Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hania

nieprzyjemna sprawa

Polecane posty

Gość gosc
7 minut temu, Gość Goaaasc napisał:

Ludzie, ktorzy lubia walic prawde miedzy oczy zwykle maja duze problemy, żeby akceptowac jak ktoś tak samo ich traktuje. To było mówienie prawdy ale w sposób prostacki. Można byc asertywnym ale jednocześnie kulturalnym i takich ludzi się szanuje. Prostakow nie bardzo. Ale jak sie poscielesz...

Umniejszanie komuś, komentowanie jego życia (bo autorka ma czas, nie ma obowiązków itd), wypominanie mu nadgodzin (bo nie potrzebuje kasy, WTF???) to nie jest prostackie? Niezależnie od tego kto jak poukładał sobie życie prywatne w pracy funkcjonuje na tych samych, równych zasadach. Co to za zwyczaje, żemy komuś wypominać jego bezdzietność i non stop kwiczeć, że ten ktoś ma lepiej? Moim zdaniem w porównaniu do współpracowniczek autorka i tak była łagodna i taktowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania
50 minut temu, Gość Goaaasc napisał:

Ludzie, ktorzy lubia walic prawde miedzy oczy zwykle maja duze problemy, żeby akceptowac jak ktoś tak samo ich traktuje. To było mówienie prawdy ale w sposób prostacki. Można byc asertywnym ale jednocześnie kulturalnym i takich ludzi się szanuje. Prostakow nie bardzo. Ale jak sie poscielesz...

Nie twierdzę, że zachowałam się super. Ale ja nie życzę sobie komentowania mojego życia prywatnego, a one ciągle to robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania
39 minut temu, Gość gosc napisał:

Umniejszanie komuś, komentowanie jego życia (bo autorka ma czas, nie ma obowiązków itd), wypominanie mu nadgodzin (bo nie potrzebuje kasy, WTF???) to nie jest prostackie? Niezależnie od tego kto jak poukładał sobie życie prywatne w pracy funkcjonuje na tych samych, równych zasadach. Co to za zwyczaje, żemy komuś wypominać jego bezdzietność i non stop kwiczeć, że ten ktoś ma lepiej? Moim zdaniem w porównaniu do współpracowniczek autorka i tak była łagodna i taktowna.

O dokładnie. W pracy powinny być jednakowe równe zasady dla wszystkich, a one chciałyby żeby było inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ja ugryzlabym się w język dla dobra atmosfery. Oczywiście nie znaczy, że powinnaś autorko milczeć, ale mogłaś jakoś delikatniej się obronić a najlepiej mówiąc o sobie a nie o nich. Takie wypowiedzi gdzie mówi się o sobie zupełnie inaczej się odbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

A ja ugryzlabym się w język dla dobra atmosfery. Oczywiście nie znaczy, że powinnaś autorko milczeć, ale mogłaś jakoś delikatniej się obronić a najlepiej mówiąc o sobie a nie o nich. Takie wypowiedzi gdzie mówi się o sobie zupełnie inaczej się odbiera.

A one dlaczego nie ugryzły się w język i nie mówiły o sobie tylko o Autorce? One pierwsze to zaczęły. Jedyny problem jest taki, że ich jest kilka. A Autorka jest jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A one dlaczego nie ugryzły się w język i nie mówiły o sobie tylko o Autorce? One pierwsze to zaczęły. Jedyny problem jest taki, że ich jest kilka. A Autorka jest jedna.

No właśnie. Szkoda, że nie ma u mnie w pracy innych osób w mojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A ja ugryzlabym się w język dla dobra atmosfery. Oczywiście nie znaczy, że powinnaś autorko milczeć, ale mogłaś jakoś delikatniej się obronić a najlepiej mówiąc o sobie a nie o nich. Takie wypowiedzi gdzie mówi się o sobie zupełnie inaczej się odbiera.

Może faktycznie powinnam delikatniej się obronić. Aż się jutrem stresuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×