Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jowita

Tradycyjne kontra mm

Polecane posty

Gość Jowita

Cześć dziewczyny. 

Pisze lekko skrępowana, ale liczę na waszą pomoc. Dzisiaj byłam u ginekologa, którego poleciła mi teściowa (przeprowadziliśmy się do jej miasta i uległam jej sugestii). Zdobyłam się z końcu na odwagę by porozmawiać z lekarzem na temat karmienia mm. Usłyszałam: i jeszcze może CC? (Lekarka prychnela). Że względu na wadę prawdopodobnie CC będzie czego nie chce i bardzo się wypieram.. następnie dodała, że jak urodzę to dołożę do cyca i koniec...  Poczytałam i okazało się, że szpital w którym również teściowa poleciła rodzić bo położne genialne kładzie nacisk na karmienie piersią ( dziewczyna opisała że chwilę przed porodem zaczęły się namowy, a po porodzie nagle zaczęły tłumaczyć jak ładnie i łatwo się karmi piersią. Podobno długo męczyły żeby karmić piersia, aż do zmęczenia). Nie mam z kim o tym tutaj porozmawiać, zamieszkałam na wsi, gdzie dziewczyny są raczej tradycjonalistkami. Oczywiście teściowa już powiedziała jednej sąsiadce że chce karmić mm i idąc do sklepu dostałam dwa wykłady że myślę o sobie o swoich piersiach i wygodzie a nie o dziecku. 

Dziewczyny jak to wygląda? Mam mieć swoje mleko mm? Przed porodem powiedzieć o karmieniu mm i mieć "wywalone" na ich tradycyjny styl? Czy któraś mama może mi powiedzieć jak to wyglądało w jej przypadku? 

Z góry dziękuję! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Leżała ze mną na sali dziewczyna, która z góry zapowiedziała, że piersią karmić nie będzie. Nie wiem czy wystarczy położnej czy lekarzowi. Ale chyba lekarzowi oprócz położnej, bo mnie na początku piersią szło średnio i syn był dokarmiany. I lekarz musiał to wpisać do karty żeby położne na legalu mogły dawać mleko. W każdym razie moja koleżanka z sali grzecznie co 3 godziny szła po porcję mleka i nikt jej nie molestowal. Ale podejrzewam, że to zależy na kogo trafisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To nie możesz autorko iść do innego lekarza i rodzić w innym szpitalu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lil

Dlaczego z góry twierdzisz że nie chcesz kp,?może łatwo Ci pójdzie,nie ma że nie mam pokarmu ,pokarm będzie jak będzie dziecko.wiesz jaka to wygoda bez butelek spokojnie ,w nocy bez wstawania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita

Chce wrócić do brania leków. Teraz mam zastępcze które po prostu pozwalają mi "funkcjonować", ale przy dziecku efekty uboczne będą mi przeszkadzały i uniemożliwiały opiekę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a powiedzialas im wszystkim by pilnowali wlasnej dupci? mi by obca kobieta zaczela robic wyklad na temat tego jak mam zyc, to bym jej tak odpowiedziala,ze by mnie do konca zycia nie widziala na ulicy...

Dwa, to profesjonalizm naszych lekarzy... mogą doradzić, zalecić ,ale prychanie niech zostawia w domu.

Jesli chcesz od poczatku karmić mm to oczywiscie musisz miec ze sobą mleko,butelki wyparzone i td. Znając nasze swojskie klimaty bedziesz non stop spotykac sie z kreceniem nosem i radami odnosnie karmienia.

Co cie podkusilo wyprowadzic sie na wies?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita
16 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie możesz autorko iść do innego lekarza i rodzić w innym szpitalu? 

A No nie mieszkam przy większym mieście tylko na wsi, a obok znajduje się "miasteczko".  Następny szpital znajduje się 1.5h drogo stąd. Lekarza szukam, ale najpierw czytam opinie itp.(gdzie od nich robi się badania, USG.)  a zapytanie mam, które same karmiły mm wydaje się dobrym pomysłem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa

Jak masz wskazania to się przede wszystkim nie broń przed cięciem! Karm jak chcesz, to twoje dziecko, twój wybór, w zadzie miej wszystkie mundrości. Karmienie piersią jest biologicznie lepsze dla dziecka niż mlekiem krowim, ale najlepsza i najważniejsza jest dla dziecka szczęśliwa mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Jowita napisał:

A No nie mieszkam przy większym mieście tylko na wsi, a obok znajduje się "miasteczko".  Następny szpital znajduje się 1.5h drogo stąd. Lekarza szukam, ale najpierw czytam opinie itp.(gdzie od nich robi się badania, USG.)  a zapytanie mam, które same karmiły mm wydaje się dobrym pomysłem. 

Skoro i tak masz mieć cesarkę to chyba możesz dalej dojechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Skoro i tak masz mieć cesarkę to chyba możesz dalej dojechać.

Dokładnie. Termin będziesz miała wyznaczony dużo wcześniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita
6 minut temu, Gość gosc napisał:

a powiedzialas im wszystkim by pilnowali wlasnej dupci? mi by obca kobieta zaczela robic wyklad na temat tego jak mam zyc, to bym jej tak odpowiedziala,ze by mnie do konca zycia nie widziala na ulicy...

Dwa, to profesjonalizm naszych lekarzy... mogą doradzić, zalecić ,ale prychanie niech zostawia w domu.

Jesli chcesz od poczatku karmić mm to oczywiscie musisz miec ze sobą mleko,butelki wyparzone i td. Znając nasze swojskie klimaty bedziesz non stop spotykac sie z kreceniem nosem i radami odnosnie karmienia.

Co cie podkusilo wyprowadzic sie na wies?:D

W spadku mąż dostał dom i zatęsknił za nudnym życiem "na wsi". Skusiłam się bo faktycznie świeże powietrze jakoś inaczej niż w mieście pełnym pośpiechu. 

Ja na początku byłam w szoku bo dwa dni wcześniej dzwoniłam dopytując się czy będę mieć USG, bo mąż chciałby usłyszeć bicie serca dziecka. Usłyszałam że nie. Na wizyte pojechałam sama i okazało się że nie dość że babka nie miła to i USG zrobiła. "A po co mąż przy USG?" 

Oj no spotykam i nie tylko od starszych ale też młodych kobiet.. "karm chociaż miesiąc, tydzień, nie bądź samolubna". A człowiek chce funkcjonować i żyć normalnie po i tak ciężkiej ciąży.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Jowita napisał:

A No nie mieszkam przy większym mieście tylko na wsi, a obok znajduje się "miasteczko".  Następny szpital znajduje się 1.5h drogo stąd. Lekarza szukam, ale najpierw czytam opinie itp.(gdzie od nich robi się badania, USG.)  a zapytanie mam, które same karmiły mm wydaje się dobrym pomysłem. 

nie rob jak Ci sie wydaje, tylko poczytaj. W internecie masz mnostwo specjalistycznych informacji odnosnie karmienia.Co lepiej i dlaczego. Ja mam dwoje dzieci i starszy był na mm, bo nie szło nam karmienie. Mlody nie chciał ssać, męczył sie, pluł, nie przybierał na wadze, do 3 msc robił wieczorami takie jazdy,ze mi macierzynstwo odbijało sie czkawką. Przeszłam na butelke i jak ręką odjął. Syn zaczął spac, był najedzony,zadowolony, ja odetchnęlam.

Młodszy był do 2 lat na piersi. Obojgu nam to pasowało i zobaczyłam co to ta więz z dzieckiem. Ani jednego ani drugiego nie załuje.

Mysle,ze powinnas rozważyc za i przeciw zanim podejmiesz ostateczną decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita

Za miesiąc mam wizytę u okulisty który jednoznacznie stwierdzić, czy dla niego moja siatkówka jest w stanie przetrwać poród. Ja nie chcę CC boje się strasznie, więc mam nadzieję że siatkówczaka da radę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Jowita napisał:

W spadku mąż dostał dom i zatęsknił za nudnym życiem "na wsi". Skusiłam się bo faktycznie świeże powietrze jakoś inaczej niż w mieście pełnym pośpiechu. 

Ja na początku byłam w szoku bo dwa dni wcześniej dzwoniłam dopytując się czy będę mieć USG, bo mąż chciałby usłyszeć bicie serca dziecka. Usłyszałam że nie. Na wizyte pojechałam sama i okazało się że nie dość że babka nie miła to i USG zrobiła. "A po co mąż przy USG?" 

Oj no spotykam i nie tylko od starszych ale też młodych kobiet.. "karm chociaż miesiąc, tydzień, nie bądź samolubna". A człowiek chce funkcjonować i żyć normalnie po i tak ciężkiej ciąży.. 

ja zawsze słucham ochow i achow o wsi to mi sie kącik ust unosi 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Jowita napisał:

W spadku mąż dostał dom i zatęsknił za nudnym życiem "na wsi". Skusiłam się bo faktycznie świeże powietrze jakoś inaczej niż w mieście pełnym pośpiechu. 

Ja na początku byłam w szoku bo dwa dni wcześniej dzwoniłam dopytując się czy będę mieć USG, bo mąż chciałby usłyszeć bicie serca dziecka. Usłyszałam że nie. Na wizyte pojechałam sama i okazało się że nie dość że babka nie miła to i USG zrobiła. "A po co mąż przy USG?" 

Oj no spotykam i nie tylko od starszych ale też młodych kobiet.. "karm chociaż miesiąc, tydzień, nie bądź samolubna". A człowiek chce funkcjonować i żyć normalnie po i tak ciężkiej ciąży.. 

Wszystko fajnie ale żeby od razu chodzić do lekarki, którą Ci teściowa wciska? Tym bardziej, że jest opryskliwa? Wszystko Ci będzie teściowa ustalala? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Wszystko fajnie ale żeby od razu chodzić do lekarki, którą Ci teściowa wciska? Tym bardziej, że jest opryskliwa? Wszystko Ci będzie teściowa ustalala? 

Przeprowadziłam się i poprosiłam żeby zapytała dziewczyn które rodziły na przestrzeni 2-3lat o dobrego lekarza i szpital. No i teściowa poleciła 🙂 pierwszą wizytę uznałam za gorszy dzień, ale druga to już przesada. Szukam na własną rękę teraz 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Wszystko fajnie ale żeby od razu chodzić do lekarki, którą Ci teściowa wciska? Tym bardziej, że jest opryskliwa? Wszystko Ci będzie teściowa ustalala? 

A nawet jeśli to co Cię to obchodzi? Odbija się to jakoś na twoim życiu? dobrze,że autorka ma kogo zapytać o radę poza Google

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita
11 minut temu, Gość gosc napisał:

ja zawsze słucham ochow i achow o wsi to mi sie kącik ust unosi 😄

Próbuje być miła, ale trafiłam na wieś zasiankowyvh ludzi. Jak już urodzę to moze humor wróci i też będę mogła patrzeć na to wszystko z dystansem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Jowita napisał:

Próbuje być miła, ale trafiłam na wieś zasiankowyvh ludzi. Jak już urodzę to moze humor wróci i też będę mogła patrzeć na to wszystko z dystansem. 

Taaa, wtedy dopiero się zaczną "dobre" rady. Chyba nie przemyslalas tej przeprowadzki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Jowita napisał:

Próbuje być miła, ale trafiłam na wieś zasiankowyvh ludzi. Jak już urodzę to moze humor wróci i też będę mogła patrzeć na to wszystko z dystansem. 

Haha 😄 A czapeczki czemu nie nosi? Nie boisz się,że sie przeziebi? A ochrzciliscie juz? Karmisz piersia? Czekaj zacznie się 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie możesz olać ich autorko? Ja nie rodze w Polsce, na wizycie u lekarza padło pytanie czy będę karmić piersią czy mm, powiedziałam że mm i tylko usłyszałam że muszę wziąć do szpitala swoje mleko i butelkę. 

Oczywiście słyszałam rady od znajomej że jak to, że kp jest wygodniejsze bo dziecko może w nocy ze mną spać, a ja tylko cyca wyciągam, nie będę musiała wstawać itp. Tyle że ja nie wyobrażam sobie żeby dziecko miało ze mną w łóżku w ogóle spać. Wolę wstawać już te kilka razy w nocy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Niestety w szpitalu prawdopodobnie będziesz musiała mieć twardą du*pę i wiecznie się wykłócać. W teorii: obecnie zaleca się kobietom kp, ponieważ jest to najlepsza metoda karmienia noworodków i niemowląt ALE decyzja należy tylko i wyłącznie do matki. W praktyce: zależy na kogo trafisz, z jednej strony są położne/lekarze którzy wręcz każą karmic piersią, z drugiej położne wciskające mm za plecami lekarza (a nawet i matki) "bo mleka za mało, bo mamusia musi odpocząć". Ja bym wzięła swoje mleko i butelki (chociaż szpital powinien zapewnić). Mów dobitnie "zdecydowałam się karmić mm, jestem świadoma wad i zalet tego rozwiązania, mam do tego pełne prawo i żaden pracownik służby zdrowia nie ma prawa zmuszać mnie do zmiany tej decyzji". Przygotuj się bo niestety może Cie czekać wykłócanie sie o swoje, a hormony i zmęczenie po porodzie w tym nie pomogą... Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Nie możesz olać ich autorko? Ja nie rodze w Polsce, na wizycie u lekarza padło pytanie czy będę karmić piersią czy mm, powiedziałam że mm i tylko usłyszałam że muszę wziąć do szpitala swoje mleko i butelkę. 

Oczywiście słyszałam rady od znajomej że jak to, że kp jest wygodniejsze bo dziecko może w nocy ze mną spać, a ja tylko cyca wyciągam, nie będę musiała wstawać itp. Tyle że ja nie wyobrażam sobie żeby dziecko miało ze mną w łóżku w ogóle spać. Wolę wstawać już te kilka razy w nocy. 

Zobaczysz jak zaczniesz wstawać 😄 moj starszy byl na butelce i 3-4 razy w nocy wstawalam, niż zrobiłam mleko to on sie rozbudzil i zasnąć nie mógł. Czad 😄 do 2rż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Zobaczysz jak zaczniesz wstawać 😄 moj starszy byl na butelce i 3-4 razy w nocy wstawalam, niż zrobiłam mleko to on sie rozbudzil i zasnąć nie mógł. Czad 😄 do 2rż

Jestem z tych co potrzebują tylko 3-5 godzin snu, ogólnie jestem nocnym markiem, dam radę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowi
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

ja zawsze słucham ochow i achow o wsi to mi sie kącik ust unosi

Prawdopodobnie nie sądziłam że w 2019roku są nadal tacy ludzie. Z dzieckiem spać nie będę, nawet gdybym chciała bo za bardzo się kręcę, wręcz rzucam na łóżku - więc taka opcja by odpadła. 

Nastawić się powoli zaczynam mam nadzieję że hormony nie zrobią mi psikusa i nie zacznę ryczeć mówiąc stanowczo że chcę MM.  

Mam nadzieję że nie doprowadzi mnie tylko teściowa do białej gorączki i po ciąży nie wrócę do papierosów.. jeszcze by mówili że nie karmię bo palenie mi w głowie. 

Jutro przejadę się po przychodniach i może z dwa gabinety prywatne złapie. Może znajdę jakąś miła położna i lekarza który będzie wszystko mi tłumaczył jak krowie na rowie. Nie sądziłam że złapie taki stres podczas pierwszej ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa
9 godzin temu, Gość Gość napisał:

Zobaczysz jak zaczniesz wstawać 😄 moj starszy byl na butelce i 3-4 razy w nocy wstawalam, niż zrobiłam mleko to on sie rozbudzil i zasnąć nie mógł. Czad 😄 do 2rż

To twój problem bo jesteś niezorganizowana :D czemu nie miałaś przygotowanych kilku butelek z ciepłą wodą i porcji mleka? Wtedy zrobienie mm to kwestia 10 sekund. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
9 godzin temu, Gość Jaa napisał:

Niestety w szpitalu prawdopodobnie będziesz musiała mieć twardą du*pę i wiecznie się wykłócać. W teorii: obecnie zaleca się kobietom kp, ponieważ jest to najlepsza metoda karmienia noworodków i niemowląt ALE decyzja należy tylko i wyłącznie do matki. W praktyce: zależy na kogo trafisz, z jednej strony są położne/lekarze którzy wręcz każą karmic piersią, z drugiej położne wciskające mm za plecami lekarza (a nawet i matki) "bo mleka za mało, bo mamusia musi odpocząć". Ja bym wzięła swoje mleko i butelki (chociaż szpital powinien zapewnić). Mów dobitnie "zdecydowałam się karmić mm, jestem świadoma wad i zalet tego rozwiązania, mam do tego pełne prawo i żaden pracownik służby zdrowia nie ma prawa zmuszać mnie do zmiany tej decyzji". Przygotuj się bo niestety może Cie czekać wykłócanie sie o swoje, a hormony i zmęczenie po porodzie w tym nie pomogą... Powodzenia

Dokładnie tak jest.

Ja szłam do porodu z nastawieniem na kp. Jednak w wyniku złożenia się wielu czynników (o których nie chcę się za bardzo rozpisywać) - w tym mojej słabej budowy anatomicznej piersi, to mimo że jak to położne określiły "piersi mi pięknie popękały" i ogólnie wyglądały jak do karmienia, ani kropelka mleka nie poleciała, a próby rozkręcenia laktacji skończyły się poranionymi sutkami i zagryzaniem z bólu rąk, bo dziecko wyciągało mi sutki do białości i nic to nie dawało.

Ponieważ przystawianie nic nie dawało, nawet kropelka siary nie poleciała, dziecko w końcu z głodu zaczęło płakać, zażądałam karmienia mm. Oczywiście najpierw zostało to zrzucone na karb hormonów - a tak nie było, bo nie miałam żadnych objawów baby bluesa - tylko dla nich było wygodniej stwierdzić, że na hormonach histeryzuję. Po wykłóceniu  się z pediatrą i położnymi synek dostał mm i było świetnie - w końcu spokojnie zasnął, zaczął ładnie przybierać, potem tylko pilnowałam żeby iść z nim co 3h na kolejne karmienie.

Same położne mi wtedy przyznały, że rozkręcenie laktacji u mnie zakrawało na cud i pewnie i tak by się to dzień albo dwa później skończyło podawaniem mm.

Jedyny "mankament" tej sytuacji - przez pediatry i położne byłam traktowana na oddziale jak matka gorszego gatunku - bo nie karmiłam mojego dziecka piersią. Po wyjściu do domu, kiedy miałam wizyty u pediatry w naszej przychodni, też od razu dostałam kazanie na temat tego, jak to źle i niedobrze że nie karmię piersią, ogólnie zostałam potraktowana protekcjonalnie, jak leniwa gówniara (wyglądam na jakieś 10 lat mniej niż mam) - i to od kobiety, która 30 lat temu dobre dwójkę własnych wychowała na mm(!) - sama się do tego przyznała.

Także jeśli jesteś z różnych przyczyn zdecydowana na mm, to niestety przygotuj się na ciężką batalię i nie daj sobie wmówić, że przez to że nie dajesz cycka jesteś gorszą matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Kupa napisał:

To twój problem bo jesteś niezorganizowana 😄 czemu nie miałaś przygotowanych kilku butelek z ciepłą wodą i porcji mleka? Wtedy zrobienie mm to kwestia 10 sekund. 

I ta ciepła woda w butelce ma stać od 22 do 6 rano? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

To jak bedziesz karmic dziecko jest tylko Twoja sprawa. Nie pozwol sobie wejsc na glowe. Dzisiejsze mm sa tak dobre, ze dziecku nic sie nie stanie jak bedzie na nim wychowywane. 

Co do karmien nocnych, na mm bedziesz miala ich mniej niz gdy karmisz piersia. Mm jest bardziej " syte" i zamiast co 2 godziny bedziesz budzona co 3. Kwestia zrobienia wody do mleka i przygotowania mieszanki to maksymalnie kilkanascie sekund. Mozesz kupic podgrzewacz lub czajnik ktory bedzie Ci podgrzewal wode do wymaganej temperatury i jeszcze ja utrzymywal. 

Moje dzieci juz w szpitalu byly dokarmiane mm bo mialam problemy z karmieniem i nigdy nie spotkalam sie z krytyka ani ze strony lekarzy ani poloznych, pozniej pediatrzy tez nie komentowali. Przyjmowali jako fakt gdy mowilam, ze dzieci sa na mm, ale tez nigdy sie nie tlumaczylam ani nie przyjmowalam przepraszajacego tonu. 

To wybor matki i jej sprawa, nikt nie ma prawa tego komentowac ani Cie pouczac. Nie pozwol na to, szybko ucinaj rozmowe. Pamietaj, ze Twoje zdrowie tez jest wazne.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

I ta ciepła woda w butelce ma stać od 22 do 6 rano? 

Hmmm. Sa podgrzewacze, sa czajniki grzejace wode do wybranej temp i ja podtrzymujace. Technologia jest zadziwiajaca. Wyobraz sobie, ze ciepla woda to juz nie problem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×