Może co 10 kobieta nadaje się do zapoznania

90% ma jakieś poważne usterki, często psychiczne

nie chcą brać do buzi?

Do buzi biorą, jak są dobrze wytresowane, kwestia treningu.

tylko że nie tobie

biorą wszystko w każdy otwór

to i tak za mało

Niestety oprócz urody jeszcze potrzebny rozum

Z moich obliczeń wynika, że co 15 dziewczyna- według moich kryteriów- nadawała się do zapoznania w czasach gdy byłem singlem.

Moja partnerka chodziła do babskiej klasy w szkole zawodowej. W klasie było 30 dziewczyn. Tylko dwie z całej klasy od razu rzucały się w oczy z powodu ponadprzeciętnej urody. Jedną z tych dwóch była moja partnerka. Ja w tamtym okresie zwracałem uwagę na wygląd. To było dla mnie bardzo ważne. Jeżeli dziewczyna mi się nie podobała, nie podejmowałem prób aby poznać ją bliżej. Ponieważ moja partnerka od razu mi się spodobała, poznaliśmy się bliżej, a następnie zostaliśmy parą. Wiem, byłem wredny. Patrzyłem na wygląd/ale nie tylko/. W następnej kolejności był dobry charakter. Na koniec chcę dodać, że gdybym nie zdołał zapoznać atrakcyjnej partnerki, nie zostałbym wiecznym singlem z tego powodu. Związałbym się z przeciętną dziewczyną. Nie chciałbym za żadne skarby kobiety tylko pięknej,ale pustej. 

4 minuty temu, Gość UB40 napisał:

Z moich obliczeń wynika, że co 15 dziewczyna- według moich kryteriów- nadawała się do zapoznania w czasach gdy byłem singlem.

Moja partnerka chodziła do babskiej klasy w szkole zawodowej. W klasie było 30 dziewczyn. Tylko dwie z całej klasy od razu rzucały się w oczy z powodu ponadprzeciętnej urody. Jedną z tych dwóch była moja partnerka. Ja w tamtym okresie zwracałem uwagę na wygląd. To było dla mnie bardzo ważne. Jeżeli dziewczyna mi się nie podobała, nie podejmowałem prób aby poznać ją bliżej. Ponieważ moja partnerka od razu mi się spodobała, poznaliśmy się bliżej, a następnie zostaliśmy parą. Wiem, byłem wredny. Patrzyłem na wygląd/ale nie tylko/. W następnej kolejności był dobry charakter. Na koniec chcę dodać, że gdybym nie zdołał zapoznać atrakcyjnej partnerki, nie zostałbym wiecznym singlem z tego powodu. Związałbym się z przeciętną dziewczyną. Nie chciałbym za żadne skarby kobiety tylko pięknej,ale pustej. 

Szkola zawodowa piszesz ladna ale tluk.

Z moich obserwacji wynika ze latwiej zapoznac fajna babke niz faceta.

16 minut temu, Gość Gość napisał:

Szkola zawodowa piszesz ladna ale tluk.

Rozumiem, że wg ciebie wszystkie fryzjerki, kucharki, krawcowe, kelnerki itp. po szkole zawodowej to tłuki. Chciałbyś takiego tłuka złośliwy człowieku. Szkoda słów na dalszy komentarz. 

13 minut temu, Gość Betty Blue napisał:

Rozumiem, że wg ciebie wszystkie fryzjerki, kucharki, krawcowe, kelnerki itp. po szkole zawodowej to tłuki. Chciałbyś takiego tłuka złośliwy człowieku. Szkoda słów na dalszy komentarz. 

Sluchaj obracam siw wsrod lekarzy prawnikow i architektow. Jak sie ma do tego kucharka czy fryzjerka ?

Nie sluchajcie tych ...i. Faceci to swinie.

24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Szkola zawodowa piszesz ladna ale tluk.

Określenia mojej partnerki jako tłuka komentować nie będę.

Powiem tak. Mój bliski kolega związał się z nauczycielką. Poznali się w trakcie studiów. Ona była przeciętną z wyglądu dziewczyną. Nie zwróciłbym na nią w ogóle uwagi. Po latach oni się rozwiedli. Kobieta miała trudny charakter. Przy wódce kumpel zwierzał mi się później , że za szybko wszedł w poważny związek. Twierdził, że gdyby mógł cofnąć czas nie spieszyłby się z wyborem. Nie brałby od razu za żonę pierwszej dziewczyny, która była dla niego miła. Byłby ostrożniejszy. Postąpiłby tak jak ja. Rozglądałby się cierpliwie za partnerką- nie brałby pierwszej, lepszej. Ja dobrze na tym wyszedłem. Moja partnerka okazała się żoną moich marzeń. 

13 minut temu, Gość Gość napisał:

Sluchaj obracam siw wsrod lekarzy prawnikow i architektow. Jak sie ma do tego kucharka czy fryzjerka ?

Wolę ładną fryzjerkę niż brzydką  prawniczkę. 

26 minut temu, Gość Gość napisał:

Sluchaj obracam siw wsrod lekarzy prawnikow i architektow. Jak sie ma do tego kucharka czy fryzjerka ?

A u kogo fryz robisz? Przez twój wpis rozumiem, że u architekta z uprawnieniami fryzjera

Czy kobieta umie ...?

7 minut temu, Gość BBC napisał:

A u kogo fryz robisz? Przez twój wpis rozumiem, że u architekta z uprawnieniami fryzjera

Masz szczęście, że twoja fryzjerka nie wie tego, że nazywasz ją tłukiem. Zakładam, że masz swoją ulubioną restaurcję. Zapewne wsuwasz tam sznycla, że aż uszy cii się trzęsą. Pamiętaj że jest duża szansa na to, że tego sznycla przyrządziła kucharka po szkole zawodowej, która też dla ciebie jest tłukiem. Domyśl się jak mogłaby wyglądać jej zemsta, gdyby wiedziała jak ją nazwałeś. 

Jest wielu "tłuków" wśród prawników, architektów czy lekarzy.