Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jopla

Spotkania raz na tydzień w związku

Polecane posty

Gość Jopla

Cześć, potrzebuje rady, bo sama już nie wiem, czy to nie ja przesadzam. Jestem ze swoim chłopakiem od roku - mieszkamy od siebie w odległości pół kilometra, a mimo to widujemy się RAZ na tydzień :( nie wiem, czy to normalne ? Twierdzi ze nie ma czasu, ale z drugiej strony ma czas na oglądanie netflixa albo siedzenia na messengerze :(. Dzisiaj się nawet do mnie ani razu nie odezwał. Chyba muszę zakończyć ten związek, a może to ja za bardzo przesadzam? Doradźcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Facet ma Cię w dupie - miej swój honor i go rzuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kogoś kochamy, to pragniemy przebywać z tą osobą jak najczęściej. Według mnie twoja sytuacja nie wygląda najlepiej tym bardziej, że mieszkacie blisko siebie. Zastanawiam się na którym miejscu postawił cię chłopak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jopla

No właśnie boli mnie to i nie wiem co zrobić. Nie chce też o tym z nim rozmawiać, bo wtedy czuje się, jakbym mu się narzucała. Nie wiem naprawdę, chyba z Nin zerwę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie powiem Ci co masz robić ale powiem Ci jak było ze mną jak jeszcze nie mieszkałem ze swoją dziewczyną.

Mieszkaliśmy od siebie o wiele dalej niż 0.5 km ale oglądanie Netflixa bez niej nie miało, żadnego sensu. Pamiętam te czasy, było cholernie ciężko bo jesteśmy bardzo zajętymi ludźmi i żeby móc się widywać rezygnowaliśmy ze snu. 

 

Mam nadzieję, że Ci to podpowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jopla
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Nie powiem Ci co masz robić ale powiem Ci jak było ze mną jak jeszcze nie mieszkałem ze swoją dziewczyną.

Mieszkaliśmy od siebie o wiele dalej niż 0.5 km ale oglądanie Netflixa bez niej nie miało, żadnego sensu. Pamiętam te czasy, było cholernie ciężko bo jesteśmy bardzo zajętymi ludźmi i żeby móc się widywać rezygnowaliśmy ze snu. 

 

Mam nadzieję, że Ci to podpowie. 

Dziękuje. Najwidoczniej mu nie zależy. On ma urodziny w poniedziałek - nie wiem, co robić- czy kupować mu prezent, czy olać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Milczeniem nic nie załatwisz, więc pozostaje ci tylko rozmowa i szczere wyrażenie tego, że czujesz się zaniedbywana. Jeśli mu na tobie zależy, to będzie próbował ratować związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jopla

Rozmowa nic nie pomaga - wychodzę wtedy na zrzędzącą babę i sytuacja się jesCze pogarsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Jopla napisał:

Dziękuje. Najwidoczniej mu nie zależy. On ma urodziny w poniedziałek - nie wiem, co robić- czy kupować mu prezent, czy olać.

kup mały prezent i wrzuć mu do skrzynki na listy kiedyś go znajdzie.

Tak poważnie to powinnaś z nim porozmawiać i nie mieć wrażenia, że się narzucasz. Związek to decyzja dwojga ludzi, jego postępowanie wpływa negatywnie na Twoje życie i codzienność, a tak nie powinno być. Rozmowa jest kluczowa zawsze. Tylko spokojna rzeczowa dyskusja nie krzyki, wrzaski i płacz.

Co do odległości, która was dzieli właśnie ona może być problemem. Kiedy tęsknimy najbardziej? Kiedy druga osoba, wyjeżdża z miasta i mamy świadomość, że nie zobaczymy jej od tak po prostu. Wy macie do siebie 0.5 km on może mieć słuszne przeświadczenie, że ma Cię zawsze pod ręką rozumiesz? Do szkoły też spóźnia się ten, który ma najbliżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jopla
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

kup mały prezent i wrzuć mu do skrzynki na listy kiedyś go znajdzie.

Tak poważnie to powinnaś z nim porozmawiać i nie mieć wrażenia, że się narzucasz. Związek to decyzja dwojga ludzi, jego postępowanie wpływa negatywnie na Twoje życie i codzienność, a tak nie powinno być. Rozmowa jest kluczowa zawsze. Tylko spokojna rzeczowa dyskusja nie krzyki, wrzaski i płacz.

Co do odległości, która was dzieli właśnie ona może być problemem. Kiedy tęsknimy najbardziej? Kiedy druga osoba, wyjeżdża z miasta i mamy świadomość, że nie zobaczymy jej od tak po prostu. Wy macie do siebie 0.5 km on może mieć słuszne przeświadczenie, że ma Cię zawsze pod ręką rozumiesz? Do szkoły też spóźnia się ten, który ma najbliżej.

Próbowałam z nim rozmawiać na spokojnie i zawsze on to odbiera jako zrzędzenie. Kiedy raz mu napisałam ze rzadko się widujemy, to mi odpisał, ze nie musimy się wcale widywać, oraz ze nic mi się nie podoba. Nie chce się już narzucać, dlatego postanowiłam się wycofać trochę i nie odzywać. On się dzisiaj ani razu nie odezwał 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Jopla napisał:

Próbowałam z nim rozmawiać na spokojnie i zawsze on to odbiera jako zrzędzenie. Kiedy raz mu napisałam ze rzadko się widujemy, to mi odpisał, ze nie musimy się wcale widywać, oraz ze nic mi się nie podoba. Nie chce się już narzucać, dlatego postanowiłam się wycofać trochę i nie odzywać. On się dzisiaj ani razu nie odezwał 

W takim razie nie wiem, jakiej rady tutaj szukasz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jopla

Szkoda mi tego związku, bo go kocham, ale nie chce tak żyć. Wiem tylko tyle, że rozmowa nic nie daje. 

Nie wiem, jak to rozegrać - pogadać z nimi zerwać ? Czy odejść bez słowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochliwy

To jest tak: jeden będzie bzykać codziennie po 2-3 razy i nie będzie to dla niego wcale za dużo, drugiemu wystarczy raz na tydzień, trafiłaś na tego drugiego. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, JesieŃ napisał:

Jeśli kogoś kochamy, to pragniemy przebywać z tą osobą jak najczęściej. Według mnie twoja sytuacja nie wygląda najlepiej tym bardziej, że mieszkacie blisko siebie. Zastanawiam się na którym miejscu postawił cię chłopak. 

To są tylko uczucia kobiet. Faceci mogą kochać i wcale nie chcieć przebywać z nią na okrągło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jopla
1 minutę temu, Gość Kochliwy napisał:

To jest tak: jeden będzie bzykać codziennie po 2-3 razy i nie będzie to dla niego wcale za dużo, drugiemu wystarczy raz na tydzień, trafiłaś na tego drugiego. Niestety.

Na początku mu bardziej zależało chybabym chciał się częściej spotykać. Od rana się nie odezwał, a ja nie mogę wytrzymać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wolno nigdy mierzyć innych ludzi swoją miarą. Są faceci, i to wcale nie jest mały procent, którzy potrzebują swojej jaskini i chwil tylko dla siebie. Jeżeli to zaakceptujesz, będzie wam łatwiej. Zamiast mu wiercić dziurę w brzuchu. A jeżeli wolisz jakiegoś pajacyka który będzie ciągle wokół ciebie skakał, to może poszukaj w cyrku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jopla

Nie chcę pajacyka, ale boli mnie to że rzadko się spotykamy, on nawet się do mnie nie odezwał dzisiaj :(

jest jeszcze jedna sprawa - mam prześladowcę (stalkera, który za mną chodzi i wydzwania, sprawa jest na policji), który ostatnio się mocno uaktywnił. Zaczął mnie śledzić, pod moja praca i pod moim domem. Mój chłopak nawet nie zaproponował mi, żebym ze względów bezpieczeństwa, mieszkała u niego, albo on u mnie. Nie wiem, może ja za dużo wymagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Jopla napisał:

Nie chcę pajacyka, ale boli mnie to że rzadko się spotykamy, on nawet się do mnie nie odezwał dzisiaj 😞

jest jeszcze jedna sprawa - mam prześladowcę (stalkera, który za mną chodzi i wydzwania, sprawa jest na policji), który ostatnio się mocno uaktywnił. Zaczął mnie śledzić, pod moja praca i pod moim domem. Mój chłopak nawet nie zaproponował mi, żebym ze względów bezpieczeństwa, mieszkała u niego, albo on u mnie. Nie wiem, może ja za dużo wymagam.

Coś za dużo zmyślasz. Stalkera? Bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie wolno nigdy mierzyć innych ludzi swoją miarą. Są faceci, i to wcale nie jest mały procent, którzy potrzebują swojej jaskini i chwil tylko dla siebie. Jeżeli to zaakceptujesz, będzie wam łatwiej. Zamiast mu wiercić dziurę w brzuchu. A jeżeli wolisz jakiegoś pajacyka który będzie ciągle wokół ciebie skakał, to może poszukaj w cyrku? 

Ale Ty człowieku małobystry jesteś 😄 Sam/a mówisz, że nie wolno mierzyć nikogo swoją miarą, a osobę postępującą jak Ty nazywasz pajacykiem. Brawo!

Nie czuje się pajacykiem dlatego, że lubię spędzać czas ze swoją kobietą. Z nikim mi się tak dobrze nie rozmawia jak z nią, z nikim nie mogę uprawiać tylu dyscyplin sportowych co z nią i z nikim tak dobrze mi się nie milczy jak z nią. Dlatego właśnie jest moją kobieta. 

 

 Nie czułbym się bardziej męski siedząc jak neandertalczyk w swojej jaskini. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Niespecjalnie normalne. My mieszkamy od siebie pół miasta, a widujemy się 2-3, czasem 4 razy w tygodniu. Ale jeden z tych razów przypada w weekend i trwa co najmniej cały dzień, połtora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jopla

Co mi polecacie ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Jopla napisał:

Co mi polecacie ? 

Dowiedz się czego oczekujesz od życia i partnera, a potem postępuj tak by to osiągnąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Cóż, ja też tak robię. Jestem zmęczona pracą i nie mam ochoty widywać się codziennie. Jak nie miałam pracy, to spoko mogłam prawie codziennie czas spędzać, a teraz zwyczajnie nie chcę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jopla

Nie będę się mu narzucać, ani odzywać i proponiwać spotkania, pierwsza.Jak się przez cały weekend nie odezwie, ani nie zaproponuje spotkania, to będzie dla mnie jasna sprawa i definitywnie zakończę związek.

Chciałabym czuć się kochana i czuć się jak w związku, a teraz tego nie czuje. Szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Jopla napisał:

Nie będę się mu narzucać, ani odzywać i proponiwać spotkania, pierwsza.Jak się przez cały weekend nie odezwie, ani nie zaproponuje spotkania, to będzie dla mnie jasna sprawa i definitywnie zakończę związek.

Chciałabym czuć się kochana i czuć się jak w związku, a teraz tego nie czuje. Szkoda czasu.

Nie zapominaj, że są też ludzie jak ten wyżej gadający o jakiś jaskiniach. Tacy ludzie powinni albo nie wchodzić w związki albo znajdować partnerki, który to odpowiada. Ty taka nie jesteś i nie akceptuj tego, co ma tak duży negatywny wpływ na Twoje zycie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Ale Ty człowieku małobystry jesteś 😄 Sam/a mówisz, że nie wolno mierzyć nikogo swoją miarą, a osobę postępującą jak Ty nazywasz pajacykiem. Brawo!

Nie czuje się pajacykiem dlatego, że lubię spędzać czas ze swoją kobietą. Z nikim mi się tak dobrze nie rozmawia jak z nią, z nikim nie mogę uprawiać tylu dyscyplin sportowych co z nią i z nikim tak dobrze mi się nie milczy jak z nią. Dlatego właśnie jest moją kobieta. 

 

 Nie czułbym się bardziej męski siedząc jak neandertalczyk w swojej jaskini. 

Pajacyk, bo skacze wokół kobiety jak pajacyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
55 minut temu, Gość Kiss napisał:

Niespecjalnie normalne. My mieszkamy od siebie pół miasta, a widujemy się 2-3, czasem 4 razy w tygodniu. Ale jeden z tych razów przypada w weekend i trwa co najmniej cały dzień, połtora.

Niespecjalnie normalne są twoje wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość Jopla napisał:

Nie będę się mu narzucać, ani odzywać i proponiwać spotkania, pierwsza.Jak się przez cały weekend nie odezwie, ani nie zaproponuje spotkania, to będzie dla mnie jasna sprawa i definitywnie zakończę związek.

Chciałabym czuć się kochana i czuć się jak w związku, a teraz tego nie czuje. Szkoda czasu.

Ty masz prawo do swoich zachowań i oczekiwań, on ma swoje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ty masz prawo do swoich zachowań i oczekiwań, on ma swoje. 

Tylko, że to on na zwał mnie pajacykiem z cyrku. Ja odpłacam tylko piękny za nadobne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Niespecjalnie normalne są twoje wpisy.

Miej choć jaja by podpisać się stałym nickiem, tchórzu 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×