Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Jak słyszę że ktoś ma dzieci rok po roku to od razu myślę że to wpadka a ci ludzie nie wiedzą co to antykoncepcja

Polecane posty

Gość Gość

Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić że ktoś świadomie decyduje się tak szybko na drugie dziecko. Sama mam 3 miesięczne niemowle i nie wyobrażam sobie być teraz w ciąży. Głównie ze względu na to że w ciąży Nie można się przemęczać dźwigać, osłabienie, wymioty ,senność i do tego skakanie przy niemowlaku już pominę że przed samym porodem ledwo stając na nogach latałabym za rocznym dzieckiem które już popyla po całym domu i ściąga wszystko z szafek. Dlatego też jak słyszę że ktoś ma dzieci rok po roku albo widzę na mieście babke  w ciąży a w wózku niemowle to od razu narzuca mi się myśl że wpadka i że ktoś tu chyba nie wiedział że kilka tygodni po porodzie można zajść w ciążę ponownie. Jeśli któraś z Was zdecydowała się świadomie na drugie dziecko tak prędko to szczerze podziwiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wymaganaulc

Nie zesraj sie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Sa matki ktore planuja sie przemeczyc na poczatkowym etapie macierzynstwa, w miare szybko wyjsc z pieluch i miec dzieci w podobnym wieku, co wiecej, zrobic tylko jedna przerwe w pracy zamiast wracac, by po roku czy dwoch znowu wystawic pracodawce. Ich sprawa. Pomiedzy moimi dziecmi jest 2.5 roku roznicy ale znam tez rodziny gdzie roznica wieku to tylko rok. Co komu odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy po prostu chcą jak najszybciej odchować dwójkę, żeby później na dobre i ostatecznie wyjść z pieluch. Jest to jakieś rozwiązanie, ale nie dla mnie, też nie wyobrażam sobie mieć jedno po drugim 😊 

Każdy ma inne podejście 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gdybym chciała dwoje dzieci, to bym chciała od razu. Ja z kolei nie wyobrażam sobie np po 5u latach zaliczać tej orki od nowa. Wszystko naraz i z głowy. Każdy ma swoje preferencje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Są i takie co mają 6 rok po roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kogo obchodzą cudze decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOŚĆ GOŚĆ

no pewnie tak. bo tylko Twój punkt widzenia jest tym jedynym nieomylnym:P

Ja mam dzieci rok po roku, drugie planowane i przemyslane do ostatniego szczegółu. Ciąża druga przypada na okres kiedy pierwsze  dziecko jest jeszcze malo mobilne i w zasadzie niewiele trzeba sie ruszac przy nim. Syn późno zaczął chodzić ,więc nawet te kilka tygodni po porodzie mogłam odpoczac.

Biegać z brzuchem za dwulatkiem - nie dziekuje! 

Pierwsze dziecko jest ze stycznia, więc, teoretycznie na drugie miałam calusienki rok (gdyby za pierwszym , drugim i piątym  razem sie nie udało)  Róznica rocznikowa rok.

Jedno dziecko w zerówce, drugie w starszakach - rok potem, jedno w 1 klasie - drugie w zerówce przyszkolnej. Rok po roku więc w zasadzie zainteresowania takie samo, obu zabiore do figloparku, obu do kina na ten sam film. Oboje będą się uczyć jeżdzić na wrotkach i oboje budować z piasku, oboje mogą chodzić na jedne korepetycje z angielskiego, bo przeciez przepasc nie tak wielka.

A ja? Odchowam do przedszkola i spokojnie wracam do pracy. Dla mnie złobek to nie jest miejsce dla dzieci - więc teoretycznie wypadam z rynku pracy na 4-5lat przy dwójce dzieci (3-4lata przy jednym dziecku) a przy wikeszej róznicy wieku nawet i 9-10lat. Dla zdrowia psychocznego, lepiej jedno po drugim.Tym bardziej ze taki roczniak nie czuje jeszcze zazdrości tak bardzo jak 3-4latek i dla niego mlodsze rodzenstwo jest od zawsze.... Więc i rywalizaja o uwage mamy mniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja sobie nie wyobrażam,  drugiego dziecka zapragnęłam dopiero po 10 latach od pierwszego porodu  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość DOŚĆ GOŚĆ napisał:

no pewnie tak. bo tylko Twój punkt widzenia jest tym jedynym nieomylnym:P(...)

Z tą mobilnością, to nie do końca tak, bo dziecko zapierdziela często szybciej na kolanach niż na nogach. Moje dzieci dość szybko chodziły, bo 10 i 11 miesięcy pierwsze kroki, ale co do reszty to masz rację. Ja mam dzieci dokładnie z dwuletnią różnicą wieku, w rodzinie są tez dzieci z dwuletnią różnicą i roczną i jakoś nikt nie mówi, że źle się stało. Do przedszkola razem, do szkoły razem. Wszyscy mamy po dwójce dzieci i tak zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak

I tu się mylisz autorko.Gdy syn miał 3 miesiące mąż usilnie namawiał mnie na drugie dziecko.Argumentował to tym,że im mniejsza różnica wieku tym lepszy kontakt dzieci złapią,będą się razem bawić,mieć wspólne sprawy.Ale ja chciałam po 3 miesiącach wrócić do pracy i tak też zrobiłam.Teraz po latach bardzo żałuję że nie posłuchałam męża bo w pracy wdałam się w romans,zaszłam w ciążę z kochankiem i ..., wszystko się posypało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Ja sobie nie wyobrażam,  drugiego dziecka zapragnęłam dopiero po 10 latach od pierwszego porodu  🙂

Kwestia podejścia. Może i większość takich ciąż to jest wpadka, ale co autorce do tego? Raczej jej  z tego powodu niczego nie ubędzie, a mieć dziecko z wpadki, to jak dla mnie żadna ujma. Bardziej bym się czepiała matki kilkorga dzieci, co ma planowane co 4 lata, żeby do pracy nie iść i tych patologicznych, co płodzą sobie dzieci co chwila i wychowują na takich samych roszczeniowców jak ona sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOŚĆ GOŚĆ
10 minut temu, Gość gość napisał:

Z tą mobilnością, to nie do końca tak, bo dziecko zapierdziela często szybciej na kolanach niż na nogach. Moje dzieci dość szybko chodziły, bo 10 i 11 miesięcy pierwsze kroki, ale co do reszty to masz rację. Ja mam dzieci dokładnie z dwuletnią różnicą wieku, w rodzinie są tez dzieci z dwuletnią różnicą i roczną i jakoś nikt nie mówi, że źle się stało. Do przedszkola razem, do szkoły razem. Wszyscy mamy po dwójce dzieci i tak zostało.

tak ale 1-1,5roczne dziecko jeszcze sie nie buntuje ze chce na spacerze na nogach. I nie chodzisz z wielkim brzuchem zgieta w pół , bo ci sie maluch zbuntował i w wózku sie drze. A po domu, mozna zabezpieczyc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W dawnych czasach kobiety miały min 6 dzieci i w ciąży chodziły w pole robić do 9 miesiąca. Urodziła dziecko, jedno na plecy, drugie w drodze i dalej w pole chodziły i było dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela

Wpadka bo? Ja zawsze chciałam mieć bliźnięta, odchować dwoje i więcej nie rodzić. Nie udało się więc oszukałam trochę naturę i zaszłam w ciąże 2 miesiące po porodzie, syn i córka są z jednego roku. Fabryka zamknięta od 10 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Ja sobie nie wyobrażam,  drugiego dziecka zapragnęłam dopiero po 10 latach od pierwszego porodu  🙂

ja nie czułam instynktu,ale wpadlismy po 9 latach od pierwszego porodu. Mam dwojke dzieci i o dziwo z drugim jest mi łatwiej.Inne dziecko,spokojniejsze, ja mam wiecej cierpliwosci, wysiedziałam sie na macierzynskim i wrociłam do pracy. Z perspektywy czasu stwierdzam,ze pierwsze dziecko urodziłam sporo za wczesnie, bo miałam 25 lat i bylam naiwna,głupia, z zerowym doswiadczeniem w zyciu i męczylam sie w macierzynstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gość napisał:

W dawnych czasach kobiety miały min 6 dzieci i w ciąży chodziły w pole robić do 9 miesiąca. Urodziła dziecko, jedno na plecy, drugie w drodze i dalej w pole chodziły i było dobrze. 

"I było dobrze" 😂😂😂

Dla kogo dobrze? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie każda kobieta tak źle znosi ciążę jak ty to opisałaś. Ja do 8 tygodnia czułam się wyśmienicie. Ani razu nudności, wymiotów..nic! Jakbym wiedziała że moja druga ciąża też taka będzie to może nawet zdecydowałabym się na drugie dziecko.

Są różni ludzie i to ich życie. Jeśli ktoś chce iść cios za ciosem to niech idzie. Jeśli to była wpadka, cóż, to też ich sprawa. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Znam rodziny, które naprawdę to zaplanowały. Myślę, że jest to dobry pomysł z tego względu, że dzieci wychowują się razem, mają podobne potrzeby, w podobny sposób spędzają czas, gdy trochę podrosną, mają ze sobą dobry kontakt. Poza tym rzeczy po pierwszym dziecku są od razu wykorzystane dla tego drugiego. No i matka przemęczy się raz, nie musi wracać do pieluch za kilka lat. Gdyby nei to, że trafiły nam się bliźniaki, to też bym rodziła rok po roku, gdyby się nam udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Znam rodziny, które naprawdę to zaplanowały. Myślę, że jest to dobry pomysł z tego względu, że dzieci wychowują się razem, mają podobne potrzeby, w podobny sposób spędzają czas, gdy trochę podrosną, mają ze sobą dobry kontakt. Poza tym rzeczy po pierwszym dziecku są od razu wykorzystane dla tego drugiego. No i matka przemęczy się raz, nie musi wracać do pieluch za kilka lat. Gdyby nei to, że trafiły nam się bliźniaki, to też bym rodziła rok po roku, gdyby się nam udało.

Dodam, że zastanawiam się nad trzecim, ale im dalej, tym mniej mi się chce. Teraz dzieciaki są już w takim fajnym wieku, chodza do przedszkola, a jak pomyślę, że znów miałabym wracać do początków, to jakoś mi się odechciewa. Mam jeszcze trochę czasu, mam 30 lat, ale nie  eiem czy sie zdecyduje. A gdyby od razu trzecie było za ciosem, to byłoby teraz z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucy

Mam dzieci rok po roku ale planowane długo nie mogłam zajść w ciążę 7lat i donosić ,po pierwszym porodzie szybko udało się zajść w kolejną ciążę bo wtedy kobieta jest bardziej płodna , jakby się dłużej czekało to nie wiem czy byśmy mieli 2 dziecko bo lata lecą, na początku jest trochę ciężko ale z tygodnia na tydzień  jest lżej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość DOŚĆ GOŚĆ napisał:

tak ale 1-1,5roczne dziecko jeszcze sie nie buntuje ze chce na spacerze na nogach. I nie chodzisz z wielkim brzuchem zgieta w pół , bo ci sie maluch zbuntował i w wózku sie drze. A po domu, mozna zabezpieczyc. 

Jak to nie? Właśnie takie 1,5 roczne, które zaczęło stawiać pierwsze kroki "na rok" się buntuje i ucieka z wózka na spacerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggg

Mam znajomych, maja uwaga 4 dzieci,  najstarsze ma 10 lat a najmlodsze jakos pol roku, no niecaly rok.

wszystkie planowane. 

powaznie. znam ich kilkanasciel at i juz jako zareczeni  (a zareczyli sie majac jakos po 22, 23 lata) mowili, ze chca miec minimum troje dzieci. 

rodzice oboje pracuja, on caly etata, ona ma dzialalnosc i robi z domu kiedy jej pasuje. maja tez maly dodatkowy dochod z mieszkania ktore wynajmuja.- mieli mieszkanie po babci jednego z nich jak  znbajoma byla w ciazy , a  torche pozniej zmarl dziadek drugiego z nich i tez dstali meiszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość gość napisał:

W dawnych czasach kobiety miały min 6 dzieci i w ciąży chodziły w pole robić do 9 miesiąca. Urodziła dziecko, jedno na plecy, drugie w drodze i dalej w pole chodziły i było dobrze. 

Może w twojej wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić że ktoś świadomie decyduje się tak szybko na drugie dziecko. Sama mam 3 miesięczne niemowle i nie wyobrażam sobie być teraz w ciąży. Głównie ze względu na to że w ciąży Nie można się przemęczać dźwigać, osłabienie, wymioty ,senność i do tego skakanie przy niemowlaku już pominę że przed samym porodem ledwo stając na nogach latałabym za rocznym dzieckiem które już popyla po całym domu i ściąga wszystko z szafek. Dlatego też jak słyszę że ktoś ma dzieci rok po roku albo widzę na mieście babke  w ciąży a w wózku niemowle to od razu narzuca mi się myśl że wpadka i że ktoś tu chyba nie wiedział że kilka tygodni po porodzie można zajść w ciążę ponownie. Jeśli któraś z Was zdecydowała się świadomie na drugie dziecko tak prędko to szczerze podziwiam 

Mało wiesz. Miałam koleżankę, która robiła karierę muzyka i własnie tak zaplanowała obie ciąże, jedną po drugiej. Trudno nazwać kogoś wysoko wykształconego patologią i posądzić o nieznajomość praw natury (oprócz studiów na Akademii Muzycznej skończyła biol-chem w dobrym liceum).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwssss
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Mało wiesz. Miałam koleżankę, która robiła karierę muzyka i własnie tak zaplanowała obie ciąże, jedną po drugiej. Trudno nazwać kogoś wysoko wykształconego patologią i posądzić o nieznajomość praw natury (oprócz studiów na Akademii Muzycznej skończyła biol-chem w dobrym liceum).

OK -  ale to jeszcze zalezy co rozumiesz przez okreslenie patologia? Nie jestem osoba do ktorej odpisujesz, i nie mam nic do twojej kolezanki (ktorej nie znam przeciez). Ale przeciez  ktos, kto ma znakomite wyksztalcenie, wysokie stanowisko i swietne zarobki, na codzien garnitur krawt, w domu moze upijac sie drogim koniakiem i bic zone tak, ze nie widac tego np ma since na udach, plecach... lub zneca sie psychicznie nad zona i dzieckiem, dziecmi.  lub przemoc ekonomiczna. 

 to tez jest patologia. mimo stanowiska, wyksztalcenia, IQ itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość DOŚĆ GOŚĆ napisał:

tak ale 1-1,5roczne dziecko jeszcze sie nie buntuje ze chce na spacerze na nogach. I nie chodzisz z wielkim brzuchem zgieta w pół , bo ci sie maluch zbuntował i w wózku sie drze. A po domu, mozna zabezpieczyc. 

Niby tak. Ja mam różnicę wieku dokładnie 2 lata i miesiąc. Nie woziłam na spacer w wózku. Jeśli w wieku półtora roku zapierdziela na nogach, to po co je wkładać do wózka? Żeby mi w wieku 2 lat robiło jazdy, że w wózku chce być, tak jak siostra, czy brat? Czy chodziłam zgięta w pół? No nie. Bo moje dzieci szybko chodziły. Nie musiałam prowadzić za dwie ręce, tylko za jedną. A raczej trzymała się palca. Dwa lata też jest ok. Kwestia podejścia. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogo
4 godziny temu, Gość gość napisał:

W dawnych czasach kobiety miały min 6 dzieci i w ciąży chodziły w pole robić do 9 miesiąca. Urodziła dziecko, jedno na plecy, drugie w drodze i dalej w pole chodziły i było dobrze. 

O tak, stare dobre czasy. Brak leków, bieda, wysoka umieralność dzieci i położnic.
Jeszcze trzeba było dać się wyseksić staremu, a ledwo urodziła, nie ważne czy spowodowało to infekcję, śmierć..
Walnij się w łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Może wygodne, ale nie jest to zdrowe. Ciąża mocno obciąża organizm (wysysa z zasobów, że hej) i zdrowo jest dać ten rok przerwy między ciążami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gossc

Autorko, nie mierz wszystkich swoją miarą. 

Ja po pierwszym dziecku nie chciałam tak szybko, aż wyszło z tego 14 lat różnicy wieku, bo z upływem lat żaden moment nie był dobry by świadomie wycofać się z rynku pracy, biorąc pod uwagę także pesymistyczną wersję, typu choroba dziecka uniemożliwiająca powrót do pracy po macierzyńskim.

Wiek już nie ten, i wizja kilkuletniej przerwy by ponownie po raz trzeci tak zrobić to nie była opcja dla mnie. Zdecydowaliśmy się na kolejne dziecko, by różnica wynosiła połtora roku między maluchami. Tak się ułożyło, że dziecko straciłam, więc odczekaliśmy pół roku, i tym razem cudrm udało się i donosilam i, urodziłam. Jest dwa lata różnicy między maluchami. Więcej dzieci nie będzie, najstarsze dziecko jest już prawie dorosłe. To była nasza w pełni świadoma decyzja. I tak jak myślałam, życie bywa okrutne, średnie dziecko jest chore, więc w chwili obecnej nie mam jak wrócić do pracy, bo nie pogodzę tego z licznymi terapiami, wizytami lekarkimi, badaniami. 

Abstrahu/jąc od chorób, lepiej siedzieć w domu pod rząd dwa lub trzy lata, niż rok lub, dwa, potem rok pracy lub i zmowu rok lub dwa, albo trzy w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×