Czy kazałybyście waszemu facetowi zwracać 1000 zł za nowy kran gdyby go porysował mimo ostrzeżeń?

Czy jeśli wasz facet umyłby nową baterię umywalkową wartą 1000 zł szorstką gąbką i nieodwracalnie porysował, mimo, że wcześniej mówiłybyście mu wiele razy, że można go myć tylko miękką szmatką, to czy domagałybyście się, żeby wam zwrócił 1000 zł?

Nie wiem bo nigdy nic nie kupuje za swojeale jakby chciał oddać to czemu nie

No.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Czy jeśli wasz facet umyłby nową baterię umywalkową wartą 1000 zł szorstką gąbką i nieodwracalnie porysował, mimo, że wcześniej mówiłybyście mu wiele razy, że można go myć tylko miękką szmatką, to czy domagałybyście się, żeby wam zwrócił 1000 zł?

poyebało cie ... tyle piniendzy na jakis kran?

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Czy jeśli wasz facet umyłby nową baterię umywalkową wartą 1000 zł szorstką gąbką i nieodwracalnie porysował, mimo, że wcześniej mówiłybyście mu wiele razy, że można go myć tylko miękką szmatką, to czy domagałybyście się, żeby wam zwrócił 1000 zł?

Ty się kurfa ciesz,że chłopak zajmuje się porządkami. Mój nic mi nie pomaga. 

A co do kranu to przed znajomymi możesz udawać,  że taki był od nowości. 

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Czy jeśli wasz facet umyłby nową baterię umywalkową wartą 1000 zł szorstką gąbką i nieodwracalnie porysował, mimo, że wcześniej mówiłybyście mu wiele razy, że można go myć tylko miękką szmatką, to czy domagałybyście się, żeby wam zwrócił 1000 zł?

Kupiłbym sobie osobną umywalkę. I niech jazdę czyści swoje 

Patelnie z teflonem też tak myje ?

6 minut temu, Gość gość napisał:

Czy jeśli wasz facet umyłby nową baterię umywalkową wartą 1000 zł szorstką gąbką i nieodwracalnie porysował, mimo, że wcześniej mówiłybyście mu wiele razy, że można go myć tylko miękką szmatką, to czy domagałybyście się, żeby wam zwrócił 1000 zł?

Z tym kranem POPŁYNIESZ TY SAMA

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Czy kazałybyście waszemu facetowi zwracać 1000 zł [...]

Przy założeniu, że kran byłby mój oraz że udzielałam informacji na temat sposobu jego czyszczenia, to jak najbardziej. Facet ma w obowiązku ponieść odpowiedzialność za zniszczenie mienia.

3 minuty temu, Nenesh napisał:

Przy założeniu, że kran byłby mój oraz że udzielałam informacji na temat sposobu jego czyszczenia, to jak najbardziej. Facet ma w obowiązku ponieść odpowiedzialność za zniszczenie mienia.

5 minut temu, Nenesh napisał:

Przy założeniu, że kran byłby mój oraz że udzielałam informacji na temat sposobu jego czyszczenia, to jak najbardziej. Facet ma w obowiązku ponieść odpowiedzialność za zniszczenie mienia.

pomijając zasadność zakupu az tak drogiego kranu, to fakt nastąpiło zniszczenie mienia

Lepszy drogi niz tanie gòwno na pół roku .

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Lepszy drogi niz tanie gòwno na pół roku .

jestem za

Ja bym oddała tysiąca  i się zmyła ...zostań se z kranem i martwymi ziomami.. ale! Zarówno kran jak i tysiąc ,słabo przytulają. 

Nie, bo go kocham i w tyłku bym miała parę rysek. 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie, bo go kocham i w tyłku bym miała parę rysek. 

Ciekawe czy twój stary by tak powiedział gdybyś mu parę rysek na karoserii zrobiła...

Tak, powinien odkupić, jeśli zniszczył 

zwlaszcza, ze to droga rzecz a nie szklanka 

Dodam jeszcze, że gdyby facetowi było przykro, gdyby przepraszał, gdybym wiedziała, że jakoś niechcący się zapomniał ale żałuje, to nie miałabym serca go karać. Ale on żadnej skruchy tylko jeszcze na mnie od razu z gębą, że to tylko kran, że musi się rysować! To niech sobie zabiera ten stary porysowany a ja chcę mieć ładny, bo po to wybierałam i kupowałam. I nie dla znajomych tylko dla siebie!

Ok - chciałem sprawdzić jak na to spojrzycie jeśli to facet zniszczył kran. A prawdziwa historia była dokładnie odwrotna. Ja jestem facetem, to moje mieszkanie i mój kran a tak zachowała się moja była dziewczyna. Nie prosiłem jej o oddanie pieniędzy, bo wiedziałem, że i tak by tego nie zrobiła. Ale ogólnie miała zły charakter, który wyrażał się na przykład taką postawą jak ta i rozstałem się z nią w końcu.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Dodam jeszcze, że gdyby facetowi było przykro, gdyby przepraszał, gdybym wiedziała, że jakoś niechcący się zapomniał ale żałuje, to nie miałabym serca go karać. Ale on żadnej skruchy tylko jeszcze na mnie od razu z gębą, że to tylko kran, że musi się rysować! To niech sobie zabiera ten stary porysowany a ja chcę mieć ładny, bo po to wybierałam i kupowałam. I nie dla znajomych tylko dla siebie!

A próbowałaś się rochać przy pomocy tego kranu?

Nie??

To spróbuj. Bo wkrótce tylko on będzie chcial cie rochać.

Tak. Mi były wpakował się na chatę po paru piwach i zanim się to poznałam to zdążył mi wypalić dziurę w skórzanej kanapie bo popiół z peta mu spadł.  Zniszczył niech płaci za naprawę.  Ai niech sie cieszy ze calej za kilka tysiecu nie musial odkupic. nie niszczy sue cudzeych drogich rzeczy vez konsekwencji. A ja nie widze powodu zeby miec zniszczona kanape albo za swoje kupowac nowa 

A odwrotnie to absolutnie kobieta ma prawo i nie wolno się na nią złoscic ty świnio męską.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Ok - chciałem sprawdzić jak na to spojrzycie jeśli to facet zniszczył kran. A prawdziwa historia była dokładnie odwrotna. Ja jestem facetem, to moje mieszkanie i mój kran a tak zachowała się moja była dziewczyna. Nie prosiłem jej o oddanie pieniędzy, bo wiedziałem, że i tak by tego nie zrobiła. Ale ogólnie miała zły charakter, który wyrażał się na przykład taką postawą jak ta i rozstałem się z nią w końcu.

To samo dotyczy kobiet. Zniszczył swoje jej sprawa, zniszczy moje to ma odkupic

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A próbowałaś się rochać przy pomocy tego kranu?

Nie??

To spróbuj. Bo wkrótce tylko on będzie chcial cie rochać.

A ty widzę nauczony żyć w gnoju i chyba z kradzieży skoro nie szanujesz cudzych rzeczy 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A odwrotnie to absolutnie kobieta ma prawo i nie wolno się na nią złoscic ty świnio męską.

No właśnie, żeby uniknąć takiej sytuacji odwróciłem najpierw sytuację :P :DDDD

Jakich cudzych? W zwionsku nie ma ty jesteśmy tylko my! Kobieta i jej teżet. Rozumiesz? Chyba nie bardzo. 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

To samo dotyczy kobiet. Zniszczył swoje jej sprawa, zniszczy moje to ma odkupic

Ależ przecież kobieta zawsze za wszystko płaci!!!! Dopą....

I dlatego NIGDY nie musi niczego odkupować. To ty o tym nie wiesz??

Mój sam by zwrocil

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Jakich cudzych? W zwionsku nie ma ty jesteśmy tylko my! Kobieta i jej teżet. Rozumiesz? Chyba nie bardzo. 

No właśnie!!! Ty korzystasz z jej peesdy, a ona w tym czasie korzysta z twoich pieniędzy, konta i twojego kranu. Czegoś tu nie rozumiesz, gościu podstępny???

2 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Mój sam by zwrocil

Pewnie na ciebie. I wcale mu się nie dziwię.