycia, jaki prowadzicie, może zabic najlepszy zwiazek. Jestescie 10 lat po studiach, ja rozumiem chcieliście pobudowac dom, udalo sie i para zeszla. Czas zwolnić albo ..

Jeżeli jestescie dobrzy to nazwiska juz macie. A w praktyce i tak bedziecie mozolnie budować swoja kancelarie. 

Zdecydujcie sie albo teraz zaczynacie na wlasny rachunek i wtedy takie poświęcenie ma sens albo dalej dorabiacie Twoich rodzicow ale zwalniacie i zaczynacie normalnie żyć - wspolne wyjścia do teatru, częstsze wypady, kolacje przy swiecach, wspolne oglądanie filmow, gotowanie ze znajomymi, kurs tańca itd itp. W zyciu  musi byc równowaga.

Nie siedzisz w glowie męża, nawet nie wiesz czy jemu takie zycie jak teraz odpowiada. Kupuje Ci ciuchy w jakich chciałby Cie widzieć, to powinno dac Ci do myślenia. 

10 minut temu, Gość Ktoś napisał:

Nie siedzisz w glowie męża, nawet nie wiesz czy jemu takie zycie jak teraz odpowiada. Kupuje Ci ciuchy w jakich chciałby Cie widzieć, to powinno dac Ci do myślenia. 

Zdradza prawda?

2 godziny temu, Gość Zmartwiona napisał:

Dzisiaj rano zrobiłam test i jest jedna kreska.

Po co ja podałam tą cene... Mój mąż często kupuje mi bielizne, ciuchy rzadziej co nie oznacza wogóle. Nie chce wywołać fali krytyki,ale mój mąż uważa, że mój ubiór jest najnudniejszy z całej mojej osoby. Gdybym miała sama kupić ...enke wybrałabym czarną, długości do kolan. Zawsze tak samo. 

Mój ze mną nie chodzi, ale ja nie lubię zakupów. Często będąc na mieście podejdę do jakiegoś butiku coś kupię, ale najczęściej kupuje przez Internet. 

Nie rozumiem Jak można powiedzieć żonie Że ubiera się nudno. 

1 godzinę temu, Gość Ktoś napisał:

Moim zdanie tryb zycia, jaki prowadzicie, może zabic najlepszy zwiazek. Jestescie 10 lat po studiach, ja rozumiem chcieliście pobudowac dom, udalo sie i para zeszla. Czas zwolnić albo ..

Jeżeli jestescie dobrzy to nazwiska juz macie. A w praktyce i tak bedziecie mozolnie budować swoja kancelarie. 

Zdecydujcie sie albo teraz zaczynacie na wlasny rachunek i wtedy takie poświęcenie ma sens albo dalej dorabiacie Twoich rodzicow ale zwalniacie i zaczynacie normalnie żyć - wspolne wyjścia do teatru, częstsze wypady, kolacje przy swiecach, wspolne oglądanie filmow, gotowanie ze znajomymi, kurs tańca itd itp. W zyciu  musi byc równowaga.

Nie siedzisz w glowie męża, nawet nie wiesz czy jemu takie zycie jak teraz odpowiada. Kupuje Ci ciuchy w jakich chciałby Cie widzieć, to powinno dac Ci do myślenia. 

Co powinmo dac jej do myślenia? Wypalenie?

59 minut temu, Gość Gość napisał:

Zdradza prawda?

Fizycznie niekoniecznie, moze być tak jak autorka pisze, że zwyczajnie nie ma na to czasu. Ale mentalnie najprawdopodobniej tak, i to nie musi byc zwiazane z konkretna osoba. 

Do tego dochodzi jeszcze praca u teściów. Troche to dziwne, że po dziesięciu latach on i ona nie  sa wspólnikiami a zwyklym pracownikami ktorzy wciaz pracuja na swoje nazwisko. Dla ambitnego faceta to tez może byc frustrujace, koledzy z roku robia karierę a on wciaz  teściów dorabia.

I na koniec kwestia dziecka. Facet cztery lata temu wspomnial, ona go zbyla i zadowolona. O ile nie ma zadnych niezaleznych przeszkód zdrowotnych to taka decyzja nie powinna byc jednostronna i dla dobra zwiazku nalezaloby ja odmówić. Zaznaczam, że nie uważam, że dziecko jest konieczne i daje gwarancje udanego zwiazku. Chodzi mi o to, że autorka mocno koncentruje sie na swoich wyobrazeniach, oczekiwaniach a nie uwzględnia potrzeb meza, tak jakby zakladala, że skoro nie mowi i seks uprawia to jemu wszystko.pasuje.

23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Co powinmo dac jej do myślenia? Wypalenie?

Dlaczego wypalenie?  Moze tam cos sie jeszcze tli ale potrzebna jest rozmowa i tak jak napisalam wyzej uwzglednienie potrzeb drugiej strony.