Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pola

dzisiejsze kobiety to wyrodne ...

Polecane posty

Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

a co mnie obchodzi opinia społeczna? ona mi dziecka nie wychowa. mam w nią wywalone, gdyż nie mam 10 lat aby się kogoś dostosowywać i tego samego Wam życzę drogie zahukane Polski.

ja bezwględnie jestem orędowniczka brania L4 od pierwszego dnia ciążby aby nie krzywdzić dziecka, które się pod serduszkiem nosi 🙂

zwariowałabym gdybym własne życie miała dostosowywać względem czyjeś opinii i oczekiwań, naprawde troszeczkę asertywności kobitki

Ja nie mówię, że się dostosowujesz ani żeby nie być asertywnym. Mówię tylko jak to wygląda w społeczeństwie. Ludzie uważają, że mają prawo wpieprzać się ciężarnym w życie. Tak jakbyś od momentu zapłodnienia stawała się własnością publiczną. Ludzie tak autentycznie myślą.

Ja sobie pracowałam do końca bo mialam pracę u taty, w kancelarii, przerw ile chciałam, wychodziłam do domu kiedy chciałam. Na taśmie na pewno bym nie stała ani minuty ale też się mądrzy do mnie przyczepiali, dopiero moje ostre reakcje poskutkowały. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola

a jak facet nie potrafi zarobić na rodzinę to co to za facet. przestańcie brać odpowiedzialność za wszystko na siebie utrzymanie rodziny należy do faceta. on może to zrobić, pod warunkiem, że wy go nie będziecie wyręczać. on się nie będzie pchał przed szereg a wy tak. i to jest błąd. naprawdę wierzycie w to, że wasi faceci to życiowi nieudacznicy których musi żona utrzymywać? jeśli tak to najwyższa pora by dorośli 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

a mało to razy nie słyszałaś od szefa/prezesa, że jak nie wracasz do pracy z macierzyńskiego albo bierzesz zwolnienie na dziecko to jesteś nieefektywna, czas przemyśleć miejsce pracy, generujesz spadek wartości firmy, wieć między wierszami jesteś pasożytem?

częściej właśnie mówią o tym faceci, którzy trudu ciąży nie doświadczyli a w opiekę na dziecko mają wywalone, jak chore to dają nurofenek przed wejściem do przedszkola i uciekają z szatni

Ja bym dodała jeszcze mężów centusiów, którzy przeliczają ile by można było więcej odłożyć gdyby matka wróciła do pracy a dziecko najlepiej żeby się samo wychowywało.

Co, nie jest tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość pola napisał:

a jak facet nie potrafi zarobić na rodzinę to co to za facet. przestańcie brać odpowiedzialność za wszystko na siebie utrzymanie rodziny należy do faceta. on może to zrobić, pod warunkiem, że wy go nie będziecie wyręczać. on się nie będzie pchał przed szereg a wy tak. i to jest błąd. naprawdę wierzycie w to, że wasi faceci to życiowi nieudacznicy których musi żona utrzymywać? jeśli tak to najwyższa pora by dorośli 

no, mój zarabia 3000 netto i na tle pozostałych rodzin znajomych i tak mamy nieźle, faktycznie mogłabym sobie siedzieć do 3 roku życia w domu a w pierwszych miesiącach życia zamiast mleka modyfikowanego dziecku rozpuszczałabym tynk ze ścian w wodzie. rcchunki, kredyty same by się spłacały siłą woli.

jakaś odrealniona jesteś skoro uważasz, że każdy jest demonem biznesu.

tak, mogłam za takiego nie wychodzić, moje otoczenie również mogło pozostać niesparowane, społeczeństwo samotników z depresją byłoby niesamowicie cudowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola
5 minut temu, Gość gość napisał:

a mało to razy nie słyszałaś od szefa/prezesa, że jak nie wracasz do pracy z macierzyńskiego albo bierzesz zwolnienie na dziecko to jesteś nieefektywna, czas przemyśleć miejsce pracy, generujesz spadek wartości firmy, wieć między wierszami jesteś pasożytem?

częściej właśnie mówią o tym faceci, którzy trudu ciąży nie doświadczyli a w opiekę na dziecko mają wywalone, jak chore to dają nurofenek przed wejściem do przedszkola i uciekają z szatni

on tak gada a ty siedzisz cicho i przytakujesz bo w głębi serca sama w to wierzysz.nie musisz przepraszać za to, że jesteś matką. pracodawcy też mają sporo korzyści z tego że zatrudniają matki ale o tym się jakoś nie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eh trochę przesadzone. Zgodzę się z tym odsyłaniem dzieci do żłobka, babć itd tylko żeby z nim nie siedzieć ale jeśli ktoś musi pracować żeby jakoś przeżyć to co innego. 

Jestem pewna że praca w ciąży jeszcze żadnemu dziecku nie zaszkodziła ale tez zależy jaka. 

Oczywiście że znajdą się kobiety które wolą spędzić cały dzień u kosmetyczki, fryzjera i na imprezach niż posiedzieć z dzieckiem. Przykład? Siostra mojego partnera. Wolała imprezy i znajomych od swoich synów. 

Ale to nie tylko DZISIEJSZE kobiety. Kiedyś też tak było bo to zależy od charakteru matki a nie od chwili w której żyjemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
6 minut temu, Gość pola napisał:

no właśnie kobiety przestańcie robić to co wam społeczeństwo narzuca zacznijcie wreszcie się cenić! nie musicie mieć talii osy po urodzeniu dziecka, ale dobrze żebyście dbały o swoje zdrowie. nie musicie nikomu nic udowadniać nawet jak koleżanki w pracy was obgadają że siedzicie w domu jak ,,kury domowe''. niech wreszcie będzie priorytetem dla was po pierwsze wy same a po drugie wasza rodzina a nie  gadanie głupich, zazdrosnych ,,feministek''

jakoś nigdy nie słyszałam by faceci wyśmiewali się z kobiet które siedzą w domu , za to kobiety to kochają. 

bądźcie wreszcie silne własną siłą a nie tym co inni o was mówią.

a już szczególnie w kwestii macierzyństwa lepiej zdać się na własne serce a nie na opinię jakiegoś polityka, który chce wam wciskać antykoncepcję i pigułki poronne bo na tym zarabia .on ma w nosie was i wasze życie.

 

Kobiety chca byc silne wlasna sila dlatego chca dostepu do tabletki dzien po, antykoncepcji, aborcji, zlobkow i mozliwosci powrotu do pracy. Jeszcze nie spotkalam sytuacji by ktos zmuszal kobiete do wziecia tabletki dzien po lub usuniecia ciazy, natomiast wciaz trafiam na osoby takie jak Ty, ktore chca kobietom tego zabronic i mowic im w jaki sposob maja zyc. Nie kazda chce byc matka, nie kazda chce siedziec w domu, nie kazda bedac w ciazy chce isc na zwolnienie. 

Jedyne czego kobiety potrzebuja to prawa do decydowania o sobie, Ty tez chcialabys im je ograniczyc. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola
2 minuty temu, Gość gość napisał:

no, mój zarabia 3000 netto i na tle pozostałych rodzin znajomych i tak mamy nieźle, faktycznie mogłabym sobie siedzieć do 3 roku życia w domu a w pierwszych miesiącach życia zamiast mleka modyfikowanego dziecku rozpuszczałabym tynk ze ścian w wodzie. rcchunki, kredyty same by się spłacały siłą woli.

jakaś odrealniona jesteś skoro uważasz, że każdy jest demonem biznesu.

tak, mogłam za takiego nie wychodzić, moje otoczenie również mogło pozostać niesparowane, społeczeństwo samotników z depresją byłoby niesamowicie cudowne.

no może nie każdy jest demonem biznesu ale wśród moich znajomych czy rodziny nie ma faceta który by zarabiał mniej niż 4-5 tysięcy miesięcznie a nie są to ,,wybitne jednostki'' tylko zwykli pracownicy fizyczni. a ci co pokończyli sensowne studia lekką ręką zarabiają więcej .więc aby facet zarabiał tylko 3 tys to musi się ciężko ,,postarać '' takie są fakty albo ma tak zaradną i kreatywną żonę jak ty, że nawet wymyśliła karmienie dziecka ,,tynkiem ze ścian'' :)))

nie słyszałaś o czymś takim jak kij i marchewka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Niebieska_Panda napisał:

Eh trochę przesadzone. Zgodzę się z tym odsyłaniem dzieci do żłobka, babć itd tylko żeby z nim nie siedzieć ale jeśli ktoś musi pracować żeby jakoś przeżyć to co innego. 

Może te kobiety wracają do pracy, nie, żeby uciec od dziecka, ale żeby coś robić poza siedzeniem w domu? Rozmawiać z ludźmi, nawiązywać relacje, rozwiązywać problemy, odzyskać poczucie własnej wartości, porozmawiać o czymś innym niż dziecko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość pola napisał:

no może nie każdy jest demonem biznesu ale wśród moich znajomych czy rodziny nie ma faceta który by zarabiał mniej niż 4-5 tysięcy miesięcznie a nie są to ,,wybitne jednostki'' tylko zwykli pracownicy fizyczni. a ci co pokończyli sensowne studia lekką ręką zarabiają więcej .więc aby facet zarabiał tylko 3 tys to musi się ciężko ,,postarać '' takie są fakty albo ma tak zaradną i kreatywną żonę jak ty, że nawet wymyśliła karmienie dziecka ,,tynkiem ze ścian'' :)))

nie słyszałaś o czymś takim jak kij i marchewka ?

Serio wiesz ile zarabiają faceci wśród twoich znajomych i rodziny? W życiu nie wpadłabym, żeby rozmawiać z kimkolwiek na taki temat.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola
7 minut temu, Gość Ags napisał:

Kobiety chca byc silne wlasna sila dlatego chca dostepu do tabletki dzien po, antykoncepcji, aborcji, zlobkow i mozliwosci powrotu do pracy. Jeszcze nie spotkalam sytuacji by ktos zmuszal kobiete do wziecia tabletki dzien po lub usuniecia ciazy, natomiast wciaz trafiam na osoby takie jak Ty, ktore chca kobietom tego zabronic i mowic im w jaki sposob maja zyc. Nie kazda chce byc matka, nie kazda chce siedziec w domu, nie kazda bedac w ciazy chce isc na zwolnienie. 

Jedyne czego kobiety potrzebuja to prawa do decydowania o sobie, Ty tez chcialabys im je ograniczyc. 

 

to sobie poczytaj na forum kto używa tych tabletek i jak to odbiera. często są to młode dziewczyny, przerażone, które nawet chciały by dziecko ale zanim zdążą to przemyśleć znajdzie się ,,doradczyni'' która wie lepiej. a potem taka dziewczyna do końca życia w sobie to wypiera. nie jestem naiwna i wiem, że dorosła świadoma kobieta nie potrzebuje tabletki dzień po. więc przestań ...ić.

okej dajmy kobietom prawo ale najpierw dajmy im wiedzę . co to za wybór gdy się nie wybiera świadomie tylko pod wpływem mediów i innych pierdół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość pola napisał:

jak obserwuję co wyprawiają dzisiejsze kobiety w kwestii wychowania dzieci małżeństwa itd. to dochodzę do jednego wniosku ,są potworami. naprawdę, faceci są lepsi od was.

już pomijam fakt kobiet biorących udział w czarnych marszach, to są zwykłe morderczynie własnych dzieci. a inne kobiety niby te cudowne matki polki. jeden przykład, babka całą ciąże chodziła do pracy bo bała się zepsuć ,,karierę'' w efekcie urodziła chore dziecko bo zamiast dbać o siebie pilnowała ,,kariery'' a pracodawca i tak ją kopnął w dupę. została sama z chorym dzieckiem i bez pracy. a ile młodych dziewczyn bierze pigułkę ,,dzień po'' i też nie widzi w tym nic złego. jesteście puszczalskie a na dodatek głupie i okrutne. nie potraficie zadbać nawet o siebie i swoje dziecko. przeważnie dziś wychowanie dziecka wygląda tak ,że jak tylko podrośnie bierzecie niańkę i spieprzacie o pracy byle się uwolnić od ,,bachora'' a ile dzieci chodzi do żłobków a nawet do przedszkoli w pampersach bo mamusia nie zdążyła nauczyć sikać do nocnika przez 2 lub 3 lata. dawniej kobiety musiały prać ręcznie pieluchy , nie było takich wygód jak dziś. dziś matki są tak leniwe, że nawet nie potrafią dziecku przygotować posiłku , tylko kupują w sklepie słoiczki. żal mi waszych dzieci. spójrzcie na siebie, młoda matka pazury na 10 cm hybrydy, ciekawe po co chyba żeby dziecko podrapać tymi szponami. i przy tym zero samokrytyki mają się za idealne matki a potem zdziwione, że facet od nich ucieka. ja się nie dziwię.

 

W niektórych aspektach się z Tobą zgadzam, ale nie we wszystkim. Przede wszystkim chodzenie do pracy w ciąży nie jest niczym nadzwyczajnym, jeżeli z ciążą nie dzieje się nic niepokojącego, w pracy nie dźwiga się ciężarów czy nie wdycha szkodliwych substancji. Sama pracowałam do końca 6 miesiąca, bo co bym miała robić w domu?

Dzisiaj matki rzeczywiście są wygodne, ale skoro je na to stać, skoro mogą korzystać z pieluch jednorazowych czy kupować słoiczki, to dlaczego mają tego nie robić? Jestem matką dwójki dzieci, myślę że mam normalne podejście do macierzyństwa, bez przeginania w którąkolwiek ze stron.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tak, DZISIEJSZE KOBIETY takie i siakie, a faceci cud miód i orzeszki. Zapuszczone kulfony, lenie bez ambicji, maminsynki, które kanapki sobie nie potrafią zrobić, ani pozbierać syfu za sobą, w dodatku przekonani o własnej wyższości, zawsze mający rację, narcyzm im sie uszami wylewa.

Jełop chce mieć pracującą żonę, bo kasa jest potrzebna, bo sam nie jest w stanie zarobić marnych 4 tysięcy więc niech z pępowiną leci od razu do pracy,  ale jednoczesnie jak za dawnych czasów niech żona mu pierze, pracuje, gotuje, sprząta i mu usługuje, bo to jest zadanie kobiety, zawsze tak było, a on taki tradycjonalista przecież.... yradycyjny kiedy mu wygodnie. On raz na ruski rok JEJ POMOŻE w domu, (bo to przecież nie jego obiad, nie jego śmieci, nie jego pranie) i jeszcze trzeba mu bić pokłony za to, bo "on jej w domu pomaga" Tak wygląda większość polskich związków z tymi "lepszymi od wstrętnych kobiet" mężczyznami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola
3 minuty temu, Iwna napisał:

Serio wiesz ile zarabiają faceci wśród twoich znajomych i rodziny? W życiu nie wpadłabym, żeby rozmawiać z kimkolwiek na taki temat.. 

a coś w tym złego? mój brat jest dopiero co po studiach i zarabia 4 tys na rękę , mój mąż nie ma nawet matury i zarabia ponad 3 tys. więc nie wiem co za nieudacznik zarabia 2,5 tysiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Iwna napisał:

Może te kobiety wracają do pracy, nie, żeby uciec od dziecka, ale żeby coś robić poza siedź wiem w domu? Rozmawiać z ludźmi, nawiązywać relacje, rozwiązywać problemy, odzyskać poczucie własnej wartości, porozmawiać o czymś innym niż dziecko? 

Z dzieckiem nie da się już wyjść? Wszystkie matki są przywiązane do kaloryferów? 

Właśnie w dzisiejszych czasach to wygląda tak że jak masz już dziecko to MASZ siedzieć w domu, sprzątać, gotować, prać. Nie dbać o siebie i w ogóle z nikim najlepiej nie rozmawiać i trzymać dziecko przy cycu. A jak wyjdziesz to jesteś wyrodną matką. Nie!  Z dzieckiem da się wyjsc. Czy do miasta, czy ze znajomymi. Da się spotkać z koleżankami i nie mówić o dziecku! Kosmetyczka, fryzjer? To nie zajmuje długo a więc partner może zostać z dzieckiem w domu a ty idziesz na tą godzinkę i zaraz wracasz. 

Jak już pewnie wiesz jestem młodą mamą. Tak, chce dalej się rozwijać ale narazie jest to niemożliwe. Kocham moją córkę ale jednak dalej spotykam się z koleżankami zabierając ją ze sobą i nie, nie gadam tylko o dziecku bo one nie mają dzieci więc trochę byłoby mi głupio gadając o niej. Dalej są wyjazdy w weekendy, spotkania, planowanie. Wydaje mi się że to ludzie się ograniczają a nie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość pola napisał:

a coś w tym złego? mój brat jest dopiero co po studiach i zarabia 4 tys na rękę , mój mąż nie ma nawet matury i zarabia ponad 3 tys. więc nie wiem co za nieudacznik zarabia 2,5 tysiąca.

 A ja nie wiem co kogo obchodzi ile kto zarabia, serio, to choroba tego narodu, wiedzieć wszystko o wszystkich. Myślę, że zarobki to prywatna sprawa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola
4 minuty temu, Gość gość napisał:

tak, DZISIEJSZE KOBIETY takie i siakie, a faceci cud miód i orzeszki. Zapuszczone kulfony, lenie bez ambicji, maminsynki, które kanapki sobie nie potrafią zrobić, ani pozbierać syfu za sobą, w dodatku przekonani o własnej wyższości, zawsze mający rację, narcyzm im sie uszami wylewa.

Jełop chce mieć pracującą żonę, bo kasa jest potrzebna, bo sam nie jest w stanie zarobić marnych 4 tysięcy więc niech z pępowiną leci od razu do pracy,  ale jednoczesnie jak za dawnych czasów niech żona mu pierze, pracuje, gotuje, sprząta i mu usługuje, bo to jest zadanie kobiety, zawsze tak było, a on taki tradycjonalista przecież.... yradycyjny kiedy mu wygodnie. On raz na ruski rok JEJ POMOŻE w domu, (bo to przecież nie jego obiad, nie jego śmieci, nie jego pranie) i jeszcze trzeba mu bić pokłony za to, bo "on jej w domu pomaga" Tak wygląda większość polskich związków z tymi "lepszymi od wstrętnych kobiet" mężczyznami.

tak wygląda i czas to zmienić. czyli ,, ja się zajmuję dziećmi'' i NIC WIĘCEJ NIE BĘDĘ ZA CIEBIE ROBIŁA bo jestem kobietą a nie wołem pociągowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość pola napisał:

no może nie każdy jest demonem biznesu ale wśród moich znajomych czy rodziny nie ma faceta który by zarabiał mniej niż 4-5 tysięcy miesięcznie a nie są to ,,wybitne jednostki'' tylko zwykli pracownicy fizyczni. a ci co pokończyli sensowne studia lekką ręką zarabiają więcej .więc aby facet zarabiał tylko 3 tys to musi się ciężko ,,postarać '' takie są fakty albo ma tak zaradną i kreatywną żonę jak ty, że nawet wymyśliła karmienie dziecka ,,tynkiem ze ścian'' :)))

nie słyszałaś o czymś takim jak kij i marchewka ?

fizol aby zarobić 4-5 tys musi się natyrać na nadgodzinach kosztem zdrowia, średni interes dla dzieci, które będą się nim opiekować na starość.

na resztę mitów polecam dane z GUS o średniej krajowej i dominujących zarobkach w tym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niebieska_Panda napisał:

Z dzieckiem nie da się już wyjść? Wszystkie matki są przywiązane do kaloryferów? 

Właśnie w dzisiejszych czasach to wygląda tak że jak masz już dziecko to MASZ siedzieć w domu, sprzątać, gotować, prać. Nie dbać o siebie i w ogóle z nikim najlepiej nie rozmawiać i trzymać dziecko przy cycu. A jak wyjdziesz to jesteś wyrodną matką. Nie!  Z dzieckiem da się wyjsc. Czy do miasta, czy ze znajomymi. Da się spotkać z koleżankami i nie mówić o dziecku! Kosmetyczka, fryzjer? To nie zajmuje długo a więc partner może zostać z dzieckiem w domu a ty idziesz na tą godzinkę i zaraz wracasz. 

Jak już pewnie wiesz jestem młodą mamą. Tak, chce dalej się rozwijać ale narazie jest to niemożliwe. Kocham moją córkę ale jednak dalej spotykam się z koleżankami zabierając ją ze sobą i nie, nie gadam tylko o dziecku bo one nie mają dzieci więc trochę byłoby mi głupio gadając o niej. Dalej są wyjazdy w weekendy, spotkania, planowanie. Wydaje mi się że to ludzie się ograniczają a nie dziecko.

Ty chcesz zostać w domu wychowywac dziecko i spotykać się z koleżankami - nikt nie powinien tego oceniać. 

Tak samo nikomu nic do tego jeśli ja wrócę do pracy. 

Nie każdy mieszka w miejscu gdzie ma blisko rodzinę i przyjaciół, w każdej chwili może sobie wyjść i poplotkowac na żywo z koleżankami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość pola napisał:

no może nie każdy jest demonem biznesu ale wśród moich znajomych czy rodziny nie ma faceta który by zarabiał mniej niż 4-5 tysięcy miesięcznie a nie są to ,,wybitne jednostki'' tylko zwykli pracownicy fizyczni. a ci co pokończyli sensowne studia lekką ręką zarabiają więcej .więc aby facet zarabiał tylko 3 tys to musi się ciężko ,,postarać '' takie są fakty albo ma tak zaradną i kreatywną żonę jak ty, że nawet wymyśliła karmienie dziecka ,,tynkiem ze ścian'' :)))

nie słyszałaś o czymś takim jak kij i marchewka ?

Co ma do niskich zarobków w Polsce anegdota o kiju i marchewce? 😄 Gdyby nie przymus legislacyjny o podwyżkach płacy minimalnej prywaciarze wszystko by dalej zgarniali dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola

ale wy zamiast posiedzieć z dziećmi, iść na kawę z koleżankami wolicie latać z jęzorem na brodzie bo ,,on nie zarobi na rodzinę'' kasę wypierzać na niańki i żłobki i wściekać się na ,głupiego bachora'' bo wy jesteście, no właśnie kim jesteście matko- chłopo-feministkami? jakimś dziwnym tworem współczesności zamiast być sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość pola napisał:

tak wygląda i czas to zmienić. czyli ,, ja się zajmuję dziećmi'' i NIC WIĘCEJ NIE BĘDĘ ZA CIEBIE ROBIŁA bo jestem kobietą a nie wołem pociągowym.

cudowny przepis na rozbicie małżeństwa, nie znam faceta, który poszedł by na taki szantaż 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość pola napisał:

ale wy zamiast posiedzieć z dziećmi, iść na kawę z koleżankami wolicie latać z jęzorem na brodzie bo ,,on nie zarobi na rodzinę'' kasę wypierzać na niańki i żłobki i wściekać się na ,głupiego bachora'' bo wy jesteście, no właśnie kim jesteście matko- chłopo-feministkami? jakimś dziwnym tworem współczesności zamiast być sobą

😯 Nie wierzę, że to nie troll. 

Jeśli jednak to troll, to nawet nie wiem  napisać. Nie wierzę że istnieją tacy ludzie 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Co ma do niskich zarobków w Polsce anegdota o kiju i marchewce? 😄 Gdyby nie przymus legislacyjny o podwyżkach płacy minimalnej prywaciarze wszystko by dalej zgarniali dla siebie.

a ma i to dużo:) bo jak facet ma ,,kobietę na poziomie'' to wie ,że musi poszukać lepszej roboty a nie startować do takiej ekstra babki z najniższą krajową. dlatego faceci marzą o drogich autach i luksusowych kobietach a wybierają fiata punto. z lenistwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

tak, DZISIEJSZE KOBIETY takie i siakie, a faceci cud miód i orzeszki. Zapuszczone kulfony, lenie bez ambicji, maminsynki, które kanapki sobie nie potrafią zrobić, ani pozbierać syfu za sobą, w dodatku przekonani o własnej wyższości, zawsze mający rację, narcyzm im sie uszami wylewa.

Jełop chce mieć pracującą żonę, bo kasa jest potrzebna, bo sam nie jest w stanie zarobić marnych 4 tysięcy więc niech z pępowiną leci od razu do pracy,  ale jednoczesnie jak za dawnych czasów niech żona mu pierze, pracuje, gotuje, sprząta i mu usługuje, bo to jest zadanie kobiety, zawsze tak było, a on taki tradycjonalista przecież.... yradycyjny kiedy mu wygodnie. On raz na ruski rok JEJ POMOŻE w domu, (bo to przecież nie jego obiad, nie jego śmieci, nie jego pranie) i jeszcze trzeba mu bić pokłony za to, bo "on jej w domu pomaga" Tak wygląda większość polskich związków z tymi "lepszymi od wstrętnych kobiet" mężczyznami.

nikt wam nie każe zakładać rodzin jeśli nie potraficie nawet pielęgnować ogniska domowego 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
48 minut temu, Gość gość napisał:

co nie zrobisz to źle

nie pracujesz - źle, pasożyt i okradasz budżet 

pracujesz - źle, bo wyrodna jesteś 

W ogóle kobiety ciężarne mają przeyebane w Polandii Cebulandii. cały czas pod ogniem krytyki i hejtu. Każdy z nienawiścią się odnosi do nih, każdy im zagląda do portfela, do macicy, w metrykę (to już na potęgę), w CV, w stan cywilny, każdy ma milion dobrych rad, a na końcu jeszcze rozliczy z nadprogramowych kilogramów po ciąży, bo jak to? 4 miesiące po porodzie i jeszcze nie ma talii osy? A że Janusz jeden z drugim w życiu w ciąży nie był, a bęben ma jak w 12 miesiącu ciąży trojaczej to tego nikt nie komentuje, on nikomu nic udowadniać nie musi ani się przed nikim tłumaczyć. 

Wiecie co NOSACZE I CEBULARZE? zajmijcie się sobą.

brawo! trafiają się tu jednak inteligentni ludzie.

Wiecie co - czytając wasze posty nie dziwie się, że dziewczyny rodzą coraz mniej dzieci. Przez brak dziecka naraża się tylko na zarzut o bycie karierowiczką, pazerną na kasę, bezdzietną lambadziarą bo przecież nie można być dobrą matką, zoną i pracownikiem. Urodzenie dziecka daje pole do popisu do krytykowania jej całe życie.

Urodziła cesarka - leń, nie dba o dziecko, nie karmiła piersią - jak wyżej, posłała do żłobka - karierowiczka, po co jej dziecko, pazerna na kasę, siedziała w domu - pasożyt i utrzymanka, jedynak - krzywda niewyobrażalna i lenistwo, 3 dzieci i więcej - dzieciorób i patologia, plus wszystkie rady matek, cioć, babć z czasów ich młodości i foch za ich niestosowanie nawet jak są głupie (np. dawanie cukru do ssania na uspokojenie), a czasami nawet obcych ludzi na spacerze ( hitem obcy starszy Pan do mnie żebym dała dziecku pić jak marudził bo na pewno chce mu się pić - on wie lepiej bo widział moje dziecko przez 60 sek. jak go mijaliśmy...), dzieciak marudzi - Twoja wina na pewno coś robisz nie tak. Jesteś zmęczona - nie masz prawa kiedyś kobiety po 7 dzieci rodziły i to w kartoflach, które kopały po odcięciu a  raczej odgryzieniu pępowiny.

Impreza się dopiero zaczyna po urodzeniu i wtedy na bank ktoś Ci wyrzuci że jesteś złą matką :) albo kijową żoną, pracownikiem, nie dbasz o siebie (albo za bardzo dbasz bo masz czyste włosy i dłuższe paznokcie). Dziecko dobrem Narodu  nr 1 (w sensie jest dobrem wtedy żeby wbić szpilę, że coś robisz z nim nie tak albo nie tak go wychowałaś).

To strasznie smutne bo odnoszę wrażenie, że strasznie dużo w ludziach kompleksów i po prostu potrzeba krytyki innych jest próbą ich leczenia. Tyle że to błędne koło bo w ten sposób wpędzają w kompleksy, poczucie winy innych  i oni potem też tak odreagowują.

W Polandii żeby ludzie nie mieli się jak przyczepić najlepiej jest wyprowadzić się z domu  do max 20 r.ż. i zacząć "żyć na własny rachunek" przy okazji trzeba dobrze zarabiać żeby wyrobić się z kolejnymi częściami planu, lub znaleźć bajecznie bogatego męża  ale tak max  między 24 a 26 r.ż. Ślub koniecznie kościelny z weselem na min 100 osób koniecznie zapłacony przez małżonków, własny dom (no bo mieszkanie to złuo i mają je tylko Ci niezaradni bo lepiej jest mieszać w domku 80 m pod Kłodzkiem niż w mieszkaniu 60 m w dużym mieście), urodzić do 26 r.z. dziecko - najlepiej chłopca, max 3 lata później dziewczynkę (koniecznie różnej płci i 2 bo mniej to patologia, więcej tym bardziej). Dzieci do 10 r.ż. w domu oczywiście pod opieką matki, która nie ma prawa liczyć że dziadkowie raz na pół roku pomogą, oczywiście mąż na to zarabia, matka w tym domku uprawia ekologiczne pomidorki, wychowuje dzieci i to wszystko bez kredytu. Plus oczywiście żona powinna mieć ze 2 mieszkania w W-wie na wynajem żeby miała zabezpieczenie na wypadek śmierci, choroby - inaczej jest nieudacznikiem.

I tadam ... scenariusz Pretty Women wraz kontynuacją gotowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

nikt wam nie każe zakładać rodzin jeśli nie potraficie nawet pielęgnować ogniska domowego 🙂

Otóż to, wiecznie umęczone polskie męczennice sekutnice w swojej naiwności sądzące, że zakładanie z nimi rodzin to najwyższe pragnienie faceta. Sorry, ale facet wybierze kobietkę a nie pretensjonalną zołzę poddająca się przy obróbce normalnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość pola napisał:

a ma i to dużo:) bo jak facet ma ,,kobietę na poziomie'' to wie ,że musi poszukać lepszej roboty a nie startować do takiej ekstra babki z najniższą krajową. dlatego faceci marzą o drogich autach i luksusowych kobietach a wybierają fiata punto. z lenistwa:)

zaraz, zaraz temat obok czytam, że absolutnie faceci nie są materialistami, liczą się inne przymioty niż zaradność i dziewczyna pracującą na pól etatu za grosze właśnie najbardziej może liczyć na bogacza z dochodem 20 000 miesięcznie? 😄

facet nie musi poszukać roboty, bo jego babka będzie się krzywić, jeśli to jej problem to dalej jest jej problem takie czasy, że lepiej się poruszać tramwajem bez korków niż punto/audi a8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość pola napisał:

a ma i to dużo:) bo jak facet ma ,,kobietę na poziomie'' to wie ,że musi poszukać lepszej roboty a nie startować do takiej ekstra babki z najniższą krajową. dlatego faceci marzą o drogich autach i luksusowych kobietach a wybierają fiata punto. z lenistwa:)

kolejny frustrat z bracia samcy starający się za wszelką cenę przeforsować wizje jak to kobiety są materialistyczne by później poopowiadać to w ramach "przygody" z kobietami we własnym kąciku wirtualnego wsparcia outsiderów na rynku matrymonialnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość pola napisał:

a ma i to dużo:) bo jak facet ma ,,kobietę na poziomie'' to wie ,że musi poszukać lepszej roboty a nie startować do takiej ekstra babki z najniższą krajową. dlatego faceci marzą o drogich autach i luksusowych kobietach a wybierają fiata punto. z lenistwa:)

sorry, ale przekonanie, że ktoś będzie sie za wszelka cene szarpać tylko po to by spełnić czyjeś oczekiwania śmiało można skategoryzować jako dziecięcą naiwność. wspólcześnie to jest" jestem jaki jestem, bierzesz mnie z dobrodziejstwem inwentarza albo wypad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×