Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kenny

Ja 44, ona 29, czy to ma sens?

Polecane posty

Gość kenny

widze jak na mnie patrzy, myśle że chce abym zrobił do niej krok, tylko czy to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdka
Przed chwilą, Gość kenny napisał:

widze jak na mnie patrzy, myśle że chce abym zrobił do niej krok, tylko czy to ma sens?

A Ty jak czujesz? 15 lat ? To duża różnica w oczach faceta ?pytam bo mam podobna sytuacje bo 16 lat i zastanawiam się jaki on ma do tego stosunek ? Jakie myśli w takiej sytuacji nękają Panów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jol

Wszystko w życiu ma sens, kocham 18 lat starszego mężczyznę i w tej chwili też walczę o niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość kenny napisał:

widze jak na mnie patrzy, myśle że chce abym zrobił do niej krok, tylko czy to ma sens?

Ma sens.

Jeżeli czujesz coś do niej to działaj.  29-latka to świadoma kobieta, nie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenny

Nie wyglądam na swój wiek, wyglądam jak jej rówieśnik, może ona nie wie ile mam lat i dlatego jest widoczne zainteresowanie. Tylko co by było gdyby wiedziała jak jest naprawde?

Nie czuje się na tyle ile mam, ale nie wiem co będzie za pare lat.

Myśle że w oczach faceta to nie jest dużo lat różnicy, szczególnie jeśli facet jest zadbany i nie wygląda jak jej ojciec, a bardziej jak rówieśnik.

Facet uważa że młodsza kobieta będzie bardziej zainteresowana dojrzałością i doświadczeniem takiego partnera, niż jego wyglądem. Facet w tym wieku wie jak zająć się kobietą, nie widzi jej jako mięsa, jak w przypadku młodszych, i widzi ją jako kobiete i partnerke a nie tylko bzykanie. Myśle że kobieta wiele zyskuje z takiego związku, choć też musi się liczyć z tym że partner umrze możliwie wcześniej od niej i potem będzie musiała żyć sama bo najlepsze lata będą za nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jol

Chciałabym budzić się i zasypiać u boku człowieka, którego kocham i liczę się z tym, że kiedyś zostałabym sama, ale czego najbardziej się boję? Tego, że nie nacieszyłabym się nim możliwie długo... tylko to przerażałoby mnie najbardziej. Zmarszczki, wygląd, ciało... wszystko inne, kocham takie jakie jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×