Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kwiatuszka

Dziwi mnie gdy ktoś nazywa singli egoistami

Polecane posty

Gość Kwiatuszka

To bardzo częste. Że trzeba być egoistą żeby dobrze żyć samemu. 

Ja uważam na odwrót, to większość związków jest hermetycznym układem wzajemności i wieczną walką o balans w braniu i dawaniu. Tym tokiem idąc, trzeba być egoistą, żeby nie wziąć sobie za partnera kogoś obłożnie chorego i ubogiego, albo kogoś, kogo nikt nie chciał.

Trzeba być naprawdę w bardzo wysokim stopniu rozwiniętym duchowo, aby doświadczać prawdziwej miłości. 

Mi to właśnie przychodzi, kiedy jestem sama. Zamiast skupiać się na swoim oblubieńcu, mam czas dla rodziny, przyjaciół. Pomogę w potrzebie. Pogadam z niepełnosprawnym sąsiadem, pomogę nieść zakupy staruszce, uprzejmie wytłumaczę zagubionemu drogę, przekażę co jakiś czas datek jakiejś fundacji. Jestem bardziej otwarta na cały świat, niż gdybym była skupiona na swoim jednostkowym, egotycznym przeżywaniu zakochania, miłości. To nie jest egoizm, że nie dogadzam jakiemuś jednemu mężczyźnie z całego świata, wymagając od niego wzajemności. Dla mnie miłość jest właśnie kiedy jestem ja wobec świata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Brawo, Siostro! Gdyby egoizm był zespołem rockowym, to byłabym jego wierną fanką, która jeździ na każdy koncert. Jedyne trwałe szczęście jakie kiedykolwiek spotka nas w życiu jest to, które kreujemy i odpowiednio pielęgnujemy w sobie. I jedyną osobą, która będzie mi towarzyszyć w bólu fizycznym i emocjonalnym, w każdej radości, w każdym zje.baniu i w momentach triumfu jestem ja. Ja sama. Dlatego nie ma nic bardziej, ku.r.wa, istotnego niż stawianie siebie na pierwszym miejscu. Orły latają samotnie. Bo mogą. Bo są pier.d.o.lonymi orłami. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90 150

Głupia baba, nie kuma że to co robi jest kompletnie nie istniejące w naturze. W naturze każdy robi co potrafi najlepiej i system się sam nastawia w kierunku równowagi. Najpierw zajmij się własną kontynuacją genetyczną jeśli chcesz pomóc "światu", choć świat nie wymaga tego, a to zwykle wychodzi torem naturalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszka

Ale to właśnie nie jest egoizm w powszechnym tego słowa znaczeniu. Egoistą nawet łatwiej być w związku, niż samemu, mało tego, prawdziwi egoiści nie potrafią żyć bez związku. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ermi

Kwiatuszka,   ta rozmowa prowadzi do nikad. Dlaczego? Bo w tym temacie punkt widzienia zalezy od punktu siedzenia, czyli od sytuacji danej osoby. Single z przekonania i wyboru beda przekonywac do singlowania, zas rodzinni do rodziny i zwiazku. Troche to przypomina dyskusje o wyzszosci swiat Wielkiej Nocy nad Bozym Narodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszka

Nie, przecież nie przekonuję. Jestem świadoma, że moja postawa jest efektem moich cech / predyspozycji oraz tego jak ułożyło mi się życie. Punktem jest to, że niesprawiedliwe jest twierdzenie, że każdy cieszący się życiem singiel to egoista.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście, ze niesprawiedliwe. Każdy żyje tak jak mu się wydaje, że jest lepiej dla niego. Myślę, że kobieta, która wydaje na świat potomstwo nie zapewniwszy mu uczciwych warunków do życia jest większą egoistką. Ma dzieci, 'bo ona je chciała". A to, że czasem te dzieci nie mają ojca lub dobrych warunków materialnych, to już ją nie interesuje. najważniejsze dla niej jest to, ze są, bo ona je chciała mieć. I to właśnie takie jak Ty przeważnie są wtedy pomocne (widzę jak samotna sąsiadka pomaga swojej siostrze przy dzieciach). Egoistą może być każdy, zarówno ten samotny jak i ten w związku. Egoizm to charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2019 o 15:57, Gość Kwiatuszka napisał:

Dziwi mnie gdy ktoś nazywa singli egoistami

Mnie natomiast dziwi, że ktoś potrafi mieć pretensję o egoizm, który jest wpisany w ludzką naturę i obiektywnie nie jest niczym złym, jest korzystny dla danej jednostki. Jeśli chodzi o singli - nie muszą przejawiać na codzień empatii i troski o partnera i rodzinę, nie czują tej obowiązkowości i odpowiedzialności w związku z drugą osobą (niespokrewnioną) i zdarza się, że skutkuje to hedonistycznym i aspołecznym zachowaniem, nieumiejętnością wypracowywania kompromisu i ogółem nieprawidłowym współżyciem społecznym, nieumiejętnością odnalezienia równowagi w relacjach międzyludzkich. O to ludzie mogą mieć żal, nie o egoizm stricte.

Dnia 22.09.2019 o 15:57, Gość Kwiatuszka napisał:

Trzeba być naprawdę w bardzo wysokim stopniu rozwiniętym duchowo, aby doświadczać prawdziwej miłości.  

Mi to właśnie przychodzi, kiedy jestem sama.

Rozwój duchowy raczej nie łączy się z ograniczeniem i zawężoną percepcją.

Dnia 22.09.2019 o 15:57, Gość Kwiatuszka napisał:

Zamiast skupiać się na swoim oblubieńcu, mam czas dla rodziny, przyjaciół. Pomogę w potrzebie. Pogadam z niepełnosprawnym sąsiadem, pomogę nieść zakupy staruszce, uprzejmie wytłumaczę zagubionemu drogę, przekażę co jakiś czas datek jakiejś fundacji.

Wielu ludzi będących w związkach potrafi znaleźć czas i możliwości dla dokładnie takiego samego postępowania i samorozwoju.

Dnia 22.09.2019 o 15:57, Gość Kwiatuszka napisał:

Ja uważam na odwrót, to większość związków jest hermetycznym układem wzajemności i wieczną walką o balans w braniu i dawaniu.

Nie warto pod wpływem urazy tworzyć niemających odniesienia do realiów reguł i etykietek, niczemu to nie służy. Każdy ma prawo żyć tak, jak zdecyduje i nie potrzeba się nikomu tłumaczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszka

Chodzi o to, że kiedy jestem sama, jest większe otwarcie na świat, bardziej intensywne doświadczanie, skupienie na zewnątrz, a nie na to, co między mną, a osobą, z którą bym była w związku. Miłość jest wtedy, kiedy czuję tę jedność, łączność ze światem. W związku nie mogłam tego czuć, bo byłam skupiona na relacji, na tym, co się działo między nami, na emocjach. To, co pisałam, że robię, to spontaniczne wyrazy miłości, jaką czuję. Pewnie, że można to samo robić w związku, nie twierdzę przecież, że nie, byłoby to głupie. Ale trudniej (przynajmniej mi) odczuwać tę jedność ze światem. Chyba że mój partner byłby kimś bardzo podobnym do mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nic nie wiadomo,. Może spotkasz kogoś, kto myśli tak jak Ty i zostaniesz z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zabawne

Mnie to bawi.  Bo wlasnie jest odwrotnie.  To ludzie,  ktorzy mają dzieci są wiekszymi egoistami.  Dwa glowne powody posiadania dzieci to : szklanka wody na starosc i przekazanie genòw. To drugie dotyczy zwlaszcza facetow,  ktorzy zaplodnia i na tym konczy sie ich rola.  Jak troszcza sie finansowo o dzieci to jeszxze pòl biedy ale często ojcowie swoje potrzeby stawiaja wyzej niz potrzeby dziecka chocby to byly ...y typu nowy telewizor. Pamietam ze swojego domu.  Nie bylo co jesc,  ale ojciec musial kupic sobie odtwarzacz kaset vhs. 

A bezdzietni często nie chca miec dzieci bo widzaą jaki po.ku.rwiony jest ten świat :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieobecna

Tylko kobiety co mają już dzieci lub przygarnęły obce, nie są egoistkami. Np. pani Dowbor, co remontuje biednym ludziom mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×