ile prze seksem analnym zrobic lewatywe?

23 minuty temu, Gość Magda napisał:

no tak chce i chce zeby bylo czysto

I jest czysto,jak chcesz to morzesz że mną wypróbować, jak chcesz

Mam z kim probowac dzieki

3 minuty temu, Gość Magda napisał:

Mam z kim probowac dzieki

$zczę$ciarz ten twój fistaszek.

dla niego nauczylam sie glebokiego gardla. Czego nie robi sie z miłosci

4 minuty temu, Gość Magda napisał:

dla niego nauczylam sie glebokiego gardla. Czego nie robi sie z miłosci

Ach, ta miło$ć!

53 minuty temu, Gość Magda napisał:

Lewatywe zrobie dla swobody psychicznej tylko nie wiem na ile przed

Umów się że mną pokaże jak to zrobić 

Jak sie robi lewatywe to wiem

52 minuty temu, Gość Magda napisał:

no tak chce i chce zeby bylo czysto

36 minut temu, Gość Magda napisał:

spotykamy sie o 6 rano

 Na przebudzenie będzie cię w kiszkę stolcową pchał?

Jak zwykła - płytka tj. do 0,5 litra to można bezpośrednio przed. Ale lepiej - efekt oczyszczenia pełniejszy jak zrobi się kilka, w tym jedną - dwie głębsze, tj większej objętości, tak ok. 1,5 litra. Wtedy trzeba zakończyć najpóźniej na 1 godzinę przed przewidywanym seksem, żeby wszystko wyszło, bo wtedy wychodzi na raty. Wydaje się że koniec a tu za chwilę silne parcie. Ale zupełnie wystarczające jest kilka płytkich, 0,3-0,5 litra (jedna - dwie zwykłe gruszki), zakończone na 15-20 minut przed seksem.

myslałam  o takiej do 200ml jednej wieczorem

no i nic juz nie jeść po az do rana

Lewatywe zrobilam o 23 . A seks analny 6 rano, bylo czystko bbbbbaaaaarrrdddzzzooo przyjemnie. Wystarczyl ze lnawilzajacy i robilismy to bez gumki , skonczyl we mnie. Nie prawda ze dla kobiet jest to bol i brak podniecenia.

pewnie że przyjemnie, pewnie że bez gumki - w stałym związku to przecież standard. Żeby nie bolało i było milutko wystarczy trochę wprawy i cierpliwości - tzn najpierw rozluźnienie, nie wpychanie na hama. To zależy od obydwojga partnerów, ważne pozytywne nastawienie kobiety i jej umiejętne i z pełnym zaufaniem rozluźnianie się. My lubimy takie gierki rano, po emocjonującym seksie w nocy. Ja zawsze wstaję dużo wcześniej, lubię dla zrelaksowania zrobić przy okazji prysznica parę płukań pupci, potem jestem absolutnie rozluźniona jak wracam do niego do łóżka. Leniwe pieszczoty, przytulania, wreszcie obraca mnie na pieska i nawet nie dotykająć waginy pomału wślizguje do pupci. To takie cudowne dopełnienie seksu w nocy. Nie śpieszy się ale starannie otwiera mnie i coraz głębiej i głębiej, aż cały jest we mnie. Lubię to wypełnienie, lubię poczuć go przywierającego do posladków i powolne wychodzenie i znowu od początku wchodzenie przez moje poddające się ciało. Świńtuszy i komplementuje, zapowiada co będę dziś robić, zgadzam się wtedy na wszystko, i na chodzenie bez bielizny i nawet na zdjęcie w klubie w nocy bolerka tak żeby przez półprzezroczysty top moje piersi rozejrzały się po gościach. Jak potem robię taki pokaz to robię się mokra i gotowa na następną noc, potem ranek, następne obietnice ...

2 godziny temu, Gość Magda napisał:

Lewatywe zrobilam o 23 . A seks analny 6 rano, bylo czystko bbbbbaaaaarrrdddzzzooo przyjemnie. Wystarczyl ze lnawilzajacy i robilismy to bez gumki , skonczyl we mnie. Nie prawda ze dla kobiet jest to bol i brak podniecenia.

Teraz pierda nie walnij, sperma moze do garnków z obiadem wlecieć