Gazy? Kolka? Co to może być?

Zauważyłam u mojej 8 tygodniowej córki pewien problem. Ogólnie idzie grzecznie spać około 8-10 wieczorem. Pierwsze karmienie jest 23-1 w nocy ale to zależy kiedy idzie spać. Drugie około 2-4 rano. Wtedy mój partner wstaje do pracy zmienia jej pieluszkę. Okolo godziny 6-8 zaczyna wierzgać nóżkami. Nie płacze ale widać że się denerwuje. Często po krótkim masażu albo puszcza bączki albo robi kupkę jednak nie zawsze. Brzuszek nie jest twardy ale też nie za miękki. 

Dzisiaj jednak masaż nie pomógł. Przystawienie do piersi też nie. Co na to poradzić? Może któraś z was też to przechodziła? 

PS.: Karmię piersią.

Myślę, że to gazy. Jelita jeszcze nie są na tyle rozwinięte, żeby spokojnie i bezboleśnie je uwolnic, a dziecko jeszcze nie wie których mięśni użyć żeby je 'wycisnąć'. 

Dobrze, że póki co mała daje rade bez placzu. 

My problem z gazami mieliśmy od 2giego tygodnia go 3go miesiąca życia. Po infacolu, który wszyscy zachwalają było jeszcze gorzej. 

Pomogło nam Gripe Water. Po pierwszym podaniu mała zasnęła w sekundę, taka poczuła ulgę... Rozgrzewa brzuszek, co koi ból i pomaga w wydzieleniu gazów górna stroną brytyjski wynalazek na bazie koperku i sodu oczyszczonej. 

Polecam