Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ona_czarna

Czy w tej sytuacji powinnam iść na zwolnienie? Bardzo proszę o radę.

Polecane posty

Pytanie dość banalne, ale wynika ono ze strachu. Pracuję w żłobku na umowę zlecenie, ponieważ jestem jeszcze na studiach. Pracuję tam od czerwca, w tym czasie dostałam chyba 2 jednorazowe dni urlopu oraz była na urlopie, który trwał 5 dni do rząd. Koleżanka, która prawuje również na umowę zlecenie, dostała, aż 4 tyg urlopu (3 tyg urlopu, 1 tydz zwolnienie lekarskiego) Ja przez ten cały czas chodziłam do pracy. Ostatnie upały dały w tak w kość, że po 8 godz w nieklimatyzowanym budynku (w żłobku nie może być klimatyzacja a używanie wiatraka szefowa kazała nam zminimalizować, bo płać za dużo za prąd) płakałam ze zmęczenia. Przez ten czas miałam infekcję gardła, którą załapałam od dzieci, nie poszłam na zwolnienie, bo nie było pracowników, gdyż inne koleżanki były na wakacjach. Kiedy w tym miesiącu poprosiłam o 2 dni wolnego, ponieważ chciałam iść do lekarza rodzinnego i mieć odrobinę czasu na nadrobienie pracy magisterskiej, nasza koordynatorka się zgodziła, ale szefowa dzień przed zaplanowanym urlopem nie pozwoliła mi na urlop. Tłumaczyła, że od września przyszło za dużo dzieci (naprzyjmowała ich tyle, że zaraz nie zmieścimy się w sali, sa to dzieci malutkie, płaczące więc jest masa maluchów do opieki a rąk do pracy mało. Potem strasznie zbiłam sobie palec u nogi, tak że utykałam i ledwo doszłam na autobus. Okazało  się, że inna koleżanka ma wolne, więc ja z bolącą nogą MUSIAŁAM przyjść do pracy i sama opiekować się grupą 1,5 rocznych maluszków. Na dziś wybłagałam wolne, ponieważ byłam umówiona z promotorem na uczelni. Na uczelnię nie dotarłam, bo nie wiadomo skąd dostałam gorączki i mam 38,5. Chce zadzwonić rano i z powodu gorączki i osłabienia poprosić o dzień wolny. Ale tak bardzo się boję, że dostane opierdziel i znowu mi odmówią, bo "nie ma ludzi do pracy". Dodatkowo szefowa ma mnie w kieszeni, bo obiecała, że będę mogła zrealizować praktyki w mniejszym wymiarze godzin, niż wymaga tego uczelnia a ona "podpisze mi papiery". Oczywiście w tym czasie nie będę leżeć, tylko pracować w żłobku. Boję się, nie wiem co robić, inna koleżanki biorą wolne na ból gardła czy wizyte kontrolą u lekarza. Inni mogą a ja... Teraz ledwo patrze na oczy i mam drgawki. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×