Nigdy nie bylam zazdrosna o urode innej kobiety.

Fajnie,nie ?

Oczywiści, że fajnie. Ja mam jeszcze wyższe stadium tego dziwnego czegoś: uwielbiam piękne kobiety. Nie mam skłonności les, ale piękną kobieta, do tego świetnie ubrana z nieprzesadnym makijażem zawsze wzbudza mój zachwyt :)

Ale zazdrosne babole i tak tego nie zrozumieja,bo to je przerasta :)

5 minut temu, Lena.Wawa. napisał:

Oczywiści, że fajnie. Ja mam jeszcze wyższe stadium tego dziwnego czegoś: uwielbiam piękne kobiety. Nie mam skłonności les, ale piękną kobieta, do tego świetnie ubrana z nieprzesadnym makijażem zawsze wzbudza mój zachwyt :)

Tez lubie patrzec na ladne i zgrabne dziewczyny.Ciesze sie,ze sa jednak jeszcze jakies normalne osoby na tym forum,bo wiekszosc to zawistne frustratki :)

Ja też nigdy nie byłam zazdrosna, dlatego, że się sobie podobam. Nie chciałabym wyglądać inaczej. Dobrze też czuję się jako kobieta mimo, że mam większy szacunek do mężczyzn. Niestety o kobietach nie mogę powiedzieć wiele dobrego z powodu permanentnego dokuczania i plotkowania na mój temat. 

Ja podobnie. Wyglądam wystarczająco dobrze, żeby nie mieć kompleksów, ale nie na tyle wspaniale, żeby uroda mnie definiowała i onieśmielała ludzi. Czyli najlepsza sytuacja. Ale trzeba pamiętać, że jak komuś natura nie dała urody, to ta osoba ma dużo trudniej z samoakceptacją i porównywaniem się do innych. Musi przejść trudniejszą drogę. 

40 minut temu, Gość powiem wam napisał:

46 minut temu, Lena.Wawa. napisał:

Oczywiści, że fajnie. Ja mam jeszcze wyższe stadium tego dziwnego czegoś: uwielbiam piękne kobiety. Nie mam skłonności les, ale piękną kobieta, do tego świetnie ubrana z nieprzesadnym makijażem zawsze wzbudza mój zachwyt

Tez lubie patrzec na ladne i zgrabne dziewczyny.Ciesze sie,ze sa jednak jeszcze jakies normalne osoby na tym forum,bo wiekszosc to zawistne frustratki

A ta gdzie nie wlezie, to sama sobie odpisuje. Chora baba... 

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

A ta gdzie nie wlezie, to sama sobie odpisuje. Chora baba... 

Lena przyszła się tu dowartosciowac, że jest jednak normalną? A inne to be?

Raczej dziwne. Ja byłam zazdrosna odkąd pamiętam od przedszkola. Zawsze chciałam być inna. Nienawidziłam swojego wyglądu i każda inna kobieta wydawała mi się ładniejsza.

Nie wyobrażam sobie jak to jest nie być zazdrosna o wygląd innych kobiet.

      Jakie to uczucie? Jak to zrobiłaś?

Po co i o co być zazdrosna skoro sama jesteś piękna