Jak to jest u was z seksem - pytanie do kobiet

Wiele dziewczyn mówi lub pisze że jest negatywnie nastawiona do seksu bez zobowiązań z nowo poznanym facetem, często na portalach randkowych dziewczyny mają napisane że nie szukają takiej relacji, na prawdę nigdy ne zdarzyło się to wam? Gdyby facet wam się podobał to pójdziecie z nimi do łóżka? Nie chcę mi się wierzyć że te dziewczyny które przez kilka tygodni/miesiecy żyją w celibacie

Ja zylam przez kilka lat. Lepsza masturbacja niz jakis frajer stroniacy od zobowiazan, to smieci

7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wiele dziewczyn mówi lub pisze że jest negatywnie nastawiona do seksu bez zobowiązań z nowo poznanym facetem, często na portalach randkowych dziewczyny mają napisane że nie szukają takiej relacji, na prawdę nigdy ne zdarzyło się to wam? Gdyby facet wam się podobał to pójdziecie z nimi do łóżka? Nie chcę mi się wierzyć że te dziewczyny które przez kilka tygodni/miesiecy żyją w celibacie

Nigdy sie nie zdarzyło. I ja tym dziewczyna wierzę.

Nie pójde do łózka z obcym facetem. Seks ma dopełniać milość duchową i wtedy jest najwspanialszy .

Nawet jakbym chciała, to nie pokonam wewnętrznej bariery. Podobanie to za mało.

I tak można życ bez seksu nawet parę lat.

12 minut temu, Gość gość napisał:

Nigdy sie nie zdarzyło. I ja tym dziewczyna wierzę.

Nie pójde do łózka z obcym facetem. Seks ma dopełniać milość duchową i wtedy jest najwspanialszy .

Nawet jakbym chciała, to nie pokonam wewnętrznej bariery. Podobanie to za mało.

I tak można życ bez seksu nawet parę lat.

Kilku partnerów za młodu. Potem stabilizacja hormonów i abstynencja. Potem wielka miłość i przez pewien czas nogi szeroko rozwarte. Potem małżeństwo rutyna i znowu się seksu nie chce i małżonek musi albo obyć się ręką albo zdradzać. Póki nie pojawi się nowa miłość i wtedy małżonkowi rosną rogi.

Kobieca seksualność w pigułce.

Dlatego tez uważam za całkowicie słuszne stwierdzenie: żony się starzeją, a studentki trzeciego roku nie.

13 minut temu, Piaskun napisał:

Kilku partnerów za młodu. Potem stabilizacja hormonów i abstynencja. Potem wielka miłość i przez pewien czas nogi szeroko rozwarte. Potem małżeństwo rutyna i znowu się seksu nie chce i małżonek musi albo obyć się ręką albo zdradzać. Póki nie pojawi się nowa miłość i wtedy małżonkowi rosną rogi.

Kobieca seksualność w pigułce.

Dlatego tez uważam za całkowicie słuszne stwierdzenie: żony się starzeją, a studentki trzeciego roku nie.

Jaka diagnoza.

Za młodu nie puszczałam wianków w noc swiętojańską.

Stabilizacji hormonów to ja nie mama do tej pory. Wiele mnie ta abstynencja kosztuje.

Męski model myślenia w pigułce.

Lubię Cie czytać, ale czasami strasznie "bredzisz"

* nie mam

Byłam a raczej jeszcze jestem w takim układzie..sex..bez przytulenia bliskości rozmów pocałunków..jak w burdelu..nie fajne kobiety..nie tak ma wyglądać relacja.

Jestem w stalym zwiazku, ale zdazylo mi sie. Dla mezczyzn, ktorych w ogole nie znam pozostaje macanie (czesto sa to znajomosci z sauny). Dwa razy doszlo do zdrady (wspolzycie i jakas tam relacja). Jeden to byl moj trener, a drugiego spotkalam na wakacjach.

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Wiele dziewczyn mówi lub pisze że jest negatywnie nastawiona do seksu bez zobowiązań z nowo poznanym facetem, często na portalach randkowych dziewczyny mają napisane że nie szukają takiej relacji, na prawdę nigdy ne zdarzyło się to wam? Gdyby facet wam się podobał to pójdziecie z nimi do łóżka? Nie chcę mi się wierzyć że te dziewczyny które przez kilka tygodni/miesiecy żyją w celibacie

Nie moja bajka.

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

na prawdę nigdy ne zdarzyło się to wam?

Nie zdarzyło mi się napisać "naprawdę" osobno.

18 minut temu, Gość gość napisał:

Jaka diagnoza.

Za młodu nie puszczałam wianków w noc swiętojańską.

Stabilizacji hormonów to ja nie mama do tej pory. Wiele mnie ta abstynencja kosztuje.

Męski model myślenia w pigułce.

Lubię Cie czytać, ale czasami strasznie "bredzisz"

Uogólnienie ma to do siebie że siłą rzeczy opisuje ogólny model a nie każdą jednostkę. Tematów w których goście jęczą że żona nie chce jest na tym forum bez liku, więc nie wrzucam tak lekko mojego opisu między bzdury tylko dlatego że właściwie jedną wielką ironiczna uszczypliwością

35 minut temu, Piaskun napisał:

Kilku partnerów za młodu. Potem stabilizacja hormonów i abstynencja. Potem wielka miłość i przez pewien czas nogi szeroko rozwarte. Potem małżeństwo rutyna i znowu się seksu nie chce i małżonek musi albo obyć się ręką albo zdradzać. Póki nie pojawi się nowa miłość i wtedy małżonkowi rosną rogi.

Kobieca seksualność w pigułce.

Bzdura. Niedojrzałość percepcji.

2 minuty temu, Piaskun napisał:

Uogólnienie ma to do siebie że siłą rzeczy opisuje ogólny model a nie każdą jednostkę. Tematów w których goście jęczą że żona nie chce jest na tym forum bez liku, więc nie wrzucam tak lekko mojego opisu między bzdury tylko dlatego że właściwie jedną wielką ironiczna uszczypliwością

Jęczą, zamiast działać. Męski model rozwiązywania problemów (intymnych) w pigułce.

40 minut temu, Piaskun napisał:

Kilku partnerów za młodu. Potem stabilizacja hormonów i abstynencja. Potem wielka miłość i przez pewien czas nogi szeroko rozwarte. Potem małżeństwo rutyna i znowu się seksu nie chce i małżonek musi albo obyć się ręką albo zdradzać. Póki nie pojawi się nowa miłość i wtedy małżonkowi rosną rogi.

Kobieca seksualność w pigułce.

Dlatego tez uważam za całkowicie słuszne stwierdzenie: żony się starzeją, a studentki trzeciego roku nie.

Amatorzy studentek trzeciego roku również. Po 40-tce lawinowo.

59 minut temu, Gość gość napisał:

Nigdy sie nie zdarzyło. I ja tym dziewczyna wierzę.

Nie pójde do łózka z obcym facetem. Seks ma dopełniać milość duchową i wtedy jest najwspanialszy .

Nawet jakbym chciała, to nie pokonam wewnętrznej bariery. Podobanie to za mało.

I tak można życ bez seksu nawet parę lat.

to masz wrazliwa romantyczna dusze

20 minut temu, Gość gość napisał:

to masz wrazliwa romantyczna dusze

Fakt. W realu tego nie pokazuje bo by mnie zjedli i wypluli

Polki to kłody.

Zylam 8 lat bez stałego związku a tym samym bez seksu. 

4 godziny temu, Gość Jogga napisał:

Ja zylam przez kilka lat. Lepsza masturbacja niz jakis frajer stroniacy od zobowiazan, to smieci

ego podbijac frajera

19 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Wiele dziewczyn mówi lub pisze że jest negatywnie nastawiona do seksu bez zobowiązań z nowo poznanym facetem, często na portalach randkowych dziewczyny mają napisane że nie szukają takiej relacji, na prawdę nigdy ne zdarzyło się to wam? Gdyby facet wam się podobał to pójdziecie z nimi do łóżka? Nie chcę mi się wierzyć że te dziewczyny które przez kilka tygodni/miesiecy żyją w celibacie

ja nie jestem za sexem bez zobowiązań, ale jak zaczynam sie z kims spotykac to interesuje mnie jaki ma sprzet, bo bardzo lubie sex, ale taki w zwiazku  wiec za nim ktoś zrobi się moim chłopakiem to najpierw jakies pieszczoty albo lodzik, takie bezpieczne zabawy bez ciazy  zeby sprawdzić czy sie nada w kazdym aspekcie zycia  

Po seksie moi partnerzy zawsze czuli się w obowiązku kontynuować relacje, a wręcz po seksie relacje traktowali jak związek, nawet Pan od seksu na drugim spotkaniu, ale po 3 miesięcznym kontakcie przez internet, co przyspieszyło akcje. Seks po kilkugodzinnej znajomości bez budowania napięcia seksualnego nie zadiwoliłby mnie, bo obrzydzali mnie natrętni adoratorzy w klubie, bez względu na wygląd.

nigdy ne zdarzyło się to wam?   NIE

Gdyby facet wam się podobał to pójdziecie z nimi do łóżka?   NIE

Ja miałam przerwę ostatnio 10 miesięcy i to był straszny czas. Jednak czuje ze juz się wyszalalam i wolałabym stałego partnera, a takowego na horyzoncie brak. I znowu będę musiała się zadowolić tym co jest realnie możliwe, czyli jakiś ons, ale jeszcze poczekam poki mogę

Masturbuję się od 13 roku życia, ale pierwszy seks uprawiałam dopiero z moim chłopakiem po skończeniu 18 lat. Najpierw seks oralny, potem waginalny, analny i po kolei wszystko na co mieliśmy ochotę. Byłam głodna seksu, robiliśmy to po kilka razy dziennie, czasem miał mnie dość i wtedy się obrażałam. Czasami zastanawiam się jak to jest z kimś innym, ale nigdy go nie zdradziłam i nie zamierzam (w takich sytuacjach wystarczyło się zaspokoić palcami i wszystkie myśli mijały). Mój chłopak został moim narzeczonym, potem mężem i teraz seks uprawiamy raz do dwóch w tygodniu (nasz staż to ponad 10 lat). Moja przyjaciółka „pierwszy raz” miała z kolegą, bo oboje chcieli mieć to już za sobą, to ją „rozpuściło” i rżnęła się z dosłownie byle kim, potrafiła rano uprawiać seks z chłopakiem z portalu randkowego, którego więcej nie spotkała, a popołudniu brać udział w orgii z kobietami oraz mężczyznami i tak przez kilka lat. Dziś obie mamy mężów i ona ciągle szuka doznań, a są z małżonkiem dopiero 4 lata razem. Ostatnio zwierzała mi się, że ma ochotę zostawić partnera oraz dziecko i iść się zabawić, ale nie wypada.  Może na wszystko wpływa też fakt, że ja z moim ukochanym jestem bardzo szczęśliwa, bez wapienia go kocham, jest moim ideałem, a oni ciągle się kłócą (pojawiło się dziecko, więc wzięli ślub).

Też nigdy nie miałam przygòd seksualnych ani żadnych układow typu friends with benefit. A mam już ponad 30lat.Seks to dopełnienie bliskosci emocjonalnej, więzi duchowej dla mnie i nie ma opcji odwrotnej.  Ale wrażliwe romantyczki tak mają.