Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MariiOlla

Dziecko chce starego wychowawcę

Polecane posty

Gość MariiOlla

W zeszłym roku wychowawcą mojej córki była pani od polskiego, córka mówiła najpierw, że młoda i fajna ale potem doszliśmy do wniosku że ta pani za mało wymaga od dzieci i napisaliśmy pismo żeby tę panią odsunąć od nauczania w tej jednej klasie.Pani się obraziła i odeszła do innej szkoły. W tym roku klasę przejęła inna polonistka taka bardzo doświadczona i też jest wychowawcą ale dzieci teraz mówią że z tamtą panią było fajniej. Pisaliśmy do niej wczoraj na fejsbuku żeby wróciła i obiecaliśmy że pójdziemy do dyrektorki żeby ją spowrot zatrudniła ale ta pani powiedziała, że ma lepszą pracę w jakieś innej szkole i nie wróci. Co możemy zrobić, jak ją przekonać, czy dyrekcja może jej cofnąć zwolnienie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Słabe prowo, bardzo słabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nauczyciel ma uczyć a nie być fajny. Jeśli wolisz tamtą fajną nauczycielkę to przenieś dzieciaka do jej szkoły i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina

Po pierwsze, uwielbiam kiedy rodzice (sekretarki, sprzedawcy, dentyści, astronauci) wiedzą lepiej jak uczyć dzieci, niż nauczyciele. 

Po drugie, nauczyciel nie odchodzi ze szkoły "bo się obraził". Jeśli dzięki waszej interwencji zabrakło jej godzin do etatu, to poszła do szkoły, która jej ten etat zapewniała, zwłaszcza że we wrześniu jest sporo zawirowań i rotacji. Widocznie nadarzyła się okazja.

Po trzecie, jeśli już ma ten etat, to nie wróci za żadne skarby, nawet gdyby jej mamusie bąbelków serenady pod oknem śpiewały. To jest praca jak praca, nikt się nad stęsknionymi bąbelkami rozczulał nie będzie.

A po czwarte, każda taka ingerencja rodziców ma swoje konsekwencje, trzeba było się nie wtrącać po raptem roku (!) pracy z dziećmi.

Też wydaje mi się, że ten temat to prowo bo chyba nikt nie jest tak durny, ale cóż. Odzywam się na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie wierzę... autorko głupia jesteś, czy udajesz?

Jak możesz pisać do obcej kobiety, która poniekąd przez Ciebie musiała zmienić pracę?

Od kiedy dzieci i rodzice decydują o wyborze nauczyciela?

Rozumiem sytuację, gdy nauczyciel postępuje nagannie, nie wypełnia swoich obowiązków (obiektywnie rzecz biorąc, a nie "bo corunia niezadowolona), to problem należy zgłosić władzom szkoły i/lub kuratorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przecież to durna prowokacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×