Moja dziewczyna mnie olewa

Witam. Mam problem ze swoją dziewczyną. Tak jak w temacie: ona mnie zwyczajnie olewa. Jesteśmy ze sobą rok i ja zawsze byłem na każde jej zawołanie. Zawsze jak trzeba było jej pomóc, pocieszyć ją (ma kiepską sytuacje w domu, rodzice ostro piją) to rzucałem wszystko by do niej jechać (mieszkamy w sąsiednich miejscowościach). Ona jest osobą nieśmiałą, bardzo ciężko jej idzie nawiązywanie kontaktów z innymi ludźmi, a w grupie najczęściej się wyłącza. Znajomych za bardzo nie ma. Od miesiąca podłapała pracę i od tamtego czasu nic tylko znajome i znajomi z firmy. Gdy się ze mną spotyka nic tylko siedzi na telefonie i rozmowy na konwersacji grupowej z ekipą z pracy. Przedtem byliśmy "dumni", że tyle ze sobą rozmawiamy, a nie tak jak inne pary tylko "telefony w ręku". Strasznie mnie to boli i irytuje. Ktoś ma jakieś rady co zrobić?  

Porozmawiać z nią. Uświadomić jej, że źle się z tym czujesz.

4 godziny temu, Gość Maciek napisał:

Witam. Mam problem ze swoją dziewczyną. Tak jak w temacie: ona mnie zwyczajnie olewa. Jesteśmy ze sobą rok i ja zawsze byłem na każde jej zawołanie. Zawsze jak trzeba było jej pomóc, pocieszyć ją (ma kiepską sytuacje w domu, rodzice ostro piją) to rzucałem wszystko by do niej jechać (mieszkamy w sąsiednich miejscowościach). Ona jest osobą nieśmiałą, bardzo ciężko jej idzie nawiązywanie kontaktów z innymi ludźmi, a w grupie najczęściej się wyłącza. Znajomych za bardzo nie ma. Od miesiąca podłapała pracę i od tamtego czasu nic tylko znajome i znajomi z firmy. Gdy się ze mną spotyka nic tylko siedzi na telefonie i rozmowy na konwersacji grupowej z ekipą z pracy. Przedtem byliśmy "dumni", że tyle ze sobą rozmawiamy, a nie tak jak inne pary tylko "telefony w ręku". Strasznie mnie to boli i irytuje. Ktoś ma jakieś rady co zrobić?  

Olej tępą sóke, szukaj innego ruhania, tyle.